Hokej
Uwaga: Mecz o 19:15
Informujemy wszystkich kibiców, że dzisiejszy mecz pomiędzy Podhale Nowy Targ - GKS Tychy odbędzie się o godzinie 19:15, a nie jak planowano o 18:00. Zmiana godziny podyktowana jest transmisją meczu przez TVP Sport.
Ryzyko się opłaciło ( + zdjęcia )
- Wygraliśmy ważny mecz w mocno osłabionym składzie. Jestem pełen podziwu dla chłopaków, którzy dali z siebie wszystko, pokazali charakter - komplementował zespół Milan Jančuška.
Metamorfoza
Młodzi nowotarżanie, w ciągu 24 godzin, przeszli ogromną metamorfozę. Na swoim lodowisku pokonali sosnowiczan 7:0, by u nich przegrać 3:7. Niemniej bilans obu spotkań jest korzystny dla górali i to oni zagrają o 13. miejsce w lidze.
Najniższy wymiar kary
Nowotarżanie nie mieli problemów z pokonaniem sosnowiczan w walce o miejsce 13-16. Wywalczyli 7 - bramkową zaliczkę przed jutrzejszym rewanżowym pojedynkiem w Sosnowcu.
Kontuzja „Kazka”
- To jeszcze nie koniec. Na pewno nie zwiesimy głów - odgrażał się Michał Garbocz, po przegranym pierwszym meczu. Rzeczywiście tyszanie się nie poddali, chociaż po 40 minutach mieli niewesołe miny. Rozbili górali dopiero w trzeciej tercji. Czyżby tym razem nowotarżanon zabrakło sił?
Tyska twierdza zdobyta!
Hokeiści Podhala wyspecjalizowali się ostatnio w dostarczaniu dreszczowców. Z Jastrzębiem uraczyli widzów nieprzeciętnymi emocjami, dzisiaj było podobnie. Przegrywali 0:1, by w końcówce przechylić szale zwycięstwa na swoją stronę. Już tylko dwóch wygranych potrzebują podopieczni Milana Jančuški, by zagrać w wielkim finale.
Do trzech razy sztuka
To już nie przelewki, jutro rozpoczyna się walka o medale. Na drodze „Szarotek” do finału stają hokeiści GKS Tychy, aktualnego wicemistrza kraju. To będzie trzecia konfrontacja tych drużyn w ostatnich trzech sezonach w tej fazie play off. Dwie poprzednie rozstrzygnęli na swoją korzyść hokeiści z „piwnego” miasta. Do trzech razy sztuka?
Skoki na bandżi
- Szczoteczki do zębów nie wziąłem, a dbam o higienę ust, więc nie planuję noclegu w Jastrzębiu – mówił przed wyjazdem do Jastrzębia, Krzysztof Zapała. Jego zespół przegrał i musiał nocować. Odpuścił higienę?
Zęby na lodzie
W play off nie ma łatwych meczów. Przekonali się o tym hokeiści nowotarskiego Podhala. Mimo, iż mieli bonus, czyli jedno spotkanie mniej do wygrania niż przeciwnik, to dosłownie rzutem na taśmę uratowali honor. Jastrzębianie w pierwszym meczu w Nowym Targu otrzymali dar w postaci wygranej i uwierzyli, że mogą 18- krotnych mistrzów Polski wyrzucić za burtę.
Pętla na gardle
- Szczoteczki do zębów nie wziąłem, a dbam o higienę ust, więc nie planuję noclegu w Jastrzębiu – mówił przed wyjazdem Krzysztof Zapała. W szczoteczkę będzie musiał zaopatrzyć się w hotelu, bo Podhale pozostaje do jutra w Jastrzębiu. Po raz drugi przegrało z Jastrzębiem i po raz drugi w rzutach karnych.