08.07.2009 | Czytano: 1818

Maszynka do strzelania bramek

Celem futbolu jest strzelanie bramek. Mało kto w historii podhalańskiego piłkarstwa potrafi to robić tak dobrze jak Sylwester Kurnyta z Lubania Maniowy. Dwa razy był wicekrólem snajperów w czwartej lidze. W tym sezonie wygrał tą rywalizację w cuglach, mając w dorobku 23 gole.

Drugiego w tej klasyfikacji wyprzedził aż o sześć trafień. - Znudziło mi się wicemistrzostwo, ale mogłem śmiało dorzucić do tego dorobku jeszcze z 10 bramek – mówi.

Kibice na Podhalu często mówią o nim król pola karnego. Piłka trafia do niego jakby miał magnes w nogach i głowie. Potrafi się zastawić i precyzyjnie uderzyć. Ma wrodzony instynkt wybierania odpowiedniej pozycji do strzału. Okazje wykorzystuje bezbłędnie, a strzał ma bardzo kąśliwy. Na nim też z reguły kończą się akcje ofensywne, ale obserwując jego grę nie można nie zauważyć, iż Sylwester jest w ciągłym ruchu, jego stałe zmiany pozycji doprowadzają do dezorganizacji obrony przeciwnika. I wówczas najczęściej padają bramki.

- To doświadczenie powoduje, że wiem jak zachować się w polu karnym. Jak przechytrzyć obronę przeciwnika – wyjaśnia.


Dariusz Mazur prezes PPPN wręcza Sylwestrowi Kurnycie puchar Podhala wywalczony w roku 2006

 

„Maszynce do strzelania bramek” nie przeszkadzają nawet specjalni opiekunowie. Prawie każdy mecz Kurnyty jest równoznaczny z wpisaniem się przez niego na listę strzelców. Przypomnijmy finał Pucharu Podhala z 2006 roku. Bramka zdobyta przez niego przeszła już do historii podhalańskiego futbolu. Takiego gola jeszcze nie oglądano na tutejszych boiskach. Gdy piłka po przewrotce napastnika Lubania zrywała "pajęczynę" w bramce Watry, stadion początkowo zamarł. Potem była burza braw. - Fajnie się złożyłem w powietrzu, ale Józek Zasadni fantastycznie wrzucił mi piłkę. Połowa gola to jego zasługa. Zdaję sobie sprawę, że takie gole zdarzają się raz w karierze. Kiedyś też wspaniałą bramkę zdobyłem szczupakiem. Również futbolówka wpadła w samo okienko – tak relacjonował to wydarzenie na gorąco.


przywitaie kapitanów Stanisława Stramy (Watra) z lewej strony z Sylwestrem Kurnytą przed finałowym meczem o Puchar Podhala 2008

 

Kiedyś mówiono o nim „złota główka”, bo większość goli zdobywał tą częścią ciała. – To jest już nieaktualne – protestuje. – Tej wiosny więcej bramek strzeliłem nogą. Może dwie – trzy wpadły z główki. Ta najładniejsza w sezonie była jednak z „głowy”. Z Bochnią dostałem dośrodkowanie od Srala, uderzyłem centralnie po długim rogu i futbolówka zdjęła „pajęczynę” z bramki. Była też kuriozalna „zdobycz”, z Płomieniem Jerzmanowice. Po karnym dobiłem piłkę głową. Nie byłbym królem strzelców, gdyby nie chłopaki, którzy dogrywają mi piłki. Świetnie rozumiemy się z Rafałem Waksmundzkim, który ma oczy dookoła głowy. Większość goli zdobytych jesienią, to jego dogrania. Rzucał mi też piłki Józek Zasadni, a ostatnio kilka sytuacji wypracował Jacek Pietrzak.

Sylwek miał też ogromnego „jeża” w Pucharze Podhala, w meczu z Szarotką. – Nic nie chciało mi wejść. W lidze nie miałem takiego meczu, ale kiedyś musiał przyjść. Inna sprawa, że nie powinienem w tym meczu wystąpić, bo byłem kontuzjowany, ale ambicja… Ponadto w planie miałem wyjazd i myślami byłem gdzie indziej.


Ze statuetką dla najlepszego snajpera IV ligi

 

Jest wychowankiem Sokolicy Krościenko. Od 1994 roku grał w Lubaniu Tylmanowa. W tym ostatnim klubie nauczył go w piłkę grać - tak twierdzi - Marek Pietrzak. Od dziewięciu lat reprezentuje barwy Lubania Maniowy, z małą, półroczną przerwą na wypożyczenie do poprzedniego klubu. Cały czas związany jest z futbolem na Podhalu. Był jednak w jego życiu moment, że był bliski przenosin do Dębicy. Dość długo jednak zwlekał z przenosinami do trzeciej ligi, aż Wisłoka spadła szczebel niżej.

- Mimo, iż mam 30 lat nie czuje się weteranem, lecz młodym graczem żądnym „krwi”, czyli zwycięstw i bramek – przekonuje. – Próbowany byłem już na innych pozycjach, grałem w środku czy też defensywnego pomocnika, ale najlepiej czuje się na szpicy.

Stefan Leśniowski

Komentarze







Tabela - Klasa B gr. 1

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Skałka Rogoźnik/Stare Bystre 6 10
2. Unia Naprawa 5 13
3. KS Luboń Skomielna Biała 6 12
4. Szarotka Rokiciny Podhalańskie 5 10
5. Skawianin Skawa 6 8
6. KS Lawina Spytkowice 6 8
7. Delta Pieniążkowice 6 7
8. Janosik Sieniawa 5 4
9. Podgórki Krauszów 6 3
10. Krokus Pyzówka 5 0
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama