Mała Alicja Gielarowska, córeczka bramkarza Fabloku Chrzanów, cierpi na mukowiscydozę, jedną z najczęstszych chorób genetycznych u ludzi. To dla tej dwójki maluchów w miniony poniedziałek, 1 czerwca w Krakowie szkółka bramkarska KeeperLeo i klub sportowy Clepardia zorganizowały imprezę charytatywną pod nazwą "Trenuj z mistrzem - podaruj oddech".
Wsparli tę akcję czołowi polscy bramkarze, którzy przez kilka godzin prowadzili treningi z dziećmi, bawili się z nimi, podpowiadali. Mimo, że aura nie rozpieszczała uczestników zabawa była przednia, a przeżyć i emocji dla dzieciaków ogrom. Wszak niecodziennie jest okazja by móc trenować ze swoimi idolami. Chwilami mocno padający deszcz nie przeszkadzał tłumowi dzieciaków ćwiczyć z najlepszymi polskimi bramkarzami. Na boisku Clepardii pojawili się Mateusz Bąk (Lechia Gdańsk), Maciej Budka (GKS Katowice), Marcin Cabaj (Cracovia), Radosław Cierzniak (Korona Kielce), Mirosław Dreszer (Polonia Bytom), Robert Dziuba (Korona Kielce), Maciej Gostomski (Zagłębie Sosnowiec), Marcin Juszczyk (Nei Salamina Larnaka), Seweryn Kiełpin (Polonia Bytom), Grzegorz Kurdziel (Zagłębie Sosnowiec), Piotr Lech (Jagiellonia Białystok), Michał Miśkiewicz (AC Milan), Jan Mucha (Legia Warszawa), Sebastian Nowak (Górnik Zabrze), Maciej Palczewski (Okocimski Brzesko), Mariusz Pawełek (Wisła Kraków), Michal Pesković (Polonia Bytom), Paweł Primel (Odra Wodzisław), Aleksander Ptak (Zagłębie Lubin), Łukasz Sapela (GKS Bełchatów), Adam Stachowiak (Odra Wodzisław) i Jan Zachariasz (Puszcza Niepołomice).
Marek Dragosz, założyciel szkółki bramkarskiej, która przygotowała akcję, pomysłodawca i organizator imprezy mówił: Chcę tą drogą wyrazić swoją niezmierną wdzięczność dla wszystkich bramkarzy, którzy przyjechali do Krakowa, skracając urlopy, przemierzając setki kilometrów, bądź zarzucając swoje prywatne sprawy. Przyjechali, dali dzieciom mnóstwo frajdy, zapełnili naszą licytacyjną pulę mnóstwem koszulek, rękawic i piłek. Dziękuję także tym, którzy nie mogąc do nas przyjechać przekazali cenne przedmioty, które możemy sprzedać by jeszcze bardziej pomóc Kajtkowi i Alicji.
– Musiałem prosić o możliwość przyjazdu do Krakowa trenera reprezentacji Słowacji, bo rozpoczęliśmy zgrupowanie, ale najważniejsze, że jestem w Krakowie i mogę pomóc – wyjaśniał Jan Mucha bramkarz Legii Warszawa. Świeżo upieczony mistrz Polski, Mariusz Pawełek też nie myślał o odpoczynku: - Sam mam dziecko, wiem jak to jest. Daliśmy dziś wszystkim, również sobie mnóstwo frajdy. Przyłożyliśmy się do szczytnego celu. A odpoczywać będziemy… jutro.
– Przywiozłem piłkę z podpisami wszystkich piłkarzy AC Milan i koszulkę Doniego z Atalanty Bergamo – cieszył się Michał Miśkiewicz, który specjalnie na okoliczność imprezy przełożył swój urlop. Z kolei Piotrowi Lechowi z Jagiellonii pogoda nie przeszkadzała – gdyby byli tu napastnicy albo obrońcy to pewnie by narzekali. Dla nas bramkarzy taka aura nawet jest lepsza. Wtórował mu Mateusz Bąk z Lechii Gdańsk – pogoda, ani dystans nie są ważne. Nie ma znaczenia czy przyjechałem tu pokonując 200 czy 600 kilometrów. Dałem słowo Markowi, a to jest najważniejsze.
Oczywiście, oprócz samej idei, dla dzieci najważniejsza była możliwość treningów z brakarzami ekstraklasy. Przyjechali z różnych miejsc. Z Myślenic, Zakopanego, Katowic, Łazisk, Kielc, Staszowa, Rzeszowa, Bażanówki, Tarnowa, Chrzanowa, Trzebini, Nowego Sącza, Żywca i Krakowa. W ostatniej fazie wspólnego trenowania na boisku było 80 najmłodszych adeptów sztuki bramkarskiej.
– Im to dobrze. Są tacy… wysocy – wzdychały dzieci, łapiąc piłki po kolejnych strzałach i patrząc na 2-metrowego Sebastiana Nowaka z Górnika Zabrze. Z kolei Adrian, który przyjechał aż z Podkarpacia twardo zadeklarował: - teraz to już na pewno będę bramkarzem.
Oprócz treningów bramkarskich dla najmłodszych, w tym dniu odbył się także mecz pomiędzy najmłodszymi uczestnikami a bramkarzami, który wygrali ci drudzy. Pomiędzy treningami na boisku pojawiała się grupa cheerleaderek z zespołu szkół w Zielonkach tańcząca pod czujnym okiem swojej opiekunki Katarzyny Gazdy. Nie zabrakło też licytacji wartościowych koszulek, bluz, rękawic i innych gadżetów z autografami gwiazd polskiej Ekstraklasy i lig zagranicznych. Podczas imprezy w Krakowie zebrano kwotę 6.317,20 zł, ale to jeszcze nie koniec, bo niektóre z pamiątek dopiero będą licytowane na aukcjach internetowych. Znajdą się w nich też przedmioty podarowane przez przedstawicieli innych dyscyplin. Można będzie wylicytować czapeczkę z autografem boksera Tomasza Adamka czy koszulkę reprezentacyjnej koszykarki Agnieszki Bibrzyckiej. Wszelkie informacje o imprezie oraz planowanych aukcjach znajdują się na stronie: http://trenujzmistrzem.eu.interia.pl/.
Drugi z organizatorów, Krzysztof Wajda mówił na zakończenie: Z całego serca chciałbym podziękować wszystkim bramkarzom, którzy przyjęli nasze zaproszenie i w tak licznej grupie przyjechali! Dziękuję ludziom dobrej woli, którzy pomagali nam przed i w trakcie trwania imprezy, szczególnie dziewczynom ze Skawiny, grupie z Trzebini i paniom ochroniarkom. Bardzo się cieszę, że udało nam się w jakiś sposób pomóc dzieciaczkom. Wierzę, że wspólnie z Markiem zrobimy jeszcze nie jedną równie fajną akcję. Robert Dziuba, trener bramkarzy Korony Kielce powiedział wprost: - musimy się tu spotkać znów za rok!
Na zakończenie polały się łzy wzruszenia. Jak najbardziej wytłumaczalne. Były brawa. Również zrozumiałe.
Imprezę wsparło grono sponsorów: Reusch, Keepersport, Brooklyn Restaurant & Grill, Red Box Soccer, Bajkowy Kuferek, Carpe Diem Sport, KFC z ul. Krowoderskich Zuchów, Simply Market, Jurajska, Flash Professional, Radio Eska i Ikea.
(AB, TB, KZ, MD, RB)
Fot. Magdalena Kijas