14.06.2024 | Czytano: 2815

Mecze otwarcia, o honor i o wszystko

Polscy piłkarze czterokrotnie dotychczas grali w mistrzostwach Europy. Trzy razy po eliminacjach - w 2008, 2016 i 2021 roku, a w 2012 jako współgospodarze, obok Ukrainy.


 
W żadnym z tych turniejów nie odnieśli sukcesów. O reprezentacji mówiło się, że ma mecz otwarcia, potem o honor, aż wreszcie o wszystko. Polacy  rozegrali 14 meczów, zdobyli 13 punktów, odnosząc zaledwie dwa zwycięstwa przy siedmiu remisach i pięciu porażkach. Stosunek bramek jest ujemny 11:15.  Od lat marzy nam się, by biało –czerwoni, tak jak w MŚ w 1974 i 1978 roku stawali na podium. Może  nasza  reprezentacja wreszcie odniesie historyczny sukces. Czy ma  szanse na sensacyjnego mistrza Europy, jak Dania w 1992 roku czy Grecja w 2004?
 
Historia  naszych występów w czempionacie Starego Kontynentu nie  należy do udanych.  W 2008 r. na turnieju w Austrii i Szwajcarii odpadła w fazie grupowej, zajmując  w grupie czwarte miejsce. Przegraliśmy z Niemcami 0:2, Chorwacją 0:1 i zremisowaliśmy z Austrią 1:1 (Guerreio 30 min.). W tym ostatnim meczu skrzywdził nas arbiter z Anglii Weeb, zagwizdał karnego z kapelusza, którego w trzeciej minucie doliczonego czasu gry wykorzystał Vastic.
 
 Cztery lata później jako współorganizator mistrzostw (wraz z Ukrainą) Polska zajęła ostatnie miejsce w grupie A.  Biało –czerwoni zaczęli od remisu  z Grecją 1:1 (Lewandowski 17 min.). Z boiska wyleciał  Szczęsny  w 69 minucie, a jego miejsce między słupkami zajął Przemysław Tytoń. Identyczny remis biało -czerwoni ugrali z Rosją (Błaszczykowski 57 min.) i na pożegnacie  z turniejem przegrali z Czechami 0:1.
 
Największy sukces Polacy odnieśli na mistrzostwach Europy w 2016 r. we Francji, docierając do ćwierćfinału, w którym przegrali z Portugalią (1:1 w regulaminowym czasie po golu  Lewandowskiego z 2 min.) dopiero po serii rzutów karnych 3:5. W tych mistrzostwach biało –czerwoni odnieśli pierwsze zwycięstwo w historii występów w imprezie. Ofiarą naszej drużyny okazali się piłkarze z Irlandii Płn. Wygraliśmy skromnie 1:0 po bramce Milika w 51 minucie. Wynik wskazywały na wyrównaną walkę, a tymczasem Polacy dominowali na boisku. W drugim meczu bezbramkowo zremisowali z Niemcami. Na zakończenie fazy grupowej  gol Blaszczykowskiego z 54 minuty dał  wygraną z Ukraina 1:0. Był to najgorszy mecz biało –czerwonych na tym czempionacie. 
 
W przesuniętych o rok z powodu pandemii Covid-19 mistrzostwach Europy 2020 w trzech spotkaniach zdobyli tylko jeden punkt i zajęli ostatnie miejsce w grupie E. Ten punkcik zdobyty został na Hiszpanii 1:1 ( Lewandowski 54 min.). Najpierw nie sprostaliśmy Słowacji  1:2 (Linetty 46 min.). Szybko, bo w 16 min. straciliśmy gola samobójczego (Szczęsny), a dobiła nas czerwona karta Krychowiaka i gol Skriniara z 70 min.  Później mocniejsza od nas okazała się Szwecja 2:3 (Lewandowski 61 i 64 min).
 
Jak będzie w Niemczech?   Stać nas na wyjście z grupy?  A może znowu będzie mecz otwarcia, o honor i o wszystko? Ostatni sprawdzian z Turcją wyzwala uczucia ambiwalentne. Z jednej strony –nadzieja, z drugie – obawy.
 
Reprezentacja Polski w niedzielę rozpocznie boje z Holandią. Bardzo niewygodny przeciwnik Do tej pory reprezentacji Polski udało się wygrać trzy razy, wyłącznie na Stadionie Śląskim. 16 czerwca w Hamburgu oba zespoły potykać się będą po raz 20. W dotychczasowych potyczkach nasi rywale odnieśli 9 zwycięstw, 7 zakończyło się remisem, a 3 razy lepsza była biało-czerwona drużyna.   Bilans bramkowy 28:19 dla Holendrów.  Po raz ostatni pokonaliśmy ”pomarańczowych” przed 45 laty, dokładnie 2 maja 1979 roku (2:0).
 
 Potem jeszcze  rywalizować będzie jeszcze z Austrią i z Francją. Grupa jest piekielnie trudna, ale selekcjoner Michał Probierz już wiele razy zapewniał, że nikt się przed tymi rywalami nie położy. Do dalszych gier awansują po dwie najlepsze drużyny z każdej z sześciu grup i cztery ekipy z najlepszym bilansem z 3. miejsc.
 
Wszystkie spotkania turnieju będą transmitowane w Telewizji Polskiej. Zostanie rozegranych 51 meczów. Pierwszy 14 czerwca między Niemcami i Szkocją w Monachium. Finał 14 lipca w Berlinie.
 
Numery reprezentantów Polski podczas Euro 2024
Bramkarze: 1. Wojciech Szczęsny, 12. Łukasz Skorupski, 22. Marcin Bułka.
Obrońcy: 2. Bartosz Salamon, 3. Paweł Dawidowicz, 4. Sebastian Walukiewicz, 5. Jan Bednarek, 14. Jakub Kiwior, 15. Tymoteusz Puchacz, 18. Bartosz Bereszyński.
Pomocnicy: 6. Jakub Piotrowski, 8. Jakub Moder, 10. Piotr Zieliński, 11. Kamil Grosicki, 13. Taras Romanczuk, 17. Damian Szymański, 19. Przemysław Frankowski, 20. Sebastian Szymański, 21. Nicola Zalewski, 24. Bartosz Slisz, 25. Michał Skóraś, 26. Kacper Urbański.
Napastnicy: 7. Karol Świderski, 9. Robert Lewandowski, 16. Adam Buksa, 23. Krzysztof Piątek.
 
Podczas EURO na boisko  wybiegło 58 zawodników w biało –czerwonych barwach. Na cztery turnieje powołanych zostało łącznie 73 zawodników.
W trzech finałach ME wystąpili – Robert Lewandowski (2012, 2016, 20121), Łukasz Piszczek (2008, 2012, 2016), Wojciech Szczęsny (2012, 2016, 2021), Jakub Wawrzyniak (2008, 2012, 2016) i Łukasz Fabiański (2008, 2016, 2021).
Najwięcej goli na Euro zdobył  Robert Lewandowski – 5 i Jakub Błaszczykowski  - 3.
Najwięcej meczów na Euro rozegrali:   Robert Lewandowski - 11, Jakub Błaszczykowski, Łukasz Piszczek, Kamil Glik  (wszyscy po 8).
 
Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama