02.10.2011 | Czytano: 1014

III liga: Dreszczowiec w Maniowach

Piłkarze Lubania nie mają litości dla swoich fanów. To już drugi ich występ przed własna publicznością ze scenami żywcem wziętymi z thrillerów Alfreda Hitchcocka. Sam mistrz nie powstydziłby się takiego scenariusza.

Gospodarze zaczęli źle. Nic im się nie kleiło. – Chyba słoneczko za mocno grzało – żartował trener Lubania, Marek Żołądź, któremu nie mogło być do śmiechu. Przyjezdni lepsi byli w każdym elemencie. Zdecydowanie przeważali, stwarzali sobie sytuacje. Gola jednak mogli zdobyć gospodarze po jednej z kontr. W 23 min. Lizak zapoczątkował kontratak. Wypuścił w bój Fałowskiego, który odegrał futbolówkę Komorkowi. Ten 20 metrów samotnie z nią przebiegł i zamiast dogrywać do wolnych kolegów, sam zdecydował się zakończyć akcję. Tylko jęk zawodu przeszył stadion. Wcześniej, w 9 i 17 minucie, Drej mial wymarzone okazje, ale na przeszkodzie stanął Hładowczak. Zaś w 29 minucie po rogu piłka trafiła na głowę do Piwowarczyka, a w sam środek bramki, gdzie stał golkiper Lubania.

Po zmianie stron gra się wyrównała. Momentami z lekką przewagą gospodarzy. W 60 min. Lizak zmarnował sytuację sam na sam. Obronił bramkarz, „wypluwając” piłkę przed siebie. Dobitka Fałowskiego pofrunęła nad poprzeczką. Goście objęli prowadzenie w 80 minucie po fatalnym zagraniu Komorka. Stracił piłkę, a Pach podbiegł z nią kilka metrów i z 17 metrów trafił w okienko.

Gospodarze rzucili się do desperackich ataków. Firek, Bachleda i Gogola mieli okazję na wyrównanie, ale dopiero w piątej minucie doliczonego czasu gry Gąsiorek uszczęśliwił fanów Lubania. Poszła piłka na aferę. Najwyżej wyskoczył do niej Gąsiorek, uprzedził bramkarza i głową trafił pod poprzeczkę

- Słabo zagraliśmy. Nie wiem, z czego to wynikało. Fatalny błąd Komorka o mały włos, a kosztowałby nas przegraną. Pokazaliśmy jednak charakter, z determinacją dążąc do zmiany wyniku – mówi szkoleniowiec Lubania, Marek Żołądź

Postać meczu – Sebastian Gąsiorek
Skuteczny w defensywie. To po jego akcji w Maniowach został jeden punkt. Poszedł – jak się wyraził – na czuja, bo słonce go oślepiło i trafił.

Wolski Lubań Maniowy – Naprzód Jędrzejów 1:1 (0:0)
Bramki: Gąsiorek 90+5 – Pach 80.

Sędziował Grzegorz Noworolnik z Tylmanowej.
Żółte kartki: Hałgas – Nahle, Drej, Matan.

Lubań: Hładowczak – Komorek (88 Czubiak), Gąsiorek, Babik, Gołdyn, Sral (75 Walczak Wójciak), Gogola, Hałgas, Lizak (70 Firek), Bachleda (0 Mikoś), Fałowski.
Naprzód: Kwiecień - Milcarz, Nahle, Grund, Puchrowicz, Starościak (69 Pach), Piