Hutnik naciskał nadal a bramka wisiała w powietrzu, lecz Lubań przeprowadził szybki kontratak który zakończył się powodzeniem. Akcję zapoczątkował Babik, który przeszarżował pół boiska po czym zagrał na prawo do Jędrola a ten dośrodkował w pole karne do Waksmundzkiego, który precyzyjnym strzałem doprowadził do remisu. W drugiej połowie to już Lubań dyktował tempo gry i to on stwarzał bardziej dogodne sytuacje do objęcia prowadzenia. Najpierw w 47 minucie strzał Mikosia głową sparował Niedźwiedź. Następnie w 67 minucie Sral kapitalnie ograł trzech zawodników Hutnika po czym wpadł w pole karne i zagrał do Kurnyty, a ten z metra nie trafił do pustej bramki. Jednak to nie koniec zmarnowanych sytuacji. W 80 minucie Kurnyta zagrał piłkę w pole karne do Pietrzaka a ten będąc praktycznie sam na sam z golkiperem Hutnika trafił obok prawego słupka. Dwie minuty później Pietrzak zmarnował podobną sytuację, jednak tym razem piłka minęła lewy słupek bramki. Już w doliczonym czasie gry swoją szanse zmarnował także Waksmundzki, który z 11 metrów trafił prosto w bramkarza.
Hutnik Nowa Huta - Lubań Maniowy 1-1 (1-1)
1-0 Nawrot 3
1-1 Waksmundzki 35
Sędziował Mariusz Kuś (Tarnów).
Żółte kartki: Przytuła, Nosek - Górecki, Hałgas
Widzów 500.
HUTNIK: Niedźwiedź - Gadula, Przytuła, Jurkowski, Nosek - Szewczyk (75 Kozak), Gamrot (57 Jarosz), Nawrot, Lipowiecki, Białkowski (75 Krawczyk) - Stanek (75 Dudziński).
LUBAŃ: Hładowczak - Komorek, Babik, Górecki, Anioł (55 Kurnyta) – Sral (80 Krzystyniak), Hałgas, Mikoś, Waksmundzki - Pietrzak, Jędrol.
Bania