18.01.2012 | Czytano: 1321

Pełen sukces vs Sromotna porażka(+zdjęcia)

Czwarta kolejka przyniosła drużynom CALH wysoką, wielopunktową przewagę, bądź sromotna porażkę. Reguła ta dotknęła tym razem wszystkich trzech rozegranych meczy, niektóre z nich były jednak totalnym zaskoczeniem!

Disco Bajka - Disorder Kluszkowce 10 – 1
Bramki: T. Ciesielka x 3, P. Ziemianek, Ł. Michalik, G. Ziajkiewicz, S. Michałczak, W. Noworolnik, P. Noworolnik, T. Kozielec, P. Bańka

Pojedynek ekipy z Tylmanowej z miejscowym zespołem Disorder już od pierwszych minut toczył się według zasad oraz tempa narzuconego przez Disco Bajkę. Pomimo wysiłków czynionych przez golkipera Kluszkowiec, kolejne celne strzały wpadały do bramki, a tablica wyników bezlitośnie przypominała o rosnącej przewadze punktowej Bajki. Druga połowa była już tylko formalnością, bo mimo ogromnych chęci zawodnicy Disordera nie byli w stanie odrobić już olbrzymiej straty punktów. Reasumując, Bajce pogratulować należy kolejnego zwycięstwa, natomiast zespołowi Disorder postawy. Chłopaki, podobnie jak ich koledzy z OSP Maniowy, nie boją się stanąć do sportowej potyczki, nawet jeżeli oznacza ona tak wysoką przegraną.


Migrond Ostrowsko - OSP Maniowy 12 - 7
Bramki: M. Sral x4, P. Janasik x3, B. Waksmundzki x2, Ł. Młynarczyk, M. Garcarz, K. Jurkowski, Ł. Sral x 3, M. Sral, S. Janczy, P. Puchlerski, M. Wojtaszek

Po ostatnich niepowodzeniach Migrond pojawił się na sobotnim meczu w pełnym składzie zapewniając, że jeszcze powalczą o najwyższe miejsce na podium. I faktycznie, tym razem zawodnicy Ostrowska co rusz lokowali w bramce przeciwnika celne strzały. W pierwszej połowie OSP Maniowy, z charakterystycznym dla siebie, bezstresowym podejściem, byli bliscy wyrównania wyniku, jednak w drugiej połowie Migrond Ostrowsko pozbawił przeciwników złudzeń i, z każdą minutą przybliżał się do zwycięstwa. Pomimo, że jest one wysokie, strażacy przyjęli je ze spokojem i godnością. W końcu zeszłoroczne przegrane bywały większe. Nie zniechęciło to jednak ekipy strażaków, którzy w grze poczynili już pewne postępy. W końcu to trening czyni mistrza….może kiedyś.


Zapora 2012 - Team „Zajazd Czorsztyński” 0-8
Bramki: K. Ostachowski x3, M. Jandura x2, B. W. Firek, P. Jarząbek

Ostatni mecz i największa niespodzianka tego wieczoru. Naprzeciw siebie stanęli wychowankowie Zbigniewa Jaworskiego i zespół z ich trenerem w składzie, czyli „Zajazd Czorsztyński” Team vs Zapora 2012. Solidaryzując się ze swoimi wychowankami, zawodnik Zapory obserwował grę z ławki. Mecz był wielką niespodzianką, i zaskoczył chyba każdego, kto miał okazję obserwować ten pojedynek. Początkowo gra była wyrównana, jednak już po kilku minutach na prowadzenie wyszła najmłodsza ekipa CALH, a przewaga zaczynała powiększać się w miarę upływającego czasu. Druga połowa rozpoczęła się niestety nieszczęśliwym wypadkiem jednego z zawodników Zapory, co dodatkowo rozbiło ich grę. Ostatecznie po samobóju jednego z zawodników Zapory, „Zajazd Czorsztyński” Team triumfował już kolejne, bezapelacyjne zwycięstwo!

Tekst Aneta Markus
Zdjęcia archiwum Disco Bajka Tylmanowa


* Z uwagi na brak zainteresowania oraz niemożność kontaktu z drużyną „Gawis” organizator turnieju dokonał wykreślenia zespołu z listy uczestników turnieju. Zmieniony harmonogramu rozgrywek zostanie udostępniony każdej z drużyn poprzez zamieszczenie na portalach internetowych oraz drogą telefoniczną.

Komentarze







reklama