Przeważali, a miejscowi ograniczali się jedynie do obrony własnej bramki. W pierwszej połowie nie zobaczyliśmy goli, ale też nie było z czego trafić. Akcje gości załamywały się przed polem szesnastu metrów, a strzały z dystansu mijały światło bramki bądź padały łupem bramkarza.
Po zmianie stron uwidoczniła się już przewaga liczebna Porońca, który w 58 minucie otwarł wynik spotkania. Po uderzeniu z dystansu piłka trafiła w słupek, a nadbiegający Stasik nie miał problemów z ulokowaniem jej w pustej bramce. O dziwo gospodarze poderwali się do ataku i 7 minut później doprowadzili do wyrównania. Solówkę odstawił A. Łukaszczyk i dośrodkował na 5 metr do Sulki, który trafił pod „łatę”. Remis utrzymał się 10 minut. Wtedy szaflarzanie wykonywali stały fragment gry i źle go rozegrali. Poszła kontra dwa na jeden i K. Łukaszczyk I wykorzystał dalekie wyjście bramkarza. Od 85 minuty gospodarze bronili się w siódemkę, bo dwóch graczy arbiter odesłał do szatni. W ostatniej minucie meczu jeden z szaflarzan w desperackim odruchu złapał za koszulkę szarżującego na bramkę rywala, a że było to w polu karnym, arbiter wskazał na „wapno”. Z karnego nie pomylił się K. Łukaszczyk I, pieczętując awans swojego zespołu do półfinału. W nim wcześniej znalazły się zespoły Szarotki Nowy Targ i Wierchów Rabka, które tworzą jedną parę oraz Orawy Jabłonka, która zagra z Porońcem.
LKS Szaflary – Poroniec Poronin 1:3 (0:0)
Bramki: Sulka 65 – K. Łukaszczyk I 75, 90 karny, Stasik 58.
Sędziował Stanisław Tworek z Tylmanowej.
Żółte kartki: Sulka, Szulc, Strama, A. Łukaszczyk - Świder, Galica, Grela.
Czerwone kartki: Zagórski ( 85 min.), Sulka ( 85 min. – druga żółta) – Grela ( 85 min. – druga żółta).
LKS Szaflary: Szczepaniec – Zagórski, Szulc, Strama, Hreśka – P. Kamiński, A. Łukaszczyk, Mrugała, Matusiak – Łukasik, Sulka.
Poroniec: Stańco – Świder, Wysocki, Galica, F. Łukaszczyk (28 Gutt) – Rzadkosz, Chrobak, K. Łukaszczyk I, Stasik – Ustupski, Grela.
Stefan Leśniowski