- Nie lubimy grać na wąskim i nierównym boisku – mówi trener Lubania, Bartłomiej Walczak. – Nie mógł na nim rozwinąć skrzydeł szybki Pietrzak, nie mogliśmy grać kombinacyjnie. Straciliśmy główny nasz atut, szybką wymianę piłek. Wiedzieliśmy, że kto straci pierwszy gola, ten przegra. Gospodarze zdobyli gola ze stałego fragmentu gry, z wolnego. Zabrakło przy tym asekuracji. Nie zadłużyliśmy na porażkę z przebiegu meczu. Najsprawiedliwszy byłby remis. Próbowaliśmy gonić wynik, atakowaliśmy non stop, ale nic nam nie chciało wpaść. Chłopcy bardzo chcieli, zostawili wiele zdrowia na murawie.
Dodajmy, iż gola strzelił maniowianom wychowanek Jordana Jodranów, Marcin Drobny, po dośrodkowaniu Bizonia. Stał niepilnowany na 6 metrze, więc zrobił swoje. Również jego brat Rafał reprezentuje barwy Szczyrzyca. Gol ten sprawił, że Orkan cofnął się do obrony. Maniowainie atakowali, próbowali różnymi środkami sforsować linie defensywne gospodarzy, ale na daremnie. Chociaż szanse w drugiej połowie miał Waksmundzki i Kurnyta.
Orkan Szczyrzyc – Wolski Lubań Maniowy 1:0 (1:0)
Bramka: M. Drobny 40.
Orkan: Piwowarczyk – Bizoń, Barzyk, Sekuła (64 Limanówka), Mrózek (46 Wardęga, 78 Urbaniec), Kotlarski, M. Drobny, Peciak, Cetnarowski, R. Drobny, Pociecha.
Lubań: Gawron – Anioł, Gąsiorek, Górecki, Potoczak (70 Ciesielka), Sral (80 Jędrol), Hałgas, Waksmundzki Komorek, Kurnyta, Pietrzak.
W pozostałych spotkaniach:
Limanovia Limanowa - Skawa Wadowice 1:0,
Janina Libiąż - Orzeł Balin 0:0,
Bocheński KS - LKS Mogilany 1:1,
Poprad Muszyna - Szreniawa Nowy Wiśnicz 4:2,
MKS Trzebinia Siersza - IKS Olkusz 4:1,
Karpaty Siepraw - Tuchovia Tuchów 2:1,
Wolania Wola Rzędzińska - Olimpia Wojnicz 7:2.
Stefan Leśniowski