21.05.2012 | Czytano: 2353

Kozielska z nowym sztabem

Magdalena Kozielska, utalentowana biegaczka narciarska, intensywnie przygotowuje się do nadchodzącego sezonu. Nie chce zdradzać, jakie cele sobie stawia, by nie zapeszać.

- Mogę zdradzić, że chcę jak najwięcej zwyciężać. Zresztą jak każdy sportowiec, chcę być na szczycie – powiedziała Sportowemu Podhalu. - Obecnie jestem po pierwszej konsultacji kadry B. W tym roku zaszły w niej duże zmiany. Zmienili się zawodnicy, trenerzy i kierownictwo zespołu. Głównym trenerem został Wiesław Cempa, bardzo doświadczony szkoleniowiec, który przez ostatnie kilka lat był trenerem kadry olimpijskiej A-mix. Kierownictwo również jest z olimpijskiej ekipy A-mix. Serwismenem został Paweł Fundanicz, fizjoterapeutą Adam Kwak. Przygotowania do sezonu 2012/13 rozpoczęłam od współpracy z Ryśkiem Łabajem, który wprowadził mnie w okres przygotowawczy. Równolegle ze skoczkami i kombinatorami realizowałam przygotowania polegające na poprawieniu skoczności i koordynacji. Było sporo marszobiegów i gier zespołowych, w tym w piłkę nożną. Obecnie podjęłam współpracę z Andrzejem Gąsienicą od kombinacji norweskiej. Pomaga w treningach ma sucho. Pierwszy wyjazd na lodowiec mam zaplanowany na połowę sierpnia. Dla mnie jest to korzystna data, ponieważ wystarczyło kilka treningów, które zaimplementował trener i przyznam szczerze widać, że mam ogromne braki kondycyjne. Czeka mnie ciężka praca fizyczna i psychiczna, ale jestem na to gotowa. Wiem, że harówa przynosi efekty w sezonie. Pierwszy start zaplanowałam na 27 maja. Wezmę udział w mistrzostwach Polski w …lekkoatletyce. Wystartuję w biegach długich w Bielsku Białej. Jest mały problem, bo nie posiadam licencji lekkoatletycznej i nie zostanę sklasyfikowana w punktacji. To jednak nie jest ważne. Najważniejsze, by zmierzyć się z najlepszymi lekkoatletkami. Mieć dobre przetarcie i określić z jakim miejscu się znajduję w okresie przygotowawczym. Kolejny wyjazd czeka mnie 3 czerwca na badania wydolnościowe do Instytutu Sportu, a stamtąd udam się na obóz do Karpacza. Trzymajcie kciuki za mną. Serdecznie pozdrawiam.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama