09.05.2010 | Czytano: 1173

IV liga: Tylko dobra gra

Lubań rozegrał najlepsze spotkanie w tej rundzie jak stwierdził po spotkaniu trener Lubania Marek Żołądz, jednak wracał do domu bez zdobyczy punktowej. Maniowianie od pierwszej do ostatniej minuty byli ekipą która prezentowała się znacznie lepiej na boisku.

Stwarzali sytuację za sytuacją, jednak forma duetu Pietrzak i Kurnyta w tej rundzie jest bardzo kiepska, ten pierwszy już od sześciu spotkań nie może trafić do bramki rywala. Wolania miała praktycznie jedną okazję strzelecką w 30 minucie i ją wykorzystała. Mecz mógł zakończyć się inaczej ale w fenomenalnej formie w tym dniu był bramkarz Wolani, Burzyński który obronił rzut karny, dobitkę i mnóstwo innych sytuacji a i góralom zabrakło odrobiny szczęścia gdy po ich strzałach piłka dwukrotnie zatrzymała się na poprzeczce.

Wolania Wola Rzędzińska - Lubań Maniowy 1-0 (1-0)
1-0 Tadel 30

Sędziował Pająk
żółte kartki: Malec, Gąsior, Tadel, Kozioł - Gogola, Sral, Krzystyniak.
Czerwona kartka: Kozioł (75, 2. żółta).

WOLANIA: Burzyński - Kaim, Gąsior, Malec, Goliński - Tadel, Drąg (60 Czarnik), Kozioł, Konieczny (67 Adamowski) - Płuciennik, Jasiak (90 Roik)
LUBAŃ: Hładowczak - Komorek (85 Anioł), Babik, Gąsiorek, Górecki (60 Kowalczyk) - Sral, Gogola, Hałgas (75 Krzystyniak), Waksmundzki - Pietrzak, Kurnyta.

Bania

Komentarze







reklama