Do piłki podszedł Kurnyta, jednak jego uderzenie wybronił rezerwowy bramkarz Wojnicza, lecz przy dobitce Waksmundzkiego nie miał najmniejszych szans. Po bramce mecz się wyrównał, ale w pierwszej części spotkania rezultat nie uległ zmianie.
Drugą połowę Lubań znów zaczął bardzo mocno i tylko słupek uratował gości przed stratą bramki; strzelał Kurnyta. W 60 minucie mógł być remis, jednak Hładowczak po raz kolejny pokazał, że warto było go zakontraktować . W sytuacji sam na sam pokazał klasę , broniąc strzał klatką piersiową. To co Kurnycie nie udało się na początku drugiej połowy, udało się 65 minucie. Przyjął piłkę przed polem karnym, "zakręcił" obrońcami, po czym posłał piłkę w długi róg. Pod koniec spotkania na 3:0 mógł podwyższyć Jędrol, jednak młodemu zawodnikowi zabrakło doświadczenia i jego strzał przeszybował nad poprzeczką. Lubań zagrał dobrze i zdobył komplet punktów, jednak jedno co może martwić , to forma Jacka Pietrzaka. Mamy nadzieję, że powróci do wielkiej formy i nie będzie dla niego straconych piłek i poprawi skuteczność.
Lubań Maniowy - Olimpia Wojnicz 2:0 (1:0)
Bramki: Waksmundzki 20, Kurnyta 65.
Maniowy: Hładowczak- Anioł, Gasiorek, Gogola, Górecki(46-Kowalczyk)- Sral, Hałgas, Waksmundzki, Komorek(69-Mikoś)- Kurnyta, Pietrzak(69-Jędrol)
Tekst Adam Bańka