Ludzie z pasją
Felietony
Nasi Olimpijczycy
Tabele
Galerie
Hokej
Otwarty list dziennikarzy do PZHL
My, niżej podpisani, zwracamy się z wnioskiem o zajęcie przez Zarząd Polskiego Związku Hokeja na Lodzie stanowiska w związku z niezrozumiałym i z naszego punktu widzenia absurdalnym postępowaniem władz Miejskiego Młodzieżowego Klubu Sportowego Podhale Nowy Targ w kontaktach z przedstawicielami mediów, pragnących dla dobra nowotarskiego i tym samym polskiego hokeja rzetelnie relacjonować wydarzenia z udziałem drużyn MMKS Podhale.
Zawsze pod górkę
Ma dopiero 23 lata, a jest po takich hokejowych przejściach, że nawet, ci którzy zawodowo uganiali się za krążkiem do 40 lat ich nie przeżyli. Niejeden nigdy, po czymś takim co go spotkało, nie wyszedłby na lód. On jednak ma charakter. Za każdym razem, gdy los go nie oszczędzał zaciskał zęby i nadal ubierał się w hokejowy sprzęt.
Strzał w stopę
- Weekend był bardzo udany w wykonaniu naszych hokeistów. Sześć punktów cieszy. Trzeba zaznaczyć, iż trzy mecze z rzędu zakończyły się naszym triumfem. Łatwo nie było, bo nawet zespoły przeżywające kłopoty organizacyjno- finansowe i kadrową rewolucję postawiły się – rozpoczyna swój cotygodniowy komentarz do występów „Szarotek”, Jacek Kubowicz.
Podhale walczy z mediami
Hokeiści Podhala poniedziałkową porażką z JKH GKS Jastrzębie 2-4 zakończyli udział w eliminacjach Pucharu Polski. Mecz oglądało zaledwie 150 widzów, trybuny świeciły pustkami.
Polowanie na kości (+zdjęcia)
Z zerowym dorobkiem punktowym zakończyły „Szarotki” eliminacyjne boje o Puchar Polski. Nielicznie zebrani kibice liczyli, że przynajmniej w ostatnim meczu uporają się z Jastrzębiem, które dzień wcześniej poległo w Krynicy.
Rozstrzelany Orlik
Podopieczni Ryszarda Kaczmarczyka nie mieli litości dla Orlika Opole. Na jego terenie, w kolejnym ligowym meczu o mistrzostwo Polski juniorów młodszych, zostali rozstrzelani. W dwóch spotkaniach zaaplikowali mu 28 goli, tracąc zaledwie dwa.
Źle skrojony garnitur(+zdjęcia)
Kolejny trudny i dramatyczny mecz stoczyły „Szarotki”. Dla miejscowych fanów najważniejsze, że zwycięski. „Złotego gola” zdobył D. Kapica 23 sekundy przed końcową syreną.
Horror w Janowie
Na własne życzenie zafundowaliśmy sobie horror w ostatnich sekundach. Prowadziliśmy 6:4 i znowu dał o sobie znać brak doświadczenia. Powinniśmy spokojnie grać, a tymczasem na hura chcieliśmy strzelać kolejne gole i to się zemściło. Rywal nie miał żadnych atutów, by nam zrobić krzywdę, a z niczego zdobył kontaktowego gola – mówi trener Podhala, Jacek Szopiński, po meczu z Naprzodem.
Odrzucić paskudy
AKTUALIZACJA: - Co ty jesz!? Chcesz zostać profesjonalistą? – tymi pytaniami zwrócił się Andrzej Słowakiewicz do jednego z graczy ekstraklasowego Podhala, który w Pubie Hokejowym siedział przed potężnym talerzem z frytkami i keczupem.
Jacek Kubowicz: Bez litości i wazeliny
- W jakże rożnych nastrojach byliśmy w ten weekend. Przemiana zaszła w ciągu 48 godzin. No bo kto mógł przypuszczać, że w piątek po piątej w rzędu porażce podopiecznym Jacka Szopińskiego uda się pokonać GKS Tychy? Nawet najbardziej zagorzali kibice nie liczyli na punkty z zespołem pretendującym do „pudła” – rozpoczyna cotygodniową ocenę występów nowotarskich hokeistów, Jacek Kubowicz.
