Hokej
Lider pobity(+zdjęcia)
Gdańszczanie przyjechali do stolicy Podhala bez porażki. Goryczy porażki nie doznali też podopieczni Ryszarda Kaczmarczyka, ale to nie oni zasiadali na fotelu lidera, tylko przybysze znad morza. Tylko dlatego, że rozegrali dwa spotkania więcej. Po wyprawie w góry sytuacja w juniorach młodszych uległa zmianie.
Krakowiacy i górale(+zdjęcia)
Kibice mają jeszcze w pamięci wspaniałą szarże Podhala w finale play off. Krakowianie w czterech meczach zostali odprawieni z kwitkiem. „Pasy” już drugi raz w tym sezonie zrewanżowały się Podhalanom za odebranie im mistrzowskiego tytułu. Nie była to jednak okrutna zemsta, o której przebąkiwali niektórzy kibice.
Mrugała wcielił się w Świętego Mikołaja(+z
Pierwszoligowe Podhale gościło w miniony weekend bytomską Polonię i Orlika Opole. Liczono, że górale wzbogacą się o jakieś punkty, tymczasem byli zbyt gościnni i oddali komplet rywalom.
Zlani Słowacy (+zdjęcia)
Żacy starsi i młodsi nowotarskiego MMKS Podhale Nowy Targ rozegrali kolejną rundę spotkań w ramach ligi słowackiej. Podobnie jak w poprzednich konfrontacjach ich wygrane nie podlegały dyskusji. Zaaplikowali rówieśnikom ze Słowacji 34 gole (!) nie tracąc żadnego (!).
Wściekły „Szopen”
- Jestem wściekły, bo po raz kolejny frajersko przegrywamy mecz. Zawodnicy też są na siebie źli. Zaczęliśmy grać dopiero od drugiej tercji – mówi szkoleniowiec Podhala Jacek Szopiński, po meczu z oświęcimska Unią.
Jacek Kubowicz: Bez litości i wazeliny
- Liczyłem na cztery punkty. W Gdańsku zawsze się grało trudno, ale wydawało mi się, że jeden punkt był w naszym zasięgu. Krynica obnażyła wszystkie nasze niedostatki. Miała doświadczonych zawodników, którzy mniej jeździli, grali na stojąco, ale podaniami i z głową. Trzy z pięciu bramek zdobyli po rozklepaniu defensywy, gdy krążek wędrował od kija do kija i ulokowali go w pustej bramce – tak zaczyna swój cotygodniowy komentarz do występu „Szarotek”, były gracz tej drużyny, Jacek Kubowicz.
Śliski lód w Jastrzębiu
- Może to śmiesznie zabrzmi, ale tafla lodowa w Jastrzębiu przeszkadzała nam w grze. Lód był tak śliski, że krążek od kijów moich zawodników odbijał się na dwa metry. Miał świetny poślizg, a u nas nie trzeba się spocić, bo przykleja się do kija. Taki przeskok jest najgorszy – twierdzi trener juniorów młodszych Podhala, Ryszard Kaczmarczyk, po meczu z JKH.
Dramat w stolicy, pogrom w Toruniu
Pierwszoligowy MMKS Podhale miał wyjazdową sesję. Wybrał się do stolicy i do grodu Kopernika. Z trudnego wyjazdu wrócił bogatszy o dwa punkty. Zdobył je w Warszawie po emocjonującej i dramatycznej końcówce i rzutach karnych. Nazajutrz torunianie sprawili im niezłe lanie.
Burza mózgów (+zdjecia)
- Takie mecze musowo powinno się wygrywać. Bo z kim jak z nie z rywalami, którzy walczą o ten sam cel, czyli zakwalifikowanie się do play off. Można przypadkowo ograć możnych ligi, ale... Brakuje nam ogrania, konsekwencji. Takich błędów jak dzisiaj nie powinniśmy popełniać. Mam nadzieję, że z każdym meczem będzie lepiej – powiedział kapitan Podhala, Rafał Dutka.
Schowali otwieracz do szuflady
- Skauting w polskim hokeju nie istnieje. To temat tabu dla działaczy. A szkoda, bo powinien być lekarstwem na słabości klubów – przekonuje Andrzej Słowakiewicz, który z tym tematem stykał się w Niemczech, gdzie pracował 12 lat.