W Gdańsku nie udał się rewanż góralom. Również musieli uznać wyższość gdańszczan. W pierwszych dwóch tercjach goście stracili po golu. Gdy w 49 minucie wykorzystali grę w podwójnej przewadze, wydawało się, że kontaktowe trafienie jeszcze bardziej ich pobudzi. Tymczasem odpowiedź miejscowych była bardzo szybka.
89 sekund przed końcem trener „Szarotek” wycofał bramkarza, by jeszcze coś zmienić w wyniku, ale to nie jego podopieczni zdobyli gola, lecz przeciwnik. Laskowski trafił do pustej bramki.
Stoczniowiec Gdańsk - MMKS Podhale Nowy Targ 4:1 (1:0, 1:0, 2:1)
1:0 Furman – Tunkevic – Bondarenka (10:32)
2:0 Aleniewski – Bondarenka – Drozd Niekurzak (29:16)
2:1 S. Michalski – Bryniarski – J. Michalski (48:52 w podwójnej przewadze)
3:1 Seredowicz – Guczek – Krawcow (51:06)
4:1 Laskowski – Furman – Kamliuk (59:20 do pustej)
Stoczniowiec: Buczek – Osmołowski, Aleniewski, Kamliuk, Drozd Niekurzak, Laskowski – Guczek, Tunkevic, Bondarenka, Furman, Krawcow – Woźniak, Kućmierz, Seredowicz, Chmielewski, Piwowarski. Trener Rafał Cychowski
MMKS: Klimowski– Wikar, Nykaza, Jarczyk, Malasiński, Żółtek - Sawczanka, Gercyk, Bryniarski, Błach, Siuty - J. Michalski, Węglarczyk, Gudych, S. Michalski, K. Gach. Trener Jarosław Różański.
Stefan Leśniowski