23.01.2012 | Czytano: 1260

Wynik lepszy niż gra(+zdjęcia)

Młodzicy Piątki zapomnieli już o porażce z krakowską Wisłą (58:65) i nie dali najmniejszych szans rówieśnikom z Gorlic. Rywal jednak nie był wymagający, bo to „czerwona latarnia” tabeli. Zwycięstwo okazałe, ale gra pozastawiała sporo do życzenia.

Nic więc dziwnego, że w pierwszych dwóch ćwiartkach trener Wojciech Polak zdzierał gardło. Nadaremnie, bo gra wcale nie wyglądała lepiej. Mnożyły się błędy w ataku, w obronie, sporo było start piłek. Na szczęście dla gospodarzy przeciwnik nie miał atutów, by wykorzystać słabą dyspozycję górali. Motał się jak ryba w sieci, grał bez ładu i składu, miał problemy z celnością rzutów. Toteż po 20 minutach gry pojedynek był rozstrzygnięty.

Wysokie prowadzenie uspokoiło miejscowego trenera, który po przerwie komunikował się z podopiecznymi językiem migowym. Ta forma porozumiewania się także nie okazała się skuteczna. Nowotarżanie przegrali trzecią kwartę i dopiero w ostatniej ćwiartce „dołożyli” rywalowi.

- Słaby rywal, więc dałem pograć wszystkim zawodnikom – powiedział trener Piątki, Wojciech Polak. – Popełniliśmy mnóstwo niewymuszonych błędów. Dawno nie mieliśmy tylu strat w ataku. Szwankowała gra w defensywie. Wygraliśmy wysoko, bo rywal był naprawdę słabiutki. Nie prezentował wysokich walorów technicznych. Rzucała się w oczy jego bojaźń w decydowaniu się na rzuty z dystansu. Przyjezdni opierali swoją grę na wejściach pod kosz. Ich akcje łatwe były do rozszyfrowania. Mieli jednego wybijającego się zawodnika, który szalał na parkiecie, ale do czasu, gdy Senio go wyeliminował, będąc jego plastrem.

UKS Piątka Nowy Targ – MKS Gorlice 83:51 (21:15, 22:9, 13:15, 27:12)
Piątka: Trzciński 17 (1x3), M. Leja 10, Senio 14, Burdyn, Żmuda 15 (2x3), P. leja 2, Kalata 2, Szymański 3, Kuraś, Balakowicz 8, Jaskierski 2, Pierwoła 9 (1x3). Trener Wojciech Polak.

Tekst i zdjęcia Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama