Opłatek i wernisaż w Gorcach(+zdjęcia)

Był tradycyjny śledzik, barszczyk z krokietem i… wernisaż. Marek Mozdyniewicz - ostoja nowotarskiego tenisa stołowego - zaprezentował swoje prace malarskie. Niewielu wiedziało, że Marek pędzlem włada również dobrze jak tenisową rakietką. Co zresztą można obejrzeć na zmieszczonych fotkach. Marek przyznał, iż malarska pasja ogarnęła go dość niespodziewanie. Przed trzema laty złapał za pędzel i dzisiaj może się pochwalić blisko półsetką namalowanych dzieł. Jedno z nich nabył kolędnik Krzysztof Kuranda. 

Nie obyło się bez wspomnień, tych odległych i tych z ostatniego roku. A także osobistych „wycieczek”, o których można porozmawiać tylko przy takich okazjach. Jak w życiu, tak i w klubie są okresy urodzajne i zaciskania pasa. Gorce, których wizytówką jest tenis stołowy, koszykówka i biegi narciarskie, najwięcej czasu poświęcają pracy z młodzieżą. Klub zrzesza ok. 150 zawodników i zawodniczek. Pierwsze półrocze było wyśmienite. Tenisistki stołowe okazały się najlepsze w pierwszej lidze i były o krok od powrotu do ekstraklasy. Nie udało się przeskoczyć w barażu warszawską Spójnie. Antoni Pietrzak, nadzieja tenisowa, zajęła dziewiąte miejsce w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży. Koszykarskie kadetki osiągnęły historyczny sukces, zajmując dziewiąte miejsce w Polsce, pozostawiając w pokonanym polu krakowską Wisłę. „Biała Gwiazda” w minionym sezonie z nowotarżankami nie wygrała. Zaś dziewczęta z rocznika 1999 zdobyły wicemistrzostwo Małopolski. Sukces odniosła Magdalena Kubowicz, która na czas mistrzostw Polski wypożyczona została do UKS Żak Nowy Sącz i wywalczyła z tym klubem czwarte miejsce w MP U14. Największy jednak sukces był dziełem biegaczy narciarskich. Artur Rapacz i Jakub Twardowski zostali wicemistrzami w biegach sztafetowych. Był to jedyny medal zdobyty przez reprezentantów nowotarskich Gorców w minionym roku. We współzawodnictwie sportowym dzieci i młodzieży, prowadzonym przez Ministerstwo Sportu, Gorce zdobyły 91,93 pkt.. Dzięki wynikom trenerzy otrzymują dofinansowanie w ramach programu „Trener”.

Rok 2011 klub zamknął stratą w wysokości blisko 14 tysięcy złotych. – To skłoniło nas do zaciskania pasa – powiedział prezes Józef Guzik. – Musieliśmy w drugim półroczu zrezygnować z udziału dwóch drużyn w rozgrywkach ogólnopolskich - koszykarek i tenisistek stołowych. Będziemy się starać, by drużyny te w jak najszybszym czasie powróciły do zmagań. W tej chwili nasza działalność skupia się tylko na pracy z młodzieżą.

Tekst i zdjęcia Stefan Leśniowski