23.09.2012 | Czytano: 1000

Na tarczy

Nie udała się wyprawa juniorów młodszych Podhala do Torunia. Pojechali z jedenastoma zawodnikami w polu, w dodatku młodszym rocznikiem (96 i 97) i nie sprostali gospodarzom grającym w najmocniejszym składem. Do pomocy juniorom starszym została w Nowym Targu piątka z rocznika 1995. Torunianie dysponowali trzema pełnymi formacjami, a prym w ich zespole wiedli reprezentanci kraju do lat 18. Oni przesądzili o losach potyczek.

- W sobotę stoczyliśmy wyrównany bój – informuje trener Podhala, Jacek Szopiński. – Szybko straciliśmy bramkę, ale natychmiast ją odrobiliśmy po ładnym strzale pod poprzeczkę Panczakiewicza. W dwóch pierwszych tercjach stworzyliśmy sobie więcej klarownych sytuacji, mimo wąskiego i młodszego składu. Graliśmy rocznikiem 1996 i 97. Torunianie mieli w swym składzie reprezentantów U18, których było widać. Zabrakło nam piątki z rocznika 1995 roku, która została pomóc drużynie w Centralnej Ligi Juniorów. Przy dobrej grze w bramce B. Kapicy mogliśmy się pokusić o wygraną, gdybyśmy wykorzystali chociaż cześć dogodnych sytuacji. Nie udało się. Można powiedzieć siła złego na jednego. Przeciwnik grał na trzy pełne formacje w miarę równe. Moim zawodnikom zaczęło w trzeciej tercji brakować sił. Stąd wzięły się błędy przy wyprowadzaniu krążka, po których straciliśmy dwa gole. Udało nam się odpowiedzieć jednym i mieliśmy jeszcze akcję na wyrównanie. Podobnie było nazajutrz. Widać było przewagę fizyczną gospodarzy. Niemniej podjęliśmy walkę. Z 3:0 wyciągnęliśmy na 3:2 i mieliśmy szanse na wyrównanie. Zabrakło szczęścia. W końcówce rywal nas skontrował. Z sytuacji bramkowych najsprawiedliwszym rezultatem byłby remis. Pod kątem ogrywania się, to była dobra lekcja dla drużyny, chociaż powinniśmy dysponować trzema piątkami, bo gra w jedenastu to zbyt mało jak na poziom tych rozgrywek.

Sokoły Toruń – MMKS Podhale Nowy Targ 3:2 (1:1, 0:0, 2:1) i 5:2 (2:0, 1:1, 2:1)
Bramki dla Podhala: Panczakiewicz, Szuba (I mecz); Plewa, Siuty (II mecz).

MMKS Podhale: B. Kapica – Kudasik, Jaśkiewicz, Kuraś, Panczakiewicz, Szuba – M. Pyszkowski, Wsół, Jachimczyk, Siuty, Plewa – W. Pyszkowski. W drugim meczu bronił Pietrzak. Trener Jacek Szopiński.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama