14.01.2010 | Czytano: 1479

Takiej szansy mogę już nie mieć

Od stycznia nowym trenerem Lubania Maniowy naszego aktualnie najlepszego klubu piłkarskiego jest Marek Żołądź dotychczasowy szkoleniowiec Lubania Tylmanowa. Trener Żołądź nadal kieruje zespołami młodzieżowymi z Tylmanowej w halowych rozgrywkach o puchar prezesa PPPN. Znanego z doskonałych wyników w pracy szczególnie z młodzieżą trenera poprosiliśmy o rozmowę na temat jego nowej pracy.

Panie trenerze, pańscy podopieczni w rozgrywkach młodzieżowych na Podhalu wygrywają prawie jak chcą, grają ładnie dla oka i skutecznie nie żal Panu porzucać tak wdzięcznej i owocnej pracy?
Zacznę od tego, że absolutnie nie spodziewałem się propozycji pracy w Lubaniu Maniowy. Mieszkam w Tylmanowej, pracuję w tylmanowskich szkołach i w klubie, mam tu rodzinę i ani mi do głowy nie przyszło, że nagle to wszystko może się zmienić. Pod koniec ubiegłego roku dostałem jednakże propozycję pracy w Maniowach. Przyznaję nie zastanawiałem się nad jej przyjęciem zbyt długo. Uznałem, że jest to dla mnie duże wyzwanie a jednocześnie spore wyróżnienie ze strony działaczy z Maniów. Taka szansa pracy z IV ligowym zespołem ze względu na moje uwarunkowania rodzinne tu na Podhalu może mi się więcej nie przytrafić. Chcę ta szansę wykorzystać. A z tylmanowską młodzieżą nie rozstaję się, będę nadal pracował w szkole, jako nauczyciel wychowania fizycznego.

Czy wyznaczono Panu określony cel, jaki ma Pan osiągnąć z drużyną?
Nikt ode mnie nie zażądał natychmiastowego awansu o III ligi, ale wiadomo, że drużyna znajduje się w czołówce i ma zaledwie 3 punktowa stratę do miejsca dającego awans. Nikt wprost nie mówi o awansie, bo działacze nie chcą wywierać presji na mnie i na zespole, ale w podświadomości wyczuwa się atmosferę szansy, jaka otwiera się przed Lubaniem Maniowy. To jest szansa dla mnie, jako trenera, zawodników i całego środowiska piłkarskiego na Podhalu a szczególnie w Maniowach.

Czy jest Pan zorientowany w tym czy klub jest finansowo i organizacyjnie przygotowany do gry w wyższej lidze?
Ja nie zajmuję sie tymi sprawami, koncentruję się nad zagadnieniami szkoleniowymi nad opracowaniem odpowiedniego planu przygotowań do rundy wiosennej.

Czy z tymi zawodnikami da się wywalczyć awans?
Moim zdaniem ci piłkarze, którzy aktualnie grają w Lubaniu Maniowy pokazali już jesienią, że potrafią grać w piłkę i tylko niekorzystny zbieg okoliczności sprawił, że nie są liderem, ale niewielka strata do dwu pierwszych drużyn upoważnia do snucia optymistycznych prognoz.

Czy w prowadzeniu drużyny w jej sposobie gry chce Pan dokonać jakichś radykalnych zmian, czy to będą tylko korekty w przygotowaniach i samej grze?
Na razie nie przewiduję żadnych radykalnych zmian, bo praca mojego poprzednika Bartłomieja Walczaka, wykazała, że te działania były na ogół dobre, będziemy tylko na bieżąco dokonywali niezbędnych korekt.

Szuka jednak Pan jakichś nowych zawodników wzmocnień kadrowych?
Na razie nie było sugestii ze strony władz klubu, co do zmian personalnych w drużynie. Raczej będziemy szukać na Podhalu zawodników, którzy mogą coś wnieść do gry drużyny. Już tacy się do nas zgłaszają, ale te kwestie wymagają bardziej wnikliwego przyjrzenia się wszystkim zawodnikom, którymi dysponuję a to wymaga trochę czasu.

Wprawdzie był pan piłkarzem Lubania Maniowy, ale tak naprawdę Pana droga zawodowa, jako trenera związana jest z Lubaniem Tylmanowa, nie żal Panu pozostawić tego wszystkiego niezłych osiągnięć jak na skalę niewielkiej przecież miejscowości?
Oczywiście jest mi trochę, żal, bo zostawiłem w Tylmanowej kawałek swojego życia piłkarskiego i trenerskiego, ale jak już wcześniej wspominałem chcę spróbować czegoś więcej, aby nie mieć kiedyś do siebie żalu, że nie wykorzystałem szansy. Ja oczywiście nadal będę pracował w szkole, ale chyba na pracę w tylmanowskim klubie czasu już nie wystarczy. W pracy dydaktycznej będę nadal uczył dzieci i młodzież z Tylmanowej gry w piłkę nożną. Jeżeli działacze piłkarscy w Tylmanowej zechcą korzystać z moich doświadczeń to oczywiście służę pomocą i radą, jednak na formalne związki raczej szans nie ma.

Ryb

Komentarze







reklama