ZOR Frydman, którego ster szkoleniowy ponownie przejął Mikołaj Zasadni, gra o niebo lepiej i skuteczniej niż jesienią. Gdy poprzednio pracował z tym klubem, to był on rewelacją rozgrywek. Widać, że ma szczęśliwą rękę. Jego piłkarze zdobyli już dziewięć punktów i opuścili ostatnią lokatę jaką zajmowali po rundzie jesiennej. W miniony weekend frydmanianie zdobyli pięć punktów. To nie pomyłka. Wygrali bowiem trudny mecz z wiceliderem Wiatrem Ludźmierz, a dodatkowo otrzymali dwa punkty w prezencie od klikuszowian, za grę nieuprawnionego zawodnika. Wiatr w Frydmanie był bardzo nerwowy. Nie mógł pogodzić się z sytuacją na boisku co zaowocowało trzema czerwonymi kartonikami.
W tej kolejce triumfowała taktyka gry z kontry o czym przekonał się będący na fali Lubań. Tylmanowianie byli głową w mur i na własne życzenie zostali wypunktowani przez Babią Górę. Pecha miał P. Noworolnik. Pierwszy jego kontakt z piłką w 85 minucie zakończył się kiksem i stratą gola przez jego zespół. ZOR również udowodnił, iż gra z kontry się opłaca. Zagrali za podwójną gardą i rywal nie potrafił się przez nią przebić. Tym sposobem frydmanowianie wiosną wzbogacili się już o dziewięć punktów
W Skawie starała się Sokolica, ale na wiele się to nie zdało. Piłkarze Skawianina, mający nóż na gardle, mimo iż wygrali zmienili trenera. Za pracę podziękowano Jackowi Rysiowi. Jego miejsce zajmie Mołdawianin Hasan Emini, który dotychczas pracował w Naprawie.
Najgorzej wiosną prezentują się klikuszowianie i piłkarze z Czarnej Góry. Ostatnie mecze przegrali i szczególnie podopieczni Marka Pranicy znaleźli się nad przepaścią. Ścisk jednak w tabeli jest tak wielki, że już następna kolejka może przynieść kolejne przetasowania w środkowych i dolnych rejonach tabeli. Z każdą kolejką będzie coraz ciekawiej, bo każdy zdobyty punkt będzie na wagę złota.
W środę kolejne gry:
Huragan – Granit,
Czarni – Lubań,
Skawianin – ZOR,
Sokolica – Bystry,
Wiatr – Jarmuta,
Orkan – Babia Góra,
Lepietnica – LKS Szaflary.
Wszystkie mecze o godz. 18.
Stefan Leśniowski