Kogo dotyczy? Egzotycznych piłkarzy, którzy zapragnęli kopać piłkę na podhalańskich boiskach, reprezentując kluby z naszego regionu. Są to piłkarze z Argentyny, Brazylii, Ghany, Tunezji, Haiti, Senegalu, Japonii, a nawet z malutkiego państewka Belize.
Na zadane we wstępie pytanie odpowiedź jest prosta – planują (planowali) wybić się do wyższej ligi. Rozumiem, że naszą ekstraklasę można zaliczyć do okna wystawowego. Być może nie takie z Harrodsa, ale z porządnej polskiej galerii jak najbardziej. To do czego w takim razie porównać klasę A, okręgówkę czy nawet czwartą ligę? Czy piłkarzy szukających powodzenia w europejskiej piłce od tego poziomu należy uznać za desperatów? Na pewno nie w każdym przypadku. Bo na ten niższy szczebel trafili też piłkarze, którzy już grali w naszej Ekstraklasie, jak choćby Emmanuel Sarki czy Jose da Rosa Hernani.
Puściły nerwy
Ten pierwszy niedawno dołączył do zespołu Huraganu Waksmund. Można ten transfer nazwać hitem minionego lata. Emmanuel Sarki urodził się w Kadunie w 1986 roku. Haitański piłkarz nigeryjskiego pochodzenia w 2003 roku grał na mistrzostwach świata U-17 w barwach Nigerii. W listopadzie 2014 roku zadebiutował z kolei w reprezentacji Haiti. Kibice mogą kojarzyć Emmanuela Sarkiego z występów w zespole Białej Gwiazdy. Imponująco wygląda jednak całe CV 31-latka. Haitańczyk pierwsze kroki w seniorskiej piłce stawiał w Chelsea Londyn. Mimo czterech lat spędzonych w szeregach The Blues, Sarkiemu nie udało się zadebiutować w angielskim zespole. Następnie pomocnik występował w belgijskich KVC Westerloo i Waasland-Beveren. Zanotował także epizod w cypryjskim AEL-u Limassol, reprezentował też barwy Partizanu Bardejów. W rozgrywkach ekstraklasy zadebiutował 9 marca 2013 roku, w wygranym 2:1 wyjazdowym meczu przeciwko warszawskiej Polonii. Pierwszego gola w lidze zdobył 20 kwietnia, w wyjazdowym spotkaniu przeciwko Jagiellonii (2:2). Do Huraganu trafił na zasadzie wypożyczalnia z Odry Wodzisław. No i 10 października przytrafiły mu się problemy z piłkarskim prawem. Musiał się tłumaczyć „prokuratorowi” PPPN z wyczynu po meczu z Wiatrem Ludźmierz. Puściły mu nerwy, ale chyba za bardzo, bo WD PPPN nałożył na niego trzy miesiące dyskwalifikacji.
Niedoszły bokser tajski
Bogate CV ma też Jose da Rosa Hernani, środkowy obrońca, który rozpoczynał karierę sportową jako bokser tajski, bez sukcesów. Później poświęcił się karierze piłkarskiej, zostając zawodnikiem Gremi. W 2004 roku został sprowadzony przez Marka Kaoźmińskiego do zarządzanego przez niego pierwszoligowego Górnika Zabrze . Rok później Brazylijczyk przeniósł się do Korony Kielce. Jego przejście do złocisto-krwistych nie odbyło się bez incydentów. Już w trakcie letniej przerwy,chuligani identyfikujący się z kieleckim klubem, protestowali z powodów rasistowskich przeciwko transferowi. Negatywne wystąpienia nasiliły się podczas inauguracyjnego meczu z Cracovią. Od 2012 do 2015 roku był zawodnikiem szczecińskiej Pogoni, z którą w sezonie 2011/12 wywalczył awans do Ekstraklasy. W 2017 dołączył do V-ligowej Kalwarianki Kalwaria Zebrzydowska. Rok później został zawodnikiem KS Zakopane, by później grać w Gliniku Gorlice i Barciczance Barcice. W czerwcu 2008 roku wziął ślub z Polką, a trzy lata później zostało mu przyznane polskie obywatelstwo.
Grał w Juventusie
Tyle, że nie w tym sławnym włoskim, lecz brazylijskim. Robson Quintanilha, ofensywny pomocnik, urodzony w Lagos 6 lipca 1992 trafił do klubu pod Giewontem w sierpniu 2018 roku z Interu de Lages. I trzeba przyznać, że był jednym z tych, którzy odmienili oblicze zakopiańskiej drużyny. Rozegrał zaledwie 10 spotkań, a zdobył z nich siedem goli, a przy czterech „maczał palce”. W 2012 roku grał w Szwecji, w zespole BK Karlstad. Po drodze był Juventus. Zainteresowani tym piłkarzem byli trenerzy Grzegorz Hajnos (Lubań Maniowy) i Stali Rzeszów Janusz Niedźwiedź. Był na testach, ale zdecydował się wrócić do kraju.
Marcio Manoel Oliveira da Silva Filho w 2018 roku z dalekiej Brazylii trafił do Zakopanego. Pochodzi z Florianopolis (ur. 29.10.1996), wyspy po południowej stronie kraju. To stolica stanu Santa Catarina. Zaczynał od futsalu. Pierwszym klubem na trawie był Futebol Futuro. W wieku 19 lat podpisał pierwszy zawodowy kontrakt z brazylijskim FC Porto, po roku przeniósł się do SC Jaragua, a potem obrał już kurs na Polskę. Po opuszczeniu zespołu spod Giewontu w kwietniu 2019 wybrał się do Rytra, a stamtąd do Maniów. Ściągnął go do naszego kraju Hernani. Gra na dziesiątce. Bardzo inteligentny piłkarz, którzy dobrze posługuje się polskim językiem. To coś nowego, bo nie wszyscy obcokrajowcy starają się mówić z języku kraju, w którym występują.
Najwięcej egzotyki…
Bran Mejia Daniel Felipe z Kolumbii (ur. 30 kwietnia 1998 w Funza). Piłkarz ten trafił do naszego kraju z Club Alinaze Sport. Obrońca. W KS Zakopane od 25.02.2019 – odszedł na przełomie 2019/2020.
Od lewej. Ferreira Alexnader Lucas Henrique i Alencar Bulhoes Celso Luka
Pereira Gregorio Lucas Vinicius ur. 16 lipca 2000 roku w Campinas (Brazylia), pochodzi z Belize. To mało znane państwo w Ameryce Środkowej leżące na półwyspie Jukatan nad Morzem Karaibskim, od północy graniczące z Meksykiem, od zachodu z Gwatemalą. Przybył do polski drużyny Flamengo. Obrońca, który występował w KS Zakopane do sierpnia 2019 roku. Obecnie gra w Chełmku.
Bez bogatego CV
Zdjęcia: Krzysztof Garbacz, Piotr Korczak, Przemysław Kot i Mateusz Leśniowski