Choćbyś gryzł zębami
Niespodzianki nie było, bo tylko niepoprawny optymista mógł taką wietrzyć. Wicemistrzynie kraju potrzebowały 58 minut, by rozprawić się z beniaminkiem, który już w pierwszym historycznym występie w ekstraklasie tenisa stołowego wpuszczony został na głęboką wodę.