01.09.2009 | Czytano: 1361

Lider w odwrocie (+zdjecia)

Tylko trzy mecze zostały rozegrane w dziesiątej kolejce Nowotarskiej Ligi Dominet Bank w piłce nożnej. Mająca kłopoty kadrowe Szarotka ( w poprzednich dwóch spotkaniach grała w pięcioosobowym składzie) nie posiadała wymaganej liczby zawodników, by przystąpić do zawodów. Gazda więc bez walki zainkasowała trzy punkty.

Wszyscy jednak oczekiwali spotkania na szczycie pomiędzy liderem – Paką Jana, a obrońcą mistrzowskiego tytułu Suprą Team. Pretendent do mistrzowskiej korony w pierwszej połowie sobie nawet nie „kopnął”. Trzykrotny olimpijczyk Gabriel Samolej stał bezrobotny między słupkami bramki. Inna rzecz, że wielka w tym zasługa defensywy, a szczególnie Stanisława Stramy, który był zaporą nie do przejścia. Wszystko likwidował już w zarodku i „Gabryś” … tylko po niecelnych uderzeniach biegał za bramkę za piłką. Znacznie więcej pracy miał jego vis a vis Dariusz Bujak. Mistrzowie zdobyli gola z rzutu karnego, podyktowanego za zagranie ręka przez Mrugałę. Bujak był bliski obronienia karnego. Piłka po rękach wpadła do siatki.

Po zmianie stron Paka Jana rzuciła się do odrabiania strat, ale w ich akcjach ofensywnych więcej było dymu niż ognia. Tymczasem mądrze broniąca się Supra wyprowadzała kontry. Jedna z nich przyniosła im drugą bramkową zdobycz. Możdżeń znalazł lukę między nogami golkipera. Pod koniec spotkania doszło do sytuacji, która wzburzyła piłkarzami Paki. Wyrzucali piłkę z autu, a jej lot zakończył się w bramce rywala. Samolej wyskoczył do futbolówki, lecz jej nie dotknął. Paka domagała się uznania bramki, ale decyzja sędziego była odmienna.

O zwycięstwie Zieleni zdecydował gol zdobyty w pierwszej połowie. Drużyna Roberta Krzystyniaka wykonywała wolnego. Rozegrano piłkę do boku, skąd Dzielski ulokował ją w krótkim rogu. Chwilę później mógł podwyższyć prowadzenie, lecz nie trafił w z metra do pustej bramki. To się mogło zemścić, gdyż w ostatnich sekundach pierwszej odsłony w sytuacji sam na sam znalazł się Janczy. Desperacki wybiegł bramkarza uratował Zieleń od utraty gola. Nie miał życia w tym meczu Worwa, za szybki dla rywali, którzy tylko faulami mogli go powstrzymać.

Bohaterem ostatniego meczu był bramkarz Trans Handel Grzegorz Plata. Wychodził z opresji z każdej sytuacji, a jego koledzy cztery razy pokonali kolegę po fachu z drugiej strony boiska. Mecz jednak mógł się podobać, bo było sporo sytuacji podbramkowych z obu stron.

Kunka Team - Hreśka & Zieleń 0:1 (0;1)
Bramka: Dzielski.

Paka Jana – Supra Team 0:2 (0:1)
Bramki: Możdżeń 2.

Asy – Trans Handel 0:4 (0:2)
Bramki: Gołuchowski 3, samobójcza.

Gazda – Gorce Szarotka 3:0 walkower.

LP
DRUŻYNA
MECZE
PUNKTY
BRAMKI
1
Paka Jana
10
23
23-12
2
Supra Team
10
21
35-22
3
Gazda
10
17
24-13
4
Hreśka & Zieleń
10
15
32-27
5
Trans Handel
10
11
23-21
6
Asy
10
11
19-25
7
Kunka Team
10
9
14-26
8
Gorce Szarotka
10
7
18-42

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski

Komentarze







reklama