Była to bramka dająca Wierchom prowadzenie 2-1 i w praktyce decydująca o awansie zespołu z Rabki do kolejnej fazy rozgrywek pucharowych. Wierchy wygrały, bo w przekroju całego spotkania były zespołem lepszym aczkolwiek w pierwszych 45 minutach to Orkan miał więcej z gry i stworzył bardziej klarowne sytuacje do strzelenia goli. Co więcej gospodarzom w niektórych momentach sprzyjała fortuna. Tak było w 41 minucie, gdy po strzale Zięby piłka najpierw odbiła się od słupka, następnie od poprzeczki, od drugiego słupka i wpadła w ręce Bednarczyka. Zięba ostemplował wszystkie elementy konstrukcji bramki, ale gola nie było. Była za to bramka zdobyta przez Możdżenia w 18 minucie po akcji Filipka. Dokładnie zaadresowana piłka trafiła do nieobstawionego pomocnika Orkana a ten uderzając futbolówkę głową pewnie pokonał Bednarczyka. Kilka minut po tym golu bramkową akcję przeprowadził Zubek. „Wjechał” z piłką w pole karne i uderzył z 10 metrów. Trafił w słupek. Podobną akcję w 30 minucie przeprowadził najlepszy piłkarz tego spotkania Roman Książek. On też prowadząc piłkę na prawym skrzydle przedostał się w pole karne i tam został nieprzepisowo powstrzymany. Sędzia podyktował rzut karny. Wykonawca ”jedenastki” Leśniak wprawdzie strzelił w środek bramki, ale tam już Kołodzieja nie było. Kolejne dynamiczne akcje Książka i jego precyzyjne dośrodkowania koledzy z ataku czy pomocy marnowali bezprzykładnie. Tak było jeszcze w pierwszej połowie, gdy Zachara będąc na czystej pozycji nie trafił w bramkę podobnie tuż po zmianie stron Gacek. W drugich 45 minutach gospodarze panowali na boisku niepodzielnie. Cóż z tego skoro wszystkie sytuacje bramkowe marnowali z zatrważająca łatwością. Fortuna jednak im sprzyjała, bo na zakończenie meczu czterdziestolatek Czyszczoń uderzając piłkę głową jednak wpakował ją do siatki przedłużając nadzieje rabczan na końcowy sukces. A ma to być zdobycie PP i Podhala. Po wyeliminowaniu najsilniejszych podhalańskich drużyn: Lubania Maniowy, Watry Białka Tatrzańska, czy KS Zakopane z tegorocznej edycji, pozostałe drużyny liczą na takie rozstrzygnięcie. Wierchy dołączyły do Szarotki Nowy Targ sensacyjnego pogromcy Lubania Maniowy i do Orawy Jabłonka, która w ćwierćfinale wygrała z Granitem Czarna Góra. Ostatnią parę ćwierćfinałową tworzą LKS Szaflary i Poroniec Poronin.
Wierchy Rabka – Orkan Raba Wyżna 2-1 (1-1)
0-1 Możdżeń 18,
1-1 Leśniak 30 karny,
2-1 Czyszczoń 89.
Sędziował: Zbigniew Suwada z Jabłonki.
Żółte kartki: Śmieszek – Kasprzyk, Zubek.
Widzów 200.
Wierchy: Bednarczyk – Zając, Książek (90 Wójciak), S. Pędzimąż, Tupta, Śmieszek, Zachara, Dachowski, Gacek, Leśniak, Jagosz (46 B. Czyszczoń).
Orkan: Kołodziej – Mateusz Czyszczoń, Szklarz, Filipek, Kasprzyk, Zięba (65 Traczyk), Zubek, Rzeszutko (60 Cieślak), Bochnak, Możdżeń, Teper (75 Chrobak).
Ryb