Pamięci Marka Feldmana(+zdjęcia)

W turnieju rozegrano 30 rozdań ( 10 rund po 3 rozdania ) i wzięło udział 15 par, głównie z terenu Małopolski, w tym 10 graczy z Nowego Targu. Najwyższy poziom sędziowania zapewnił prowadzący turniej sędzia Zbigniew Sagan z Krakowa. Wynik każdego rozdania był zapisywany na stolikach w elektronicznych notesach (pierniki) i bezprzewodowo przekazywany do komputera sędziego. Natychmiast po zakończeniu ostatniej rundy sędzia ogłosił wyniki.

Zwyciężyła para z Nowego Sącza Józef Tokarz - Stanisław Miłkowski tuż za nimi uplasowała się nowotarski duet Józef Śmiałkowski - Jacek Wąsowicz, a na najniższym stopniu podium stanęli Ryszard Jarosz -Jerzy Maciaszek ( Rabka/Jordanów).
Organizatorzy - Podhalańskie Towarzystwo Brydża Sportowego „ORŁY” Nowy Targ, a także uczestnicy turnieju dziękują burmistrzowi miasta Grzegorzowi Watysze za patronat i ufundowanie pucharów dla czołowych par.

- Szczególne podziękowania składamy Grażynie i Zbigniewowi Steskal sponsorom i opiekunom drużyny Steskal występującej w trzeciej Lidze Małopolskiej Brydża Sportowego, którzy zapewnili nam wspaniałe warunki do gry w restauracji „Góralska Strawa”, ufundowali nagrody dla zwycięskich par, a na zakończenie turnieju ugościli wszystkich uczestników obiadem. Dziękujemy Adamowi Rajskiemu, właścicielowi sieci supermarketów RAJSKI za ufundowanie nagród dla zwycięskich par. W imieniu organizatorów już dziś zapraszamy wszystkich miłośników brydża sportowego do udziału w kolejnej edycji turnieju, obiecując niezapomniane wrażenia i wspaniałą rozrywkę – zakończył Władysław Groblicki.

Tekst Stefan Leśniowski

Pełne wyniki turnieju:

Sprawozdanie z brydżowej nie byłoby kompletne , gdyby nie było okraszone jakimś ciekawym rozdaniem.

Poprosiłem o to Jacka Wąsowicza kapitana sportowego III ligowej drużyny Steskal Nowy Targ , który w turnieju wraz z Józefem Śmiałkowskim byli o krok od zwycięstwa. Oto jego relacja:

Rozdanie 4

Pierwszą myślą było opisanie „jak przegraliśmy pierwsze miejsce” ( a stało się to w przedostatnim rozdaniu), ale „nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem” i przedstawię dwa ciekawe rozdania.

W otworzyła 1 bez atu (siła 15-17 PC), siedząc na N wszedłem 2(kier) i na tym licytacja się zakończyła. Gracz E zawistował w W(trefl), pobitego przez N Damą i zagrana została 8(karo). Jednak E przytomnie wskoczył asem i zagrał ponownie trefla (8(trefl)) pobitego przez N asem.

Teraz na stole pojawiła się 8(pik), ze stołu W(pik) i pani na W wzięła lewę królem, ściągnęła dobrego K(trefl), a następnie aby uniemożliwić przebijanie kar w „dziadku”, zagrała 7(kier). Było to bardzo niedobre zagranie. Jest to typowy przypadek, kiedy obrońca wykonuje zagranie za rozgrywającego „współpracując” z nim, czyli z przeciwnikiem. Rozgrywający, aby wygrać kontrakt, potrzebował dwa razy zagrać kiera z „dziadka” do ręki i jeśli W położy asa to doda blotkę, a jeśli blotkę to N zabije figurą. Zagranie kierów z ręki rozgrywającego, spowoduje oddanie dwóch lew w tym kolorze i przegranie kontraktu. Do 7(kier) N dołożył damę, która wzięła lewę, a następnie „mordując” własnego K(karo) atutem w „dziadku” (jedyny sposób aby się tam dostać) gra znowu w kiery i W jest bezradny. Bierze jeszcze na oba asy ((pik) i (kier)),a rozgrywający realizuje zapowiedziany kontrakt.

Rozdanie 13

W tym rozdaniu, wystąpił problem licytacyjny. Siedzący na N partner, otworzył 1 bez atu, co w naszym systemie oznacza 13-15 PC i skład.

Dokładnie 4-3-3-3 (z dowolną 4-ką) lub 5-3-3-2 (z młodszą (trefl)/(karo) piątką). Po pasie E, zalicytowałem 2(karo), co oznacza minimum 11PC, forsuje do końcówki i jest pytaniem o skład. W pokazał swoje kiery, licytując 2(kier), a partner 2(pik), czyli ma 4 piki i po 3 karty w pozostałych kolorach. W rachubę wchodzą trzy końcówki. 3 bez atu, 4(pik) i 5(trefl).
Sprawdzam czy możemy grać 3 bez atu licytując 3(kier), co oznacza „partnerze, jeśli masz zatrzymanie w kierach, gramy 3 bez atu”.

Od partnera pojawia się na stole odzywka 3(pik) ( niestety nie mam trzymania w (kier)). Pozostaje więc do wyboru 4(pik) lub 5(trefl).

Jako że piki są „lepiej” punktowane od trefli i trzeba wziąć jedną lewę mniej (10) aby wygrać końcówkę (w (trefl) - 11), licytuję 4 pik. Okazało się to bardzo trafną decyzją. Nikt na sali nie grał tej końcówki. Grano dwa razy 3(pik) i trzy razy 5(trefl). Za 4 pik (wzięto 11 lew) otrzymaliśmy zapis 650 pkt, co było najlepszym wynikiem (za 5(trefl) było „tylko” 600 pkt).

Zdjęcia i opisy Władysław Groblicki