Jego spore - jak na ten wiek – umiejętności, dostrzeżone zostały poza Podhalem. Niewielu mamy takich piłkarzy. Znalazł uznanie w oczach trenerów reprezentacji Nowego Sącza – Krzysztofa i Tomasza Szczepańskich.
W miesiącu lipcu uczestniczył w obozie piłkarskim w Barcicach. Z Podhala wzięło w nim udział trzech piłkarzy. Uczestniczyli w nim reprezentanci klubów z terenu działania Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. W trakcie trwającego dziesięć dni obozu, dał się poznać jako utalentowany zawodnik, co poskutkowało powołaniem go do kadry OZPN Nowy Sącz na turniej o Puchar Juliana Mytnika ( nieżyjący już wybitny arbiter klasy międzynarodowej) w Kalwarii Zebrzydowskiej. W osiemnastoosobowej kadrze znalazło się ośmiu piłkarzy z Dunajca Nowy Sącz, siedmiu z Sandecji Nowy Sącz i po jednym z Glinika, Łososia i Lubania Maniowy. Trzeba mieć trochę talentu, aby się przebić przez tak gęste sito.
Jego zespół sięgnął po główne trofeum imprezy, pozostawiając w pokonanym polu reprezentacje Krakowa (2:0), Tarnowa (1:0) i Małopolski Zachodniej (3:3). Jedenastolatek z Kluszkowiec, bo tam mieszka Mateusz, pokazał się z jak najlepszej strony. Zagrał we wszystkich spotkaniach od pierwszej do ostatniej minuty, strzelił dwa gole reprezentacji Małopolski Zachodniej, a w pozostałych meczach zaliczył dwie asysty.
- Piłka nożna to moja pasja – mówi. - Uwielbiam oglądać ligę angielską. Kibicuję Chelsea Londyn i chciałbym grać jak najlepsi piłkarze tej drużyny. Występuję na prawej pomocy lub na prawym skrzydle w ataku. Obecnie jest zawodnikiem LKS Lubań Maniowy. W tym sezonie czasami występuję w rozgrywkach I ligi trampkarzy starszych, w których moja drużyna zajmuje pierwsze miejsce. Częściej jednak uczestniczę w rozgrywkach drużyny trampkarzy młodszych.
Dodajmy, iż w tej ostatniej grupie wiekowej jest kluczowym zawodnikiem. Jak mówią trenerzy jest reżyserem gry, potrafiącym dokładnie dograć piłkę partnerom. Dużo widzi na boisku, jest szybki, zwrotny. W jesiennej rundzie (do tej pory w 4 meczach) zdobył dla Lubania Maniowy 10 bramek i ma na koncie sporo asyst.
Stefan Leśniowski