Urodzinowy prezent(+zdjęcia)

- W tym sezonie nie wygrywaliśmy tak łatwo jak w ubiegłym, w którym jednak nie zajęliśmy pierwszego miejsca. Teraz sporo spotkań było na styku. Cieszy, że potrafiliśmy wygrywać końcówki z mocnymi rywalami. Martwi zaś, że brakowało motywacji ze słabszymi teoretycznie przeciwnikami. Z Wisłą jesteśmy w stanie grać jak równy z równym. Jesteśmy z krakowiankami na dużym plusie, bo wygraliśmy oba spotkania – mówi szkoleniowiec Gorców, Mirosław Ćwikiel, który po zakończeniu potyczki z Koroną otrzymał urodzinowy tort i prezent od swoich wychowanek.

Konfrontacja z Koroną była bez historii. Gospodynie szybko objęły prowadzenie i do końca kontrolowały wydarzenia na parkiecie. Górowały nad swoim przeciwnikiem w każdym elemencie gry, ustępowały tylko warunkami fizycznymi. Trener góralek mógł przećwiczyć różne warianty gry przed półfinałem mistrzostw kraju.

- W pierwszej połowie staraliśmy się grać w ustawieniu 1-4, daleko od kosza – mówi Mirosław Ćwikiel. – Ten wariant musimy ćwiczyć, bo jesteśmy niskim zespołem. Podejrzewam, że to będzie jedyny sposób, by wyciągnąć wysokie zawodniczki spod kosza w półfinale mistrzostw Polski. Kilka razy wariant ten zadziałał, ale trzeba będzie go doszlifować, bo nie końca graliśmy zaplanowanej akcji. Wystąpiliśmy bez wysokiej Lasyk, która przebywa na kadrze Małopolski, a to na niej będzie spoczywał ciężar gry pod koszem. Podejrzewam, że dzisiejszy przeciwnik był po obozie i zagrał inaczej niż u siebie. Nie staraliśmy się śrubować wyniku, tylko grać swoje. Dziękuję dziewczynom za prezent.

Gorce Steskal Nowy Targ – Korona Kraków 67:30 (27:9, 10:8, 18:2, 12:11)
Gorce Steskal: Piędel 12, Szopińska 13, Rokiciak 12, Jachymiak 8, Pudzisz 7, Przybyło 5, Florek 10, Wolska, Lasyk. Trener Mirosław Ćwikiel.

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski