11.02.2022 | Czytano: 1943

ZIO. Zapłakana Maliszewska. Stoch nie rozczarował. Niesamowity trik. Doping 15-latki to zasługa Polaków

AKTUALIZACJA 5 - Domyślam się, co państwo czujecie, bo ja wiem, co sam czuję - mówił komentator TVP Sport po ćwierćfinałowym występie Natalii Maliszewskiej na dystansie 1000 metrów w short-tracku.


 
 
Polka jechała na czwartej pozycji i zaryzykowała na ostatnim okrążeniu. Ruszyła odważnie po wewnętrznej i wtedy zaliczyła bolesny upadek. Maliszewska odpadła w ćwierćfinale na 1000 metrów w short tracku.
 
- To była jedyna opcja, jaka mi przyszła mi do głowy, żeby znaleźć się na trzeciej pozycji, dającej szansę na awans z dobrym czasem. Jest mi bardzo przykro. Śmiałam się, że umyłam włosy, zrobiłam rzęsy, założyłam bluzę, żeby być w finale. Nie wyszło. Następna szansa za cztery lata. Jestem cholernie dumna, że mogę reprezentować nasz kraj, że mam takie wparcie. Nigdy nie czułam takich „pleców” za sobą. Przyjeżdżając tutaj, czułam wielką moc. Świadomość tego, kim jestem w biegu i tego, co mogę zrobić. Czuję wstyd, że nie mogę tego zrobić tak, jak bym chciała to zrobić. Chce mi się beczeć – przyznała przybita Polka w rozmowie z dziennikarzem Eurosportu. Ledwo mówiła, płakała.
 
Holenderka Suzanne Schulting została mistrzynią olimpijską. Srebro dla Koreanki Minjeong Choi, a brąz dla Belgijki  Hanne Desmet.
 
Stoch nie rozczarował
 
Kwalifikacje do olimpijskiego konkursu na skoczni dużej już za nami. W sobotę Polacy przystąpią do rywalizacji w komplecie, a najlepiej spisał się Kamil Stoch, który zajął 8. miejsce.
 
Zwyciężył Norweg Markus Lindvik (135 m). Kolejne lokaty zajęli inny ze Skandynawów Halvor Egner Granerud (133,5 m) oraz Słoweniec Peter Prevc (131 m). Danił Sadriejew miał najdłuższy skok i jest to nowy oficjalny rekord skoczni - 136,5 metra. Tym razem najlepszym z Polaków okazał się Kamil Stoch, który uzyskał 128 metrów i zajął ósmą pozycję. 22. Dawid (125,5 m), Piotr Żyła był dwudziesty siódmy (120 m), a 36. Paweł Wąsek (117,5 m).
 
Wyrównała swój najlepszy wynik

- Moja jazda była dobra. Technicznie wykonałam wszystkie rzeczy całkiem dobrze. Tyle że brakuje mi tego zjazdowego doświadczenia, które dzisiaj było koniecznie i nie miałam szans - powiedziała dla TVP Sport Maryna Gąsienica-Daniel po supergigancie.
 
Jestem jedną z najlżejszych zawodniczek w stawce dzisiejszego super giganta. I na pewno nie ułatwia mi to sprawy, przede wszystkim na ostatnim odcinku, gdzie masz ponad 30 sekund w pozycji zjazdowej - dodała Polka.
 
Maryna Gąsienica-Daniel wyrównała swój najlepszy wynik podczas zimowych igrzysk olimpijskich w supergigancie kobiet. Polka w piątek zajęła 26 miejsce w Pekinie, takie samo jak cztery lata temu w Pjongczangu. Teraz straciła 2,30 do złotej medalistki, Szwajcarki Lary Gut-Behrami. Srebro wywalczyła Austriaczka Mirjam Puchner - strata 0,22 sekundy, a brąz jej koleżanka z reprezentacji, Michelle Gisin - 0,30 sekundy straty do mistrzyni olimpijskiej.
 
Hojnisz Staręga z szansami w pościgu
 
Marte Olsbu Roeiseland (Norwegia) po znakomitym biegu i bezbłędnym strzelaniu nie pozostawiła złudzeń rywalkom w biathlonowym sprincie kobiet. Srebro trafiło do Dorothei Wierer, brąz do Szwedki Elviry Oeberg. Kolejny dobry występ zaliczyła Monika Hojnisz-Staręga. Polka nieźle biegła, ale niestety podczas swojej próby raz się pomyliła i musiała nadrabiać straty. Zrobiła to jednak świetnie, bo na drugim strzelaniu nie pomyliła się ani razu i plasowała się pod koniec pierwszej dziesiątki w gronie około 30 zawodniczek. Ostatecznie zajęła 16. miejsce i będzie miała szanse powalczyć o lepszą lokatę w biegu pościgowym. Pozostałe Polki zajęły miejsca: 53. Kamila Żuk, 66. Anna Mąka, 69. Kinga Zbylut.
 
Rekord świata
 
Szwed Nils van der Poel po raz drugi został w Pekinie mistrzem olimpijskim w łyżwiarstwie szybkim. Po triumfie na 5 tys. m tym razem wygrał rywalizację na 10 tys. m i pobił rekord świata. który wynosi od dziś 12:30.74. Srebro wywalczył Patrick Roest, a brąz Davide Ghiotto. 
 
Polacy tłem
 
Iivo Niskanen wygrał bieg indywidualny mężczyzn na dystansie 15 kilometrów. Czas łączny fińskiego zawodnika wyniósł 37 minut, 54 sekundy i 8 dziesiątych sekundy. Tego rezultatu nie poprawił startujący nieco później Aleksandr Bolszunow. Rosjanin stracił do najlepszego ponad 20 sekund. Niewiele brakowało, a ze srebra cieszyłby się Johanes Hoesflot Klaebo, wywalczył brąz. Do rywalizacji przystąpiło dwóch Polaków -  Dominik Bury i Mateusz Haratyk. Pierwszy zajął 27 miejsce, drugi był 60. Iivo Niskanen chwalony w środowisku biegów narciarskich po zaskakującym zachowaniu na mecie biegu na 15 km stylem klasycznym. Fin, zamiast celebrować sukces z drużyną, poczekał prawie 18 minut na najsłabszego w rywalizacji Kolumbijczyka. - Taki szacunek jest obowiązkową częścią igrzysk olimpijskich - powiedział po zawodach nowy mistrz olimpijski.
 
Odstawił deskorolkę i zdobył złoto. Wykonał przy tym niesamowity trik
 
Ayumu Hirano został mistrzem olimpijskim w snowboardowym halfpipie. Japończyk jako pierwszy w historii na zawodach pełny przejazd z triple corkiem (potrójna rotacja przez głowę). Co ciekawe, kilka miesięcy wcześniej startował na letnich igrzyskach w Tokio. Po zimowych igrzyskach w Pjongczangu w 2018 roku Hirano zakomunikował, że będzie chciał wystartować również w 2020 roku na imprezie w swoim kraju. Choć igrzyska w Tokio zostały przełożone o rok z powodu pandemii, to dopiął swego. Japończyk błyskawicznie piął się w krajowym rankingu i wywalczył kwalifikację w jeździe na deskorolce. Ostatecznie sukcesu nie odniósł – odpadł w eliminacjach. - To jeszcze do mnie nie dociera, ale w końcu spełniłem jedno z moich dziecięcych marzeń. Startowali tutaj najlepsi, swoimi występami zmusili mnie, bym dał z siebie wszystko i dodali motywacji – powiedział triumfator.
 
Medale zdobyli również Scotty James (Austria)  i Jan Scherrer (Szwajcaria).
 
Zasługa  Polaków
 
15-letnia Kamiła Walijewa została pierwszą zawodniczką w historii igrzysk, która wykonała udanie poczwórny skok (i to dwa razy). Dzięki jej fenomenalnemu występowi rosyjscy sportowcy zgarnęli złoto. A raczej: mieli zgarnąć, bo do ceremonii medalowej nie doszło.
To wina Polaków
W organizmie młodej Rosjanki wykryto niedozwoloną substancję - trimetazydynę. To lek stosowany w chorobie niedokrwiennej serca, działający kardioprotekcyjnie, czyli ochronnie na komórki mięśnia sercowego. WADA (Światowa Komisja Antydopingowa) surowo zabrania tego związku chemicznego. Polska przyczyniła się do tego, że trimetazydyna znalazła się na liście substancji zabronionych przez WADA. Zawodniczka kontrolę antydopingową przeszła 25 grudnia podczas mistrzostw Rosji w Sankt Petersburgu. O tym, że wynik jest pozytywny, okazało się 8 lutego. Wtedy nadeszły wyniki próbki B, badania wykonanego w niezależnym laboratorium w Sztokholmie. Skąd takie opóźnienie?  
 
- Gdy była w mixed-zonie zapytałem Walijewą, czy brała doping? Zakryła twarz kapturem, nie zatrzymała się i nie odpowiedziała na moje pytanie. Rosyjscy dziennikarze byli oburzeni tym pytaniem i zaczęli robić zdjęcia mojej akredytacji - zdradził dziennikarz brytyjskiego „Daily Mail” Al-Samarrai.

Tylko hymn niemiecki
 
National Sliding Centre na igrzyskach słyszał tylko hymn niemiecki! Nasi zachodni sąsiedzi zgarnęli złoto w konkurencjach saneczkarskich, a dzisiaj dorzucili krążek z najszlachetniejszego kruszcu w skeletonie.   Genialne cztery ślizgi Christophera Grotheera, który triumfuje. Pierwszy historyczny złoty medal w skeletonie dla Niemców. Srebro dla jego rodaka Axela Jungka, a brąz dla Chinczyka Wenganga Yana.

Hokej
Kobiety –ćwierćfinały:  USA – Czechy 4:1, Kanada – Szwecja 11:0
Mężczyźni – grupa B: Dania – RKO 0:2, Czechy – Szwajcaria 2:1 po karnych; grupa C: Szwecja – Słowacja 4:1, Łotwa – Finlandia  1:3

 Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama