NLPN: Duże emocje

Suprze, mającej skład na mistrzostwo, idzie w tym sezonie jak po grudzie. Straszliwie męczyła się z Hreśką. Wygrała po ciężkim boju i dość szczęśliwie. Supra przegrywała 0:1 i miała inicjatywę, ale nie mogła się wstrzelić. Przeciwnik bardzo mądrze się bronił i wyprowadzał szybkie kontrataki. Wtedy trzykrotny hokejowy olimpijczyk, Gabriel Samolej, stojący w bramce Supry, miał okazję wykazać się swoim kunsztem. Napór jego kolegów z pola dał efekt w postaci wyrównującej bramki w końcówce pierwszej połowy. Wydawało się, że takim rezultatem zakończy się potyczka, gdyż po zmianie stron Supra nadal biła głową w mur. Jednak tuż przed ostaniem gwizdkiem uśmiechnęło się do niej szczęście. Po strzale Możdżenia piłka po rykoszecie zaskoczyła bramkarza rywali.

- Byliśmy faworytem w tym meczu, ale męczyliśmy się potwornie – mówi Gabriel Samolej. – Nie potrafimy wykorzystywać dogodnych sytuacji. Zresztą nie pierwszy raz. Wierzę, że wreszcie się to zmieni. Szczęście przejdzie na naszą stronę. Zabrakło go w meczu na szczycie z Paką Jana. Długo prowadziliśmy 1:0, mieliśmy okazje, by już w pierwszej połowie rozstrzygnąć losy pojedynku, ale po przerwie uwypukliła się większa dojrzałość przeciwnika, który dysponuje wyśmienitą kadrą.

Paka Jana utrzymała pozycję lidera. Jest zespołem, na którym można polegać. Nie zawodzi, chociaż w meczu z Kunką nie wzniosła się na wyżyny swoich umiejętności. Początkowo z boiska wiało nudą. Przeciwnik długo trzymał lidera w szachu Mądrze bronił się i wyprowadzał kontry. Z każdą jednak minutą uwidoczniała się większa dojrzałość lidera. Gdy trzeba było włączył trzeci bieg i „wypunktował” zespół złożony z piłkarzy z Waksmundu i Ostrowska.

Ciekawe widowisko stworzyły zespoły Asów i Trans Handel. Oba zespoły spisują się bardzo dobrze w tegorocznych rozgrywkach., ale też dysponują wartościowymi piłkarzami. Trans Handel ma w swych szeregach Gołuchowskiego, który potrafi strzelić, co zresztą potwierdził w tym pojedynku. Asy od lat biorą udział w podziale medali. Początkowo zanosiło się na niespodziankę. Trans Handel pokazał, że nie pęka przed nikim i wcale nie zraża go niekorzystny rezultat. Gra do końca się opłaciła. Rzutem na taśmę ekipa Gołuchowskiego i wicemistrza w unihokeju Gotkiewicza zdobyła dwa gole i zgarnęła komplet punktów. Ten rezultat sprawił, iż liga nabiera rumieńców.

Gazda, wielokrotny mistrz ligi, również idzie równym krokiem, nie traci głupio punktów. Nie miała spacerku z Paką Old Boys. „Starsi panowie” postawili się aspirantowi do mistrzowskiej korony. Dopiero pod koniec spotkania team „Śliwów” znalazł sposób na rywala. Paka Old Boys jest „wiekowym” zespołem i w samej końcówce nie wytrzymał trudów konfrontacji.

Asy – Trans Handel 1:2
Bramki: Rak – Gołuchowski, Gotkiewicz.
Gazda – Paka Old Boys 2:1
Bramki: K. Pędzimąż, Kościelniak – Placek.
Supra team – Hreśka 2:1
Bramki: Możdżeń 2 – Worwa.
Paka Jana – Kunka Team 2:0
Bramki: Długopolski, Sulka.

LP	DRUŻYNA	MECZE	PUNKTY	BRAMKI
1	Paka Jana	5	13	17-6
2	Gazda	5	12	14-10
3	Trans Handel	5	10	18-9
4	Asy	5	8	14-10
5	Supra Team	5	6	10-12
6	Paka Old Boys	5	3	9-12
7	Kunka Team	5	2	8-17
8	Hreśka	5	1	7-21

Stefan Leśniowski