- Wygraliśmy wysoko a mogliśmy wygrać jeszcze wyżej. Nie ma, co jednak zachłystywać się tą wygraną, bo my zagraliśmy taki zwyczajny mecz. Moja diagnoza jest taka, że albo trafiliśmy na słaby dzień naszych rywali albo ta drużyna będzie dostarczycielem punktów. W tej sytuacji naszym obowiązkiem było wygranie tego spotkania. Strzeliliśmy cztery bramki a mogliśmy jeszcze więcej gdyby nadal nie szwankowało dogrywanie piłek, szczególnie w ostatnim podaniu. Oczywiście w kontekście tego zwycięstwa szkoda wcześniej straconych punktów w meczach, w których mieliśmy przygniatającą przewagę a kończyło się remisami albo naszą porażką.
Lubań po 5 kolejkach zajmuje 6 miejsce z dorobkiem 8 punktów. Liderem jest Wolania mająca 11 punktów. Wystarczyło wygrać przed tygodniem w Wojniczu i na czele tabeli byłaby drużyna z Maniów. Okazja ku temu była niepowtarzalna, bowiem piłkarze Lubania zmarnowali w tamtym meczu niezliczoną ilość okazji do strzelenia goli a mimo to zeszli z boiska pokonani. Istnieje jednak taki pogląd, że w rozgrywkach piłkarskich suma pecha i szczęście równoważy się, zatem wszystko w nogach i głowach futbolistów z Maniów.
Ryb