08.11.2009 | Czytano: 1252

VI liga: Watra mistrzem jesieni!

Piłkarze z Białki Tatrzańskiej zostali mistrzami jesieni, po zwycięstwie w Podegrodziu. Spotkanie z tamtejszym Grodem okrzyknięto szlagierem kolejki. Niestety hit kolejki rozczarował. Z podhalańskich drużyn Orawa i Wierchy wzbogaciły się o komplet punktów. Zakopiańczycy zremisowali, a Jordan i Poroniec musieli przełknąć gorycz porażki.









Gród Podegrodzie - Watra Białka Tatrzańska 0:3 (0:1)
Bramki: Król 9, Remiasz 60, Maciasz 85.

Sędziował: Paweł Kupczak z Nowego Sącza.
Żółte kartki: Pietrzak, Nowak, Wajda, T. Zgrzeblak.

Gród: Konstanty - Majerski, Kuźma, Potoczny, T. Zgrzeblak, Pietrzak (50 Kazała), Ciurka, Olszak (46 K. Zgrzeblak), Nowak, Maślejak, Wajda.
Watra: Truty - Janasik, Kuchta, Bochnak (85 Kubicki), Strama, Król (87 Handzel), Łojek, Rabiański, P. Dziubasik, Remiasz (73 Garcarz), Maciaś (88 R. Dziubasik).

Mecz zawiódł oczekiwania kibiców. Liczono na fajerwerki, a tymczasem przez większą część spotkania wiało totalną nudą. Całkowicie zawiedli gospodarze, którzy wystąpili osłabieni. Przetrzebiła ich grypa i...kartki. W pierwszych trzech kwadransach mieli ogromne kłopoty z przedostaniem się pod bramkę rywala. Ich ataki rozbijane były 30 metrów przed bramką Watry. Golkiper przyjezdnych był bezrobotny. Goście, gdy w 9 minucie zdobyli gola, też nie kwapili się zbytnio z atakami, kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, częściej byli w posiadaniu piłki, ale do przerwy nie stworzyli już sytuacji godnej odnotowania. Jak padł gol? Akcję zainicjował prezes Rabiański, który idealnie dograł piłkę Królowi na 8 metr. Uderzenie było bardzo mocne, bo przełamało ręce bramkarza.

Druga połowa była ciut ciekawsza. Nadal stroną dyktującą warunki na murawie byli przyjezdni. Już w pierwszej akcji ostemplowali słupek. Poderwali się też gospodarze, którzy w 53 minucie zmarnowali ogromną szansę na wyrównanie. Kto wie, czy ta akcja nie zeźliła górali, którzy ruszyli z „kopyta”. Za moment na drodze piłki uderzonej przez Remiasza jeszcze stanęła poprzeczka, ale tenże piłkarz w 60 minucie zdobył gola godnych kamer filmowych. 20 metrów od bramki rywala cudownie zgasił piłkę klatką piersiową i huknął z przewrotki, a piłka tuż przy słupku znalazła drogę do siatki. Wynik spotkania ustalony został w 85 minucie przez Maciasia, który wykorzystał prostopadłe podanie, a w sytuacji sam na sam minął bramkarza i ulokował futbolówkę w pustej bramce.

Sokół Słopnice - Orawa Jabłonka 2:4 (2:2)
Bramki: Matras 17, 44 - Kucek 37, Czapp 71, Wesołowski 26, 89.

KS Tymbark - KS Zakopane 1:1 (0:0)
Bramki: Boczoń 74 - Stanek 62.

Ogniwo Piwniczna Zdrój - Poroniec Poronin 7:0 (4:0)
Bramki: Łukaszyk 3,51, Kubiela 7, 74, Weber 22, 39, 65.

LKS Uście Gorlickie - Wierchy Rabka Zdrój 0:4 (0:2)
Bramki: Mitoraj 28, K. Pędzimąż 37, M. Dachowski 59, K. Gacek 70.

Orzeł Wojnarowa - Jordan Jordanów 2:0 (1:0)
Bramki: Koralik 39, Święs 79.

 

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama