Górale bywają niepokorni

Jak to się stało że został Pan trenerem ekip młodzieżowych Lubania Maniowy ?
Z inicjatywy Urzędu Gminy a właściwie Pana Marka Koterby. To on zaproponował mi pracę z młodzieżą. Chciałem pracować tylko z juniorami młodszymi jednak od wiosny 2009 roku po namowach ze strony działaczy klubu zająłem się również juniorami starszymi.

Sezon 2009/10 dobiegł końca, Pana drużyny zwyciężyły swoje rozgrywki na Podhalu jednak nie awansowały do Małopolskiej Ligi. Jak oceni Pan ten sezon w wykonaniu swoich podopiecznych, bo jego końcówka nie była zbyt udana?
Sezon udany. Cieszy fakt, że udało się to zrobić z bardzo młodymi zawodnikami. Końcówka marna w wykonaniu juniorów jednak to pochodna braku treningu w ostatnim miesiącu rozgrywek, co przejawiało się brakami kondycyjnymi jak również technicznymi. Jeśli chodzi o Ligę Małopolską to nie ma czego żałować. Mecze barażowe zostały potraktowane jako nowe doświadczenie. Rozsądek bierze górę nad emocjami. Po prostu jesteśmy za malutcy w sensie organizacyjnym i mentalnym na ten szczebel rozgrywek.

Czy za rok juniorzy i trampkarze powtórzą sukces z tego sezonu ?
Zwyciężyć jest trudno, aczkolwiek zawsze ktoś musi wygrać, jednak powtórzyć sukces potrafią tylko nieliczni. Jeśli będziemy systematycznie pracować mamy szansę jak każdy inny zespół na zwycięstwo.

Większość ludzi uważa że dobre wyniki juniorów oraz trampkarzy Lubania Maniowy są spowodowane tym że drużyna ma znakomitego szkoleniowca, który potrafi szkolić młodzież. Jak pan się do tego odniesie ?
Jednak to sukces drużyn. Zarówno w juniorach jak i trampkarzach jest kilku naprawdę zdolnych i odpowiedzialnych chłopców, z którymi przyjemnie się pracuje. Oprócz zajęć w klubie pracuję z nimi również w gimnazjum tak więc zmam każdego z nich bardzo dobrze. Praca w szkole pozwala na jakąkolwiek selekcję do klubu.

Nad czym skupia się Pan najbardziej podczas treningu tak młodych zawodników ?
Technika to podstawa. W tym elemencie piłkarskiego przygotowania młodzież z tego rejonu na bardzo duże rezerwy. Również wytrzymałość jest tą cechą motoryczną na którą zwracam szczególną uwagę. Biegacz, który potrafi z piłką zrobić wiele to jest to. Bardzo istotne jest również przygotowanie mentalne, motywacja do treningu i ciągłego rozwoju.

W Maniowach było wielu znakomitych juniorów, tylko przeważnie ich kariera kończyła wraz z końce gry w juniorach, dlaczego ?
To element przygotowania piłkarskiego, nad którym bardzo mało się pracuje mianowicie przygotowanie psychiczne. Górale bywają niepokorni. Często nie potrafią poradzić sobie z porażką. Wielu z nich trzeba namawiać do gry. Junior musi mieć świadomość, że przez trening inwestuje w siebie a nie spełnia kaprysy trenera. Praca w wieku juniora na sens tylko gdy wprowadza w dorosłość piłkarską. Jednak dopiero jako senior trzeba potwierdzić własną wartość.

Obecnie ma Pan w drużynie kilku wyśmienitych zawodników którzy bez problemu mogli by reprezentować Lubania w 4 a nawet 3 lidze, jak Pan myśli co trzeba zrobić aby ci chłopcy za kilka lat byli czołowymi zawodnikami Lubania Maniowy ?
Należy przygotować ich pod względem psychicznym do rywalizacji. Jednak nikt inny nie może tego chcieć bardziej niż oni sami. Oczywiści ważne jest wsparcie ze strony klubu jak również rodziców, aby ich niepokorność przejawiała się tylko w braku akceptacji dla przeciętności.

Dziękuje bardzo za rozmowę i życzę powodzenia w przyszłym sezonie.
Ja również dziękuje i pozdrawiam.

Wywiad przeprowadził Bania