Zmówmy zdrowaśkę
To, co wydarzyło się w Krynicy trzeba jednoznacznie nazwać –kompromitacją polskiego hokeja. Ludzi, którzy nim zarządzają. Mija czterolecie działalności wybrańców Zdzisława Ingielewicza i zostawiają (mam nadzieję, że po takim skandalu sami odejdą) po sobie straszliwy bałagan. Nieudacznicy, bo inaczej ich nie można nazwać.