22.08.2010 | Czytano: 1088

IV liga: Zabrakło skuteczności

Początek spotkania to gra w środkowej strefie obu drużyn. Pierwszy do odnotowania strzał w kierunku bramki Hładowczaka oddał w 8 minucie Szczypciak, ale bramkarz gospodarzy pewnie łapie. Idealną sytuacje bramkową marnuje w 20 minucie Pietrzak.

Otrzymał prostopadłe podanie ze środka boiska i będąc praktycznie sam na sam z bramkarzem gości trafia wprost w niego. Minute później zamieszanie w polu karnym Lubania wykorzystał Przybyła i z najbliższej odległości wpycha piłkę do bramki Hładowczaka. W odwecie Waksmundzki przeprowadza kapitalny rajd lewą flanką mijając rywali jak pachołki na treningu, po czym zagrywa piłkę do Gogoli a ten oddaje strzał w światło bramki, piłkę z linii bramkowej wybija Szczypciak. Gogola próbuje po raz drugi lecz tym razem Kusak wyłapuje piłkę. Do końca pierwszej połowy spotkania Lubań starał się wyrównać stan spotkania. Bramkarz gości miał sporo pracy. Warty do odnotowania był strzał Góreckiego który huknął jak z armaty z trzydziestu metrów, Kusia instynktownie sparował uderzenie na rzut rożny. W końcówce dwie najlepsze okazje na poprawienie niekorzystnego wyniku marnuje Kurnyta gdzie z bliskiej odległości dwukrotnie trafia wprost w Kusaka.

W drugiej połowie gospodarze za wszelka cene starali się wyrównać. Częstymi atakami i nadal nieskutecznie. Wyrównanie padło dopiero w 88 minucie spotkania. Sral oddaje strzał zza pola karnego, piłka odbija się od poprzeczki trafia w linię bramkową i wraca w pole karne do piłki dopada Krzystyniak i głową doprowadza do wyrównania. Radość nie trwała długo w tej samej minucie po kiksie Góreckiego piłkę przejmuje Czechowski wpada w pole karne i oddaje przepiękny strzał w samo okienko bramki, po czym tonie w ramionach kolegów. Do końca wynik już nie uległ zmianie. Lubań przegrywa na własne życzenie, ale jeśli z metra trafia się prosto w bramkarza to o trzech punktach można pomarzyć.

- Nie chce się tłumaczyć po takim spotkaniu. Jestem pełen podziwu dla chłopaków bo walczyli do samego końca, chcieli wygrać za wszelką cenę . Co poradzić jak nie ma się szczęścia kiedyś wygraliśmy z liderem (z Muszyną w poprzednim sezonie) w dziesięciu a dziś los nam to zabrał. Zdominowaliśmy przeciwnika, przez 90 minut to my stwarzaliśmy więcej sytuacji i graliśmy lepiej. Piłka nie chciał nam dzisiaj wpaść do siatki, ale cóż trzeba to przyjąć na klatę jak to się mówi. Myślę że ta porażka nas jeszcze bardziej zmotywuję do dalszej pracy, dzisiaj należały się nam punkty ale jak mówię futbol bywa okrutny - podsumował szkoleniowiec Lubania Marek Żołądź.

Lubań Maniowy - IKS Olkusz 1:2 (0:1)
Bramki: Krzystyniak 88 - Przybyła 21, Czechowski 88

Lubań: Hładowczak- Anioł(46-Sral), Babik, Górecki, Komorek- Waksmundzki, Hałgas, Gogola(53-Talarczyk), Mikoś- Kurnyta(83-Krzystyniak), Pietrzak
Olkusz: Kusak- Tomsia, Kamnczuga, Szwed, A.Szymczyk- R.Szymczyk, Wdowik, Czechowski, Przybyła- Juszczyk, Szczypciak

Tekst Bania i Mateusz Leśniowski

Komentarze







Tabela - V liga

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Tarnovia Tarnów 8 19
2. Dunajec Zakliczyn 8 19
3. KS Biecz 8 17
4. Sokół Słopnice 8 16
5. Okocimski KS Brzesko 8 16
6. Dunajec Nowy Sącz 7 13
7. Sandecja II Nowy Sącz 8 13
8. Metal Tarnów 8 12
9. Kolejarz Stróże 8 11
10. Orzeł Dębno 8 11
11. Zalesianka Zalesie 8 10
12. GKS Drwinia 8 6
13. GLKS Gromnik 8 5
14. Orkan Szczyrzyc 8 5
15. Unia II Tarnów 7 4
16. LKS Szaflary 8 3
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama