04.02.2025 | Czytano: 951

MŚ. Święto w Łodzi bez Błażusiaka

Dominik Olszowy zajął ósme miejsce w czwartej imprezie cyklu motocyklowych mistrzostw świata FIM w SuperEnduro rozgrywanych w Łodzi.



 
Rywalizacja w  Atlas Arenie przeciągła tłumy widzów, u których  poziom adrenaliny podnosił z każdym następnym wyścigiem. Fani dostali to, na co czekali – intensywną walkę, niebezpiecznie trudne  przeszkody i  niesamowite zwroty akcji. Takie coś musi się podobać każdemu kibicowi.
 
Wielu zapewne czekało na występ Tadeusza Błażusiaka, mistrza nad mistrzem z Nowego Targu. No cóż, najbardziej utytułowany z Polaków w połowie stycznia zrezygnował ze startów na motocyklu o napędzie elektrycznym (ze względu na bezpieczeństwo rywali) i nie wziął udziału już w rywalizacji w Łodzi oraz wcześniejszej imprezie cyklu, w Rumunii. Pozostało nam ściskać  kciuki  za Dominika Olszowego.
 
W pierwszym biegu prowadzenie po starcie objął Mitch Brightmore, ale pod pensją mistrza  Billy’ego Bolta popełni błąd, na co tylko czekał doświadczony jeździec. Bolt objął prowadzenie i dowiózł je do mety, wygrywając pierwszy wyścig. Na drugie miejsce awansował Eddie Karlsson, który jak widać skutecznie wykorzystuje zmniejszenie regulaminowych limitów przez FIM w jego elektrycznym Starku Varg. Jonny Walker po upadku na sekcji kamieni na początku wyścigu zdołał się przebić na 6. miejsce. Niedaleko za nim ma mecie zameldował się jeszcze nie w pełni zdrowy po wypadku w Rumunii Dominik Olszowy.
 
Drugi wyścig to popis Dominika Olszowego, który zgarnął holeshota wciskając się po wewnętrznej.  Niesiony dopingiem kontrolował wyścig budując sobie przewagę, ale na ostatnich trzech okrążeniach zaczął przerywać silnik i w konsekwencji Billy Bolt oraz Ashton Brightmore dopadli go na ostatnim okrążeniu. Polak  musiał zadowolić się trzecim miejscem. Bolt na kamienistej sekcji  wyszedł na  prowadzenie, które utrzymał do mety.
 
Finałowy wyścig. Jonny Walker wystrzelił ze startu  jak strzała z łuku.  Billy Bolt i bracia Brightmore nie zamierzali się poddać.  Nie dawali liderowi  ani chwili oddechu. W efekcie Bolt zapisał na swoim koncie kolejne zwycięstwo. Tuż za nim na mecie zameldował się Ashton Brightmore, który po raz pierwszy w karierze wskoczył na podium klasy Prestige. Jonny Walker finiszował trzeci. Olszowy nie wystartował w ostatnim wyścigu. Za  niego pojechał Aleksander Gotkowski, który został sklasyfikowany na 15., ostatnim miejscu.
 
W klasie Junior wystartował zawodnik AMK Gorce Szymon Kluś. Uplasował się na siódmym miejscu. W klasie Expert pierwszy był   Grzegorz Kargul, a  tuż za nim Hubert Hyła (GKM Ochotnica).
 
Stefan Leśniowski
 
 
 

Komentarze







reklama