10.02.2013 | Czytano: 2448

Kościelisko bezkonkurencyjne(+zdjęcia)

Mijają kolejne lata, rozgrywane są kolejne zawody Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, ale juniorki Biathlonowego Klubu Sportowego Wojsko Polskie Kościelisko niezmiennie dominują w tej imprezie. Niewątpliwie gwiazdą XIX zimowej OOM jest zawodniczka kościeliskiego klubu Kinga Mitoraj.

Urodzona w Zakopanem, ale mieszkająca w Cichem juniorka młodsza zdobyła swój kolejny złoty medal na tych Igrzyskach. Po bardzo przekonywujących zwycięstwach w sprincie i biegu pościgowym Mitoraj była najlepsza w bieg indywidualnym, jaki były rozgrywany czwartego dnia mistrzostw. Biegi indywidualne to najbardziej loteryjna z konkurencji biathlonu i tu niespodzianki są zawsze możliwe. Tym razem takiej niespodzianki nie było. 


Kinga Mitoraj na OOM pokazała wysoką formę

 

Kinga Mitoraj przypomnijmy 12 zawodniczka niedawno rozgrywanych mistrzostw świata juniorów właśnie w biegu indywidualnym poprzedni sezon maiła bardzo dramatyczny. Podczas mistrzostw EYOF (Światowe Igrzyska Młodzieży) doznała niespodziewanego uczulenia, po czym odkryto u niej astmę. Musiała poddać się leczeniu i nie wiadomo było czy powróci do dawnej formy biegowej. Wróciła i co więcej zdecydowanie poprawiła strzelanie, które do tej pory było jej pietą achillesową.


Kinga Mitoraj z ojcem Stanisławem

 

- Jestem oczywiście szczęśliwa z powrotu do swojej dawnej dyspozycji fizycznej. Trudno powiedzieć, czy lepiej czułam się przed odkryciem u mnie astmy czy teraz, najważniejsze, że mogę normalnie trenować i startować – cieszy się zawodniczka. - Oczywiście muszę brać leki, jeździć na comiesięczne zabiegi odczulające, ale najważniejsze, że robię postępy sportowe. Z występu na MŚJ jestem zadowolona, chociaż pozostał lekki niedosyt, bo po trzecim strzelaniu w biegu indywidualnym plasowałam się w pierwszej trójce. Na ostatnim strzelaniu przytrafiły mi się jednak dwa pudła i o medalu nie mogło być już mowy, ale i tak jest to mój najlepszy wynik w zawodach tej rangi. Teraz po OOM będę się przygotowywać do EYOF-ów i oczywiście chciałabym poprawić swoje lokaty z tak pechowych dla mnie ubiegłorocznych Igrzysk – powiedziała trzykrotna złota medalistka XIX biathlonowej OOM Kinga Mitoraj.

Kinga w biegu indywidualnym wygrała tak jak poprzednie konkurencje przekonywująco tym niemniej stoczyła ciekawy pojedynek na strzelnicy z Anną Orawiec zawodniczką BLKS Żywiec. Wyszła z niego zwycięsko. Mitoraj miała 4 niecelne strzały – Orawiec pięć.


Agnieszka Iwaniec

 

Poprawna postawa na strzelnicy legła u podstaw zwycięstwa Anny Mąki w biegu indywidualnym w kategorii juniorek starszych. Multimedalistka poprzednich OOM Ania Mąka (zdobyła ponad 10 złotych medali i pewnie ponad 20 wszystkich sama nie może sobie przypomnieć swoich osiągnięć) ten sezon ma dość specyficzny. Wspólnie z wieloma koleżankami z BKS WP zdecydowała się na przejście wojskowego przeszkolenie w ramach tworzenia Narodowych Sił Rezerwowych. W tej sytuacji o prawidłowym i pełnym przejściu okresu przygotowawczego nie było mowy. Złoto w biegu indywidualnym wskazuje jednak, że w tej zawodniczce nadal tkwią duże możliwości.


