10.08.2012 | Czytano: 2942

Gorycka jak Fortuna?

Paula Gorycka w ostatniej chwili znalazła się w ekipie Londyn 2012. Doczekała się wymarzonej nominacji, choć na pewno nie liczyła na taki rozwój wydarzeń. Zastąpi kontuzjowaną wicemistrzynię olimpijską w wyścigu MTB, Maję Włoszczowską.

Długo walczyła o wyjazd na Wyspy z Aleksandrą Dawidowicz. Prezes PZKol zapewniał ją, iż walka o olimpijski paszport odbywać się będzie w sportowej rywalizacji. Wyznaczył dość klarowne, choć dla wielu śmieszne zadanie. Podał do oficjalnej wiadomości, że jeśli Gorycka pokona Dawidowicz w mistrzostwach Polski różnicą minuty (!), to pojedzie do Londynu. Dlaczego 60 sekund?! Słowo prezesa od dawna jednak nic nie znaczy. Ola nie wystartowała w Pucharze Polski ani w mistrzostwach kraju, które miały zdecydować, która z nich jest lepsza. Po prostu pojedynek ten oddała walkowerem. Oba wyścigi padły łupem wychowanki Sprintu Jordanów, ale to Ola wraz z Mają otrzymały nominację olimpijską, a Paula została rezerwową.

Na układy nie ma rady
- Szkoda, że Ola zrobiła unik – mówił trener 4f e-Vive, Andrzej Piątek. – Nie wiem jak czuje się, że otrzymała nominację przy zielonym stoliku. W tym sezonie nie ścigała się z Paulą. Gorcyka zaprezentowała w Kielcach wyśmienitą dyspozycję. Zdruzgotała rywalki.

Wielu fachowców i dziennikarzy było zdania, że związek powinien dać szansę Gorcykiej, młodej, utalentowanej i przyszłościowej dziewczynie. Tymczasem już przed mistrzostwami Starego Kontynentu wytypował dwie zawodniczki, które pojadą do Londynu. Zdziwienie fachowców wzbudziło, iż zabrakło na liście nazwiska Goryckiej. Układy, układziki – tak pisały media o decyzji PZKol. Konflikt Włoszczowskiej z trenerem Piątkiem, który doprowadził ją do największych sukcesów w karierze, sprawił, iż związkowa strona popiera trenera kadry Marka Galińskiego. Tymczasem jego podopieczne przegrały w Moskwie z …ulewą, a Paula sięgnęła po tytuł wicemistrzyni Europy w U23. Po kontuzji Mai, trener kadry nie miał już większego wyboru, bo w przypadku nominacji innej zawodniczki, po prostu ośmieszyłby się.

- Po analizie badań wydolnościowych i ocenie ostatnich startów trener Marek Galiński zaproponował kandydaturę Goryckiej. Zgłosiliśmy ją do PKOL, który potwierdził ją – powiedział prezes PKOL Wacław Skarul.

- Z jednej strony bardzo się cieszę z możliwości startu na igrzyskach, a z drugiej mam mieszane uczucia z powodu okoliczności jej przyznania – powiedziała Paula Gorcyka. – To duży zaszczyt, ale i duża odpowiedzialność, z której zdaję sobie sprawę. Gdy dowiedziałam się o kontuzji Mai, pomyślałam sobie przede wszystkim, że ma ogromnego pecha i to straszne w ten sposób tracić cztery lata przygotowań. Oczywiście, zdawałam sobie sprawę, że to jednocześnie szansa dla mnie, bo byłam na liście rezerwowej z Anią Szafraniec. Z nią ścigałam się w tym roku trzy razy. Wszystkie wyścigi wygrałam, Ania była dwa razy trzecia i raz druga. Miałam zatem nadzieję, że to ja będę mogła zastąpić kontuzjowaną Maję na igrzyskach.

Decyzja o zastąpieniu Mai podjęta została dopiero po trzech dniach po komunikacie o stanie zdrowia wicemistrzyni olimpijskiej z Pekinu.

- Szkoda, że tak długo to trwało, bo straciliśmy cenny czas na trening. Zmuszeni byliśmy przełożyć termin zgrupowania. Mogliśmy być na nim już od trzech dni, a w okresie przygotowania startowego ma to znaczenie. Zazwyczaj trwa on sześć tygodni, my musimy przeprowadzić go w dwa i pół – mówi szkoleniowiec Gorcykiej Andrzej Piątek. – Współczujemy Mai, bo to była nasza nadzieja na medal. Liczymy, że szybko się wykuruje i będzie zdobywać kolejne krążki – dodaje były trener Włoszczowskiej, a obecnie jeden z założycieli grupy 4F e-Vive, w brawach, której jeździ Gorcyka. Jej trener będzie w Londynie, chociaż PZKol takiej nominacji mu nie wręczył. Obecność w Londynie umożliwił mu Polski Komitet Olimpijski.

Z jakimi szansami jedzie Paula do Londynu?
- Pewnie, że chciałabym zdobyć medal, ale jestem realistką i chyba jeszcze nie jest to możliwe. Satysfakcjonowałoby mnie miejsce w pierwszej dziesiątce. Jeżeli wszystko pójdzie po naszej myśli i przygotowania się powiodą, to postaram się o to właśnie powalczyć. Żeby się rozwijać, trzeba sobie stawiać wysokie cele. Znam trasę olimpijską, jest to trasa wytrzymałościowo-szybkościowa. W tym roku organizatorzy dodali kilka sekcji technicznych, więc to będzie dla mnie nowość. Oczywiście przed startem będę jeszcze na tej trasie trenować. Jestem w dobrej formie, bo cały czas byłam w toku treningowym. Przed nominacją byłam na obozie w Austrii, w miejscowości Saalfelden. Trenowaliśmy na trasie wrześniowych mistrzostw świata - opowiada Paula Gorycka, która do 8 sierpnia trenowała z Andrzejem Piątkiem w Sierra Nevada.

- Chciałoby się jak najlepiej, by Paula zdobyła medal, choć na to chyba jest za wcześnie. Doświadczenie Pauli w tak dużych imprezach nie jest duże, pomimo tego, że z powodzeniem brała udział w mistrzostwach świata i mistrzostwach Europy – twierdzi Zbigniew Piątek, prezes 4F e-Vive Racing Team. – Paula ma też niewielki staż treningowy, by myśleć o medalu. Obóz przygotowawczy do igrzysk rozpoczął się zbyt późno. Bez względu na wynik, to może być dobry prognostyk na przyszłość, przed kolejnymi imprezami kolarskimi, ale też przed igrzyskami w Rio, bo celem postawionym w klubie jest złoty medal w Rio za cztery lata. Miejsce w pierwszej dziesiątce z pewnością dałoby zawodniczce pewien komfort psychiczny w kolejnych startach.

A może Gorcyka „wystrzeli” jak w 1972 roku Wojtek Fortuna na skoczni Okurayama w Sapporo? Zrobił faworytom psikusa, a nam przemiłą niespodziankę, sięgając po złoty medal. Podobnie jak Gorcyka, do ekipy olimpijskiej wskoczył w ostatniej chwili, dzięki dziennikarzom, którzy niemal wymusili jego wyjazd do Japonii.

Rower najlepszym przyjacielem
Paula Gorycka późno zaczęła się ścigać, ale przebojem wdarła się do kadry młodzieżowej MTB. Gdy zaczęła odnosić sukcesy spostrzegli jej talent wyławiacze talentów.

- Kiedy miałam 7- 8 lat nie miałam się z kim bawić na podwórku – wspomina. – Dni spędzałam na rowerze. W Suchej Beskidzkiej, skąd pochodzę, co roku jest rozgrywany wyścig rowerowy. Kiedyś w nim wystartowałam i wygrałam. Potem przez kilka lat szykowałam się specjalnie na ten wyścig. Wystartowałam też w Family Cup, gdzie za trzecim razem wygrałam całą imprezę. Pierwszy raz z licencją wystartowałam dopiero, jako pierwszoroczna juniorka, zdecydowanie później niż pozostałe zawodniczki. I ten pierwszy rok nie był nadzwyczajny. Dopiero następny przyniósł znaczny postęp. Zostałam mistrzynią Polski na szosie, w górach i w MTB. Byłam piąta na mistrzostwach świata. Małymi kroczkami zmierzałam w dobrym kierunku. Wreszcie trafiłam do Sprintu Jordanów. Trener Stanisław Morawa, wypatrzył mnie już wcześniej i zaproponował, żebym jeździła u niego w klubie. Trenowałam sama, z pomocą taty, który wprawdzie nigdy nie był kolarzem, ale był zapalonym fanem kolarstwa, a w młodości amatorsko uprawiał ten sport. Długo uważałam ten układ za idealny. Potem stwierdziliśmy, że klub ułatwia pewne sprawy, zwłaszcza organizacyjne i związane z zawodami. Na wyższym poziomie rywalizacji zawodnik pozbawiony zaplecza jest skazany na porażkę. W Jordanowie jeździłam do momentu, w którym wykorzystałam wszystkie możliwości rozwoju, jakie mi zaoferowano. Trener Piątek znalazł mi miejsce w DEK Meble Cyclo Korona Kielce, gdzie zaopiekował się mną trener Ryszard Kwaśniewski.

Zadziora
- Cicha i spokojna na co dzień, podczas wyścigu zmienia się w zaprogramowaną na sukces zawodniczkę – tak o niej mówi trener Andrzej Piątek. A prezes 4F e-Vive Racing Team, Zbigniew Piątek dodaje: - Paula jest zdeterminowana i nigdy nie odpuszcza. W stresie potrafi bardzo dobrze pojechać, co już niejednokrotnie w tym roku udowodniła. Z perspektywy zawodnika wiem, że przy starcie zawsze pojawia się stres. Na jednych działa pozytywnie i ich wzmacnia, innych paraliżuje. Paula jest w tej pierwszej grupie.

- Zawsze walczę o zwycięstwo. To mam zakodowane. Jadę, nie patrząc, kogo wyprzedzam. Wyrobiłam sobie taki nawyk, żeby nie ulec tremie przed “nazwiskami” podczas wyścigu. Jest we mnie taki głos, który powtarza – atakuj, nadgryzaj, walcz… - twierdzi Paula.

24 godziny na dobę
- Uprawiałam narciarstwo i pływanie, ale tylko amatorsko. Zawsze na pierwszym miejscu było kolarstwo – zapewnia nasza olimpijka. - Decyzję, że jest dla mnie najważniejsze, podjęłam świadomie, rezygnując z przyjemności, a poddając się treningowym rygorom. Dla mnie oznacza to, że zawodnik odpowiednio się odżywia, trenuje, odpoczywa. Myśli o tym, co robi, jest kolarzem 24 godziny na dobę. Życie jest podporządkowane jednemu celowi. Wszystko to ma zbliżyć mnie do sukcesu. Od początku zdawałam sobie sprawę ile wyrzeczeń mnie czeka, jaka jest wartość zostania zawodnikiem. Moi przyjaciele przywykli do tego, co robię. Rozumieją i zdają sobie sprawę z moich priorytetów.

PAULA GORYCKA – ur. 5 lutego 1990 Kraków. Kolarstwo górskie. Brązowa medalistka mistrzostw świata U-23 (2010), srebrna medalistka młodzieżowych mistrzostw Europy (2012). Mistrzostwa świata juniorek: 5 miejsce (08). Młodzieżowy Puchar Świata: 2 miejsce (11), 3 miejsce (09). Mistrzyni Polski z 2012 wśród seniorek i U 23. Zwyciężczyni klasyfikacji generalnej Grand Prix MTB z 2008 roku. Wicemistrzyni kraju w maratonie (09), wyścigu Gorskim na szosie (10), wyścigu drużynowym (09). Młodzieżowa mistrzyni Polski: w XCO (01), na szosie (10) oraz wicemistrzyni kraju w XCO (10) i brązowa medalistka w jeździe indywidualnej na czas (11). Mistrzyni Polski juniorek: w XCO (08), wyścig górski szosowy (08). Kluby: Sprint Jordanów (06-08), DEK Meble Cyclo Korona Kielce (09), CCC Polkowice (10-11), 4Fe e-Vive Racing Team (12 – nadal). Studentka AWF Kraków.

Tekst Stefan Leśniowski

Starty polskich kolarzy górskich w igrzyskach olimpijskich
Kolarze górscy po raz piąty będą rywalizować o medale igrzysk. Cross country zadebiutowało na igrzyskach w 1996 roku w Atlancie. Kolarstwo górskie jest w miarę młodą dyscypliną - powstało w latach 70-tych ubiegłego wieku w Kalifornii. MTB cieszy się coraz większym zainteresowaniem, co pokazuje m.in. polski cykl Skandia Maraton Lang Team.

Miasto Rok Liczba zawodników Liczba zawodników z Podhala Medale (punktowane miejsca) Polaków
Atlanta 1996 2
(Sławomir Barul, Marek Galiński)
- -
Sydney 2000 1
(Marek Galiński)
- -
Ateny 2004 2
(Marek Galiński, Maja Włoszczowska)
- 6 - Włoszczowska
Pekin 2008 3
(Aleksandra Dawidowicz, Marek Galiński, Maja Włoszczowska)
- srebro - Włoszczowska

Opracował Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama