W dziewiątej kolejce sensacja goniła sensację. Broniąca się przed spadkiem Kunka Team ograła mającą wysokie aspiracje Gazdę.
- Sami się dziwimy, że tak wysoko ich ograliśmy – mówi piłkarz Kunki, Gabriel Szumal. – Zmieniliśmy ustawienie w porównaniu z poprzednimi spotkaniami i to był klucz do zwycięstwa. Graliśmy z kontry. Troszkę zaskoczyliśmy przeciwnika szczelną obroną. Nie napalaliśmy się jak zawsze. Ja grałem na szpicy i odgrywałem piłki do tyłu, a koledzy z pierwszego uderzali nie do obrony. Sam trafiłem do siatki bezpośrednio z rzutu rożnego.
„Starsi panowie” z Paki Jana również niespodziewanie ograli Suprę Team, która zagrała bez podstawowego bramkarza, Gabriela Samoleja. – Mieliśmy szczupły skład, sami dziadkowie grali. Chyba rywal nas zlekceważył. Nic mu nie szło – mówi Jan Leśnicki, który za moment nie miał wesołej miny, gdyż jego młodszy zespół przegrał wysoko z Trans Handel. – Chłopaki prowadzili 1:0 i uwierzyli, że już są mistrzami. W moment dostali dwa gole, odkryli się i...poszło – macha ręką Jan Leśnicki.
- Paka Jana nie wykorzystała dwóch „setek” prowadząc 1:0 i to się zemściło – ocenia Rafał Adamczyk, piłkarz Trans Handel. – Doprowadzilismy do wyrównania, a po zmianie stron zagraliśmy ze stuprocentową skutecznością. To co mieliśmy, wykorzystaliśmy z kontry. Pierwszoplanową postacią był Arkadiusz Świętek, który zaliczył pierwszego hat tricka w pierwszej lidze.
Potwornie męczyły się Asy z Hreśką i dopiero w końcówce Asy przechyliły szale zwycięstwa na swoją stronę. – Dzięki Andrzejowi Rabiańskiemu udało nam się doprowadzić do wyrównania, a 5 minut przed końcem Jasiu Gromczak zdobył zwycięskiego gola – relacjonuje Michał Zgierski, gracz Asów.
Trans Handel jest jedynym zespołem, którego nie dotykają wahania formy. Po pierwszej połowie wydawało się, że rozstrzela drużynę Asów. Prowadzili już 4:0, gdy A. Rabiański wykorzystał karnego (piękne, mocne uderzenie pod poprzeczkę) podyktowanego za faul na nim. Po przerwie gra się wyrównała, ale punkty zgarnął lider, powiększając przewagę. Pomógł im w zespół Kunki, który odebrał Pace Jana dwa punkty. Po przerwie team Jana Leśnickiego zatracił skuteczność i dynamikę.
Zacięte spotkanie stoczyły zespoły Hreśki i Supry. Ci drudzy sukces zawdzięczają Możdżeniowi, który w sytuacjach podbramkowych jest niezawodny.
Gazda zrehabilitowała się za porażkę z Kunką i odprawiła w kwitkiem „starszych panów”, którzy ambitnie walczą o ligowy byt. – Ratuje nas tylko baraż, bo wzmocniona Kunka zbiera punkty w każdej kolejce – twierdzi Jan Leśnicki.
Kunka Team - Gazda 6:4
Bramki: J. Klamerus 4, Szumal – Czyszczoń, Śmieszek, K. Słowakiewicz, R. Skawski.
Paka Old Boys - Supra 1:0
Bramka: A. Dobrzyński
Trans Handel - Paka Jana 5:1
Bramki: Świętek 3, Gołuchowski, D. Stachulak – Oraczko.
Hreśka - Asy 2:3
Bramki: Krzystyniak 2 – A. Rabiański 2, Gromczak.
Trans Handel – Asy 6:3
Bramki: Gołuchowski 4, Świętek, Gotkiewicz – A. Rabiański, Leski, T. Nowak.
Paka Jana – Kunka Team 2:2
Bramki: Oraczko 2 – Klamerus.
Hreśka – Supra Team 1:2
Bramki: Worwa – Możdżeń 2
Paka Old Boys – Gazda 2:4
Bramki: A. Dobrzyński 2 – Czyszczoń 3, P. Mastalski.
LP
|
DRUŻYNA
|
MECZE
|
PUNKTY
|
BRAMKI
|
---|---|---|---|---|
1
|
Trans Handel |
10
|
23
|
38-18
|
2
|
Paka Jana |
10
|
20
|
31-17
|
3
|
Gazda |
10
|
19
|
33-24
|
4
|
Asy |
10
|
18
|
30-22
|
5
|
Supra Team |
10
|
13
|
21-23
|
6
|
Kunka Team |
10
|
9
|
23-35
|
7
|
Paka Old Boys |
10
|
6
|
16-31
|
8
|
Hreśka |
10
|
4
|
15-37
|
Stefan Leśniowski