Anna Mąka

 

- Nie ma, co ukrywać, że do sezonu nie jestem właściwie przygotowana. W trakcie czteromiesięcznego szkolenia przytyłam kilka kilogramów a i tak byłam ciągle głodna. Wprawdzie karmili nas dobrze, ale to nie taka dieta jak u sportowca a i posiłki były spożywane o nietypowych porach. Na przykład śniadanie czasami o piątej rano. Dlatego też nie spodziewałam się jakichś wielkich osiągnięć na początku tego sezonu. Do biegu indywidualnego wystartowałam z 13 numerem startowym, ale to dla mnie nie problem. Nie jestem przesądna, bo przecież nie można takimi sprawami zaprzątać sobie głowy. Z pewnością ten medal dodał mi otuchy na dalszą część sezonu i mam nadzieję dobrze zaprezentować się na mistrzostwach Europy – komentuje Anna Mąka.


Kubicka Kinga

 

Bardzo dobrze na strzelnicy radziła sobie inna reprezentantka BKS WP Monika Ciszek. Pozostająca w cieniu swoich koleżanek z BKS WP właśnie dzięki dobrej postawie na strzelnicy Ciszek wywalczyła swój pierwszy medal na tych Igrzyskach.


Lassak (nr.1) i Batożyńska(nr. 2)

 

Bardzo słabe strzelanie miały medalistki poprzednich konkurencji Batożyńska i Lassak. Siedem niecelnych strzałów oznaczało dla Batożyńskiej tylko srebro, 6 pudeł Beaty Lasak pozwoliło jej zająć tylko 4 miejsce. Mimo wszystko juniorki BKS WP nie dają szans krajowym rywalkom. Pochodząca z Warszawy Batożyńska do niedawna była zawodniczką BKS WP i kształciła się w zakopiańskiej SMS. Teraz po podjęciu studiów na AWF Katowice została zawodniczkę miejscowego AZS.


Mateusz Leja

 

Bez dobrego strzelania nie ma, co marzyć w biathlonie o dobrych wynikach. Inna sprawa, że biegać też trzeba bardzo szybko. Przekonali się o tym medaliści w sprincie i biegu pościgowym w kategorii juniorów starszych. Żadnemu z nich: Kamilowi Cymermanowi, Mateuszowi Lei, czy Jakubowi Toporowi nie udało się zająć miejsca na podium w biegu indywidualnym. Leja z 7 pudłami zajął 5 miejsce, Topór z 50 procentową skutecznością był siódmy a Cymarman mając 12 niecelnych strzałów zajął 16 miejsce pod koniec stawki. Strzelający poprawnie (3 niecelne strzały) Mateusz Zawół z MKS Karkonosze Jelenia Góra został mistrzem XIX OOM w biegu indywidualnym juniorów starszych drugi był Przemysław Sobies z AZS AWF Wrocław a trzeci Rafał Słonina z MKS Duszniki Zdrój.


Jakub Topór

 

Także podwójny złoty medalista w kategorii juniorów młodszych Rafał Penar z Górnika Iwonicz Zdrój w biegu indywidualnym znalazł się poza podium. Z ośmioma niecelnymi strzałami wylądował na 5 miejscu. Wygrał Mateusz Janik z UKN Melafir Czarny Bór. Srebrny medal trzeci już na tych igrzyskach wywalczył Dawid Szwast z Górnika Iwonicz. Penar i Szwast wprawdzie są zawodnikami z miasta zdojowego, ale uczęszczają i trenują w zakopiańskiej SMS.


Dawid Szwast

 

W ostatnim dniu biathlonowej OOM zostaną rozegrane biegi sztafet. Zapewne biathlonistki a może i biathloniści BKS WP Kościelisko dorzucą jakieś krążki do jak zwykle bogatego dorobku medalowego.


Rafał Penar



Jakiela Tomasz

Tekst Ryb

Komentarze







reklama