08.06.2009 | Czytano: 3043

Nie padli (+zdjecia)

Katarzyna Dusik nie miała litości dla hokeistów. Dała im niezły wycisk. 60 minut bez przerwy w ruchu, tanecznym, nieraz imitującym walki bokserów. Taki „wojowniczy” tanieć z okrzykami. Z zawodników strumieniami lał się pot, ale…nie padli. A takie były zapowiedzi prowadzącej zajęcia.

- Nie padną, bo są w ostrym treningu – przekonywał drugi trener Podhala, Marek Ziętara przed pierwszymi rytmami muzyki. – To dobry trening na wytrzymałość tlenową – dodawał.

- Nie padli? Bo udają – śmieje się Kasia Dusik. – Adrenalina nie pozwala im się przyznać. Jakby mogli przed trenerem. Ważne, że są zadowoleni. Przyjemnie się ćwiczy z 100- procentową frekwencją, w dodatku mężczyzn. Normalnie na zajęcia uczęszczają kobiety. Było mi bardzo miło ćwiczyć z panami.

Piąty tydzień przygotowań do sezonu 2009/10 „Szarotki” rozpoczęły od siłowni. Po godzinie zmagań z ciężarami w siłowni „Olimp” u Stanisława Małeckiego, przenieśli się do „Obrzeży pod Różą”, gdzie czekała na nich Kasia Dusik. Prezenterka aerobiku, która od 17 lat zajmuje się „tym fachem” zaaplikowała chłopakom hi/lo combo.

– To taka klasyka fitness, w postaci układów kroków. Hi to podskoki, Low - biegi, kroki chodzone odstawne i dostawne, marsz. tłumaczy prowadząca zajęcia. – Tempo muzyczne wymusza na ćwiczących zamianę kroków marszowych na podskoki. Zajęcia hi/lo doskonale kształtują kondycję poprzez zastosowanie kombinacji ruchów rąk i nóg oraz całego ciała. Zajęcia uczą kontrolowania i koordynowania pracy mięśni i ruchów w przestrzeni, ale przede wszystkim dostarczają radości płynącej z ruchu i zmęczenia. Jest to świetny trening wytrzymałościowy, mający duży wpływ na układ krążenia i oddechowy.

- Koordynacja, zwinność, gibkość i poczucie rytmu – to co w hokeju jest niezbędne. Jest to forma uzupełniająca podstawowy trening - włączył się do rozmowy Marek Ziętara.

Na sali mieliśmy wiele zabawnych momentów, choćby związanych z…wyczuciem rytmu. – Nie bądźcie tacy surowi. Sami pokażcie co potraficie – mówiła Kasia Dusik do „prześmiewców”. – Trzeba 3-4 lata intensywnego szkolenia, by być dobrym. Zapraszam wszystkich chętnych od września na salę – szybko dorzuciła.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama