09.04.2014 | Czytano: 1515

Wysoki poziom(+zdjęcia)

W sobotę 5 kwietnia w Kobierzycach odbył się IV Międzynarodowy Turniej Karate Shinkyokushinkai dla dzieci i młodzieży, organizowany wspólnie przez Gminne Centrum Kultury i Sportu w Kobierzynach oraz Klub Kyokushin Karate im. Masutatsu Oyamy z Wrocławia (Lamot Dojo). W zawodach wzięła udział imponująca liczba uczestników – 399 zawodników z 28 ośrodków.

Do Kobierzyc przyjechały kluby z Ukrainy, Rosji (Obwód Kaliningradzki), Białorusi, Niemiec i oczywiście z Polski. Turniej był przeznaczony dla dzieci i młodzieży w wieku od 6 do 17 lat oraz dla osób pełnoletnich, które do tej pory nie startowały w zawodach. Łącznie rozdano puchary w 34 kategoriach wiekowych i wagowych.

Nowotarskie Stowarzyszenie Sportowe Karate reprezentowało 12 zawodników tj.:
Zuzanna Mroczka Dzieci 8 – 9 lat (2005 – 2006) - 30 kg
Julia Nykaza Dzieci 10-11 lat (2003 – 2004) - 39 kg
Adam Gniadek Dzieci 10-11 lat (2003 – 2004) - 39 kg
Patrycja Nykaza Kadet 12 – 13 lat (2001 – 2002) - 55 kg
Piotr Urbański Kadet 12 – 13 lat (2001 – 2002) - 46 kg
Mateusz Kowalski Kadet 12 – 13 lat (2001 – 2002) - 46 kg
Maksymilian Rapacz Kadet 12 – 13 lat (2001 – 2002) - 55 kg
Karolina Gucwa Junior 16 – 17 lat (1997 – 1998) Dziewczęta - 60 kg
Wojciech Stanek i Łukasz Zwoliński Kategoria „Pierwszy krok” - 80 kg Marek Hajduk „Pierwszy krok” + 80 kg I sędzia sensei Ewa Pawlikowska 4 Dan.

Poziom turnieju był bardzo wysoki. Rozgrywane kategorie liczyły od kilkunastu do kilkudziesięciu zawodników. Zwycięzcy musieli stoczyć od 4 do 6 walk. Spośród Nowotarskiej Reprezentacji szczególne wyróżnili się: Maksymilian Rapacz, który w swojej kategorii zajął I miejsce – niejednokrotnie wygrywając z przeciwnikami poprzez ippon, Patrycja Nykaza oraz Julia Nykaza, które w swoich kategoriach zajęły III miejsca oraz Łukasz Zwoliński, który w kategorii senior „Pierwszy Krok” zajął III miejsce wygrywając w walce o półfinał z kolegą Wojciechem Stankiem.  Udział w turnieju był pokryty ze środków pochodzących z dotacji Gminy Miasto Nowy Targ.

Tekst Ewa Pawlikowska

 

Komentarze







reklama