09.04.2010 | Czytano: 1326

Trenerskie roszady

W najbliższą niedzielę do akcji wkracza klasa A. Kibice na Podhalu od niej rozpoczynają odliczanie piłkarskiej wiosny i już zacierają ręce. Zimą nie doszło co prawda do spektakularnych transferów ( najwięcej zmian odnotowano na trenerskich ławkach), ale wystarczy rzut oka na tabelę, by stwierdzić, że będzie interesująco.

W środkowej i dolnej części tabeli potworny ścisk. Między piątą a jedenastą drużyną jest zaledwie siedem punktów różnicy. Walka o utrzymanie ( w optymistycznej wersji spadają dwa zespoły) będzie niezwykle zażarta.



Dół będzie walczył
Niespodzianką in minus jesienią była postawa tylmanowskiego Lubania. Ten zespół co roku walczył o najwyższe cele. Doszło więc do zmiany w zarządzie klubu, zmienił się też trener. Prowadzący od wielu sezonów Marek Żołądź przeniósł się do maniowskiego Lubania. Ster drużyny powierzono Jerzemu Grabarze. Piłkarską karierę związał z śląskimi klubami. Miał krótki epizod w pierwszoligowym GKS Katowice ( 1986 roku), występował w drugiej i trzeciej lidze w barwach AKS Niwka ( z awansem włącznie) i MK Górnik Katowice. Kopał futbolówkę do 2000 roku. W sumie na drugo – i trzecioligowych boiskach rozegrał ponad 500 spotkań. W 1983 roku rozpoczął trenerską przygodę w grupami młodzieżowymi. Posiada licencję na prowadzenie drużyn drugoligowych. W ostatnich ośmiu latach prowadził seniorskie zespoły Niwki i MK Górnik.

– Nadeszła oferta z Tylmanowej, więc z niej skorzystałem – mówi. – Trzeba spróbować sił na nowym gruncie, zdobyć nowe doświadczenia. W klubie panuje świetna atmosfera. Trenujemy trzy razy w tygodniu. Frekwencja jest dobra. Z zespołu nikt nie ubył, doszli ci, którzy jesienią mało trenowali, którzy chcą wydobyć zespół ze strefy spadkowej.

Tabelę zamyka ZOR Frydman. Jesienią największym problemem był brak bramkarza. Marek Janczy, po zagranicznych wojażach wrócił w rodzinne strony, z czego bardzo się cieszą fani, bo to 60% drużyny. W trakcie załatwiania jest przejście z Szaflar Jakuba Zagórskiego.

Pierwszy etap nam nie wyszedł, ale wiosną nie składamy broni. Wierzymy, że uda nam się uratować ligowy byt – mówi prezes Piotr Bednar.

Celem Skawianina, Lepietnicy i Czarnych również jest utrzymanie. – Jesteśmy dobrej myśli, że to my ogramy rywali i pozostaniemy w lidze – zapewnia przedstawiciel Skawianina, Piotr Jędruś, który martwi się kontuzjami Łukaszki i Majchrowicza. – Najwcześniej jesienią wybiegną na murawę.

- Wrócił do nas Sołtys z USA, ale w meczu pucharowym doznał kontuzji, która wyeliminowała go na miesiąc z piłki. Nie wznowił treningów A. Żółtek i Chorążak. Przy najgorszym scenariuszu spaść może nawet pięć drużyn, więc łatwych meczów nie będzie – przekonuje trener Lepietnicy, Marek Pranica.

- Jesteśmy niezadowoleni z postawy drużyny jesienią. Będziemy walczyli o utrzymanie. Wrócił Zmarzliński z Porońca, ale Dzielawa i Szaflarki wybrali Koronę Piekielnik – informuje prezes Czarnych, Kazimierz Harbut.

Sokolica spać spokojnie też nie może. Tu jedynie zabraknie Orkisza, reszta jest do dyspozycji trenera Pawła Gawła. - Liczymy na środek tabeli. Pierwsze mecze są bardzo ważne. One dadzą nam odpowiedź w jakim miejscu jesteśmy – mówi trener.

Szaflary pewniakiem?
Jesienią ligę zdominował LKS Szaflary i odskoczył od drugiego w tabeli beniaminka z Ludźmierza na osiem „oczek”. Czy to wystarczy do wygrania ligi? - Trzeba nam wygrać siedem, osiem spotkań by świętować kolejny awans do szóstej ligi – mówi prezes LKS Szaflary, Jan Jarząbek.

On z synem Marcinem oraz trenerem Pawłem Podczerwiński już raz świętowali awans do tej klasy rozgrywkowej. Za sukces ukarani zostali odsunięciem od zespołu. Tata wrócił i znowu Szaflary są na topie. Podczerwiński rozpoczął pracę jesienią, ale w trakcie rozgrywek zmienił klimat na gorlicki. Wiosną jednak wrócił na stare śmieci. Szaflary mają wszystkie karty w ręku, by wygrać ligę. W każdej formacji mają zawodników, brylujących w lidze. Do tego nikt nie ubył, a powrócił Tomasz Pańszczyk z Porońca oraz Daniel Mrugała z USA.

Wiatr również zmienił szkoleniowca. Dariusz Cholewa wyjechał do Stanów Zjednoczonych, a jego miejsce zajął Andrzej Dobrzyński. Beniaminek był rewelacją jesieni. Teraz ma wielką chrapkę na awans. Jeśli nie bezpośredni, to przynajmniej z barażu ( zagrają w nim wicemistrzowie klas A).

Beniaminek z Lipnicy Wielkiej również zmienił szkoleniowca. Tomasz Kramarz zrezygnował i jego miejsce zajął Grzegorz Skoczyk. Futbol na rzecz unihokeja porzucił Andrzej Mikłusiak. – Walczymy o trzecie miejsce. Trzeba wzbogacić kolekcję trofeów – śmieje się prezes, Stanisław Wojtusiak.

Orkan również grać będzie pod nową batutą, Roberta Możdżenia. Spadkowicza z szóstej ligi na pewno na więcej stać niż pokazał jesienią.

Mierzą w środek
Z kolei nowicjusz z Czarnej Góry jest bez trenera. Nową twarzą, chociaż nie całkiem, bo już grał jesienią, jest Paweł Czajkowski. Człowiek z nad morza. Po kontuzji wrócił Krzysztof Sarna. Nie wznowił treningów Daniel Marusarz. – Rozpoczęliśmy występy tragicznie, ale potem jakoś się pozbieraliśmy i naszym celem jest utrzymanie się w lidze. Zadowoleni będziemy jak znajdziemy się w środku tabeli – mówi kierownik drużyny, Eugeniusz Gogola.

Jarmuta nie rezygnuje z walki o premie. Ubył im co prawda pierwszy bramkarz, mocny punkt drużyny Fałowski, ale wrócił między słupki Bobak i z juniorów Łukasz Wiercioch. – Będziemy walczyć o awans – twierdzi kierownik drużyny, Wiesław Oleś. Inne zdania jest prezes Emil Magulski. – Nie palimy się do awansu. Chcemy się ograć w tej klasie rozgrywkowej, wychować młodzież, by w przyszłości było silne zaplecze. Może wtedy. Dzisiaj takie marzenia są na wyrost

Prezes Bystrego Stanisław Staszel zapowiada frontalny atak. Zespół dobrze przepracował zimę, bez żadnych ubytków, powstaje nowy obiekt, na którym już jesienią chce przyjmować drużyny. - Jak się uda, to może z wyższej klasy – śmieje się zawsze skory do żartów prezes.

Trzęsienie ziemi nastąpiło w Huraganie, tyle, że we władzach klubu. Nowym szefem klubu został Marcin Kolasa, w drużynie bez zmian.

W niedzielę zagrają:
Huragan Waksmund – Granit Czarna Góra,
Czarni Czarny Dunajec – Lubań Tylmanowa,
Skawianin Skawa – ZOR Frydman,
Sokolica Krościenko – Bystry Nowe Bystre,
Wiatr Ludźmierz – Jarmuta Kolex Szczawnica,
Orkan Raba Wyżna – Babia Góra Lipnica Wielka,
Lepietnica Klikuszowa – LKS Szaflary .

Nadchodzi wiosenna ofensywa!
LUBISZ SPORT I MASZ LEKKIE PIÓRO I CHĘCI?
Napisz
redakcja@sportowepodhale.pl

 

Tabela po rundzie jesiennej

LP
DRUŻYNA
MECZE
PUNKTY
BRAMKI
1
Szaflary
13
36
51-17
2
Wiatr
13
28
33-20
3
Jarmuta
13
22
31-26
4
Bystry
13
21
33-25
5
Huragan
13
18
24-27
6
Babia Góra
13
17
27-30
7
Granit
13
17
19-30
8
Orkan
13
16
26-23
9
Sokolica
13
16
23-21
10
Lepietnica
13
15
27-25
11
Czarni
13
13
26-39
12
Skawianin
13
12
22-31
13
Lubań
13
12
29-42
14
ZOR
13
11
14-28



Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama