03.08.2024 | Czytano: 977

Czarna sobota

To nie był polski dzień. Nasi reprezentacji przegrywali i odpadali z rywalizacji. Również siatkarze okazali się bezradni w starciu z Włochami.


 
 Z wielkim niepokojem patrzyliśmy na grę biało –czerwonych. Jak Włosi nas rozbijali.  Trochę się odgryźli, przegrali nie 0:3, tylko 1:3, w setach 15:25, 18:25, 26:24, 20:25. Ale czy istnieje taki kibic, który się o nich teraz nie martwi? Tym bardziej, iż w ćwierćfinale zmierzą się z będącą w gazie Słowenią i nie leżącą nam drużyną. Nie raz już zamykała nam drogę do półfinału w ważnych imprezach.  Najgorsza jest ta niepewność, z jaką trzeba będzie podejść do ćwierćfinału. Ten mecz już za dwa dni, w poniedziałek. Polscy siatkarze olimpijskie ćwierćfinały przegrali aż pięć razy z rzędu – w Atenach (2004 rok), Pekinie (2008), Londynie (2012), Rio de Janeiro (2016) i Tokio (2021). Jeśli tu mają wreszcie rozprawić się z klątwą, to muszą uwierzyć, że mogą. Czy mecz z Włochami dodał komukolwiek wiary? To pytanie retoryczne.
 
W ich ślady poszli sturzarze plażowi. Pierwsza porażka pary Michał Bryl – Bartosz Łosiak. Polscy siatkarze plażowi w ostatnim meczu grupowym przegrali w dwóch setach z rywalami z Niemiec. Już wcześniej biało-czerwoni mieli jednak zapewniony awans do fazy pucharowej.
 
Na stadionie lekkoatletycznym też biało –czerwoni zawodzą. Piotr Lisek i Robert Sobera nie awansowali do poniedziałkowego finału w skoku o tyczce. W Paryżu Polacy zaliczyli skoki na 5,60 m. Minimum kwalifikacyjne wynosiło 5,80 m. Katastrofa polskiej tyczki! Nagły koniec już na starcie. Niewytłumaczalne
 
Z kolei Anna Wielgosz zajęła siódme miejsce w swoim biegu repasażowym na 800 m i nie awansowała do półfinału. Natomiast Oliwer Wdowik czasem 11,53 uplasował się na ostatniej, dziewiątej pozycji w swoim biegu eliminacyjnym i odpadł z walki o medale. Nie zdołał przebrnąć repasaży także Filip Rak.

 Ewa Swoboda nie awansowała do finału biegu na 100 metrów. Polka zajęła czwarte miejsce w biegu półfinałowym z czasem 11,08 i ostatecznie została sklasyfikowana na 9. pozycji. Do awansu zabrakło jej... 0,01 sekundy.

Polska sztafeta 4x400 metrów zajęła .8. miejsce w olimpijskim finale. Biało-czerwoni, biegnący w składzie Maksymilian Szwed, Justyna Święty-Ersetic, Karol Zalewski oraz Alicja Wrona-Kutrzepa osiągnęli czas 3.12.39.

 Na basenie nie było lepiej, chociaż trzeba odnotować awans do półfinału. Eliminacje wyścigu na 50 metrów stylem dowolnym przebiegły po myśli Katarzyny Wasick. Polka zapewniła sobie awans do półfinału uzyskując drugi najlepszy czas (24,27 s). Wieczorem wygrała swoją serię i awansowała do finału. Z rywalizacji , w eliminacjach, odpadła druga z naszych reprezentantek – Kornelia Fiedkiewicz.
 
W swoim starcie eliminacyjnym na 1500 metrów stylem dowolnym Krzysztof Chmielewski zajął drugie miejsce z czasem 15:04.99. Na tym jednak kończy swój udział w tej rywalizacji.
 
Szczęścia nie miały także polskie sztafety 4x100 metrów stylem zmiennym. Sztafeta mężczyzn (Ksawery Masiuk, Jan Kałusowski, Jakub Majerski i Bartosz Piszczorowicz) uplasowała się na 10. (3:33,70), a sztafeta kobiet (Adela Piskorska, Dominika Sztandera, Paulina Peda, Kornelia Fiedkiewicz) – 12. miejscu w eliminacjach (4:00,94). To nie dało awansu do finału.
 
W akwenie również bez sukcesów. Paweł Tarnowski i Maja Dziarnowska odpadli w ćwierćfinałach żeglarskich klasy iQFOiL. W ostatecznej klasyfikacji Polacy zdobyli odpowiednio dziewiąte i ósme miejsce.
 
Niby nasi koszykarze w odmianie 3x3  walczyli do końca, ale przez większość meczu była obrazem nędzy i rozpaczy. Serbowie, mistrzowie świata, rozgromili nas 21:12. Biało-Czerwoni spadli na siódme miejsce w tabeli, perspektywa walki o półfinał wyraźnie się oddaliła.
 
 Klaudia Zwolińska była zmuszona  dzisiaj popłynąć w dwóch wyścigach w crossie kajakowym. Polka awans do kolejnej fazy zawodów wywalczyła w repasażach. Podobnie jak Grzegorz Hedwig.
 
Stefan Leśniowski
Foto PZPS

Komentarze







reklama