Ludzie z pasją
Felietony
Nasi Olimpijczycy
Tabele
Galerie
marek żołądź
IV liga: Nam strzelać nie kazano
AKTUALIZACJA (wypowiedź trenera) Nowotarżanie nie utrzymali sześciopunktowej przewagi nad Barciczanką. Najgroźniejszy rywal do awansu pokonał 2:0 Żabno, a górale niestety ulegli Sokołowi 1:2.
IV liga: Wrócili z dalekiej podróży (+zdjęcia)
Tak można powiedzieć o występie NKP. Do 80 minuty nowotarżanie przegrywali 0:1 i w odstępie 120 sekund zdobyli dwa – jakże ważne – gole.
IV liga: Zrobiło się nerwowo(+zdjęcia)
Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka – tak można powiedzieć o występie lidera czwartej ligi i przegranych derbach z Watrą. NKP nie doznał porażki od ośmiu spotkań. Ostatni raz przełknął gorycz porażki 28 marca ze Skalnikiem.
IV liga: Planowa wygrana (+zdjęcia)
NKP gościło drugi zespół od końca tabeli i obowiązkiem było zainkasowanie trzech punktów. Tak też się stało.
IV liga: Bezbramkowe gran derbi
Gran derbi Podhala rozgrywano przy błyskawicach, wyładowaniach atmosferycznych i ulewnym deszczu. Warunki do gry były fatalne i lepiej do nich przystosowali się gospodarze.
IV liga: Bogatsi o trzy punkty
AKTUALIZACJA (wypowiedź trenera)!!Lider czwartej ligi wraca z Nowego Sącza bogatszy o trzy punkty. W drugiej połowie, gdy grał z przewagą dwóch graczy, posiadał miażdżącą przewagę, ale zawodził pod bramką.
Wrócili z dalekiej podróży (+zdjęcia)
Piłkarze NKP z trudem przebrnęli półfinałową fazę Pucharu Podhala. Uczynili to dopiero w karnych. Nieżyjący już dziennikarz TVP Jan Ciszewski, powiedziałby: „wrócili z dalekiej podróży”.
IV liga: W białych rękawiczkach (+zdjęcia)
- Trzeba się cieszyć z wygranej. Rzadko udaje nam się utrzymać jednobramkowe prowadzenie. Kolejny mecz nerwowy – podsumował IV-ligowe derby trener NKP, Marek Żołądź.
Piłkarski weekend
Najciekawiej zapowiadają się sobotnie derby Podhala w czwartej lidze. NKP podejmuje Lubań Maniowy. Nowotarżanie pałają żądzą rewanżu. Jesienią przegrali w Maniowach 0:1.
IV liga: 4:0 na 40-lecie (+zdjęcia)
Wczoraj trenerowi NKP stuknęło 40 lat. Piłkarze sprawili mu ładny prezent w postaci wygranej i… czterech goli. - Marzyłem o takim prezencie. Niekoniecznie w takich rozmiarach. Chciałbym podziękować zespołowi za ten piękny prezent – powiedział Marek Żołądź.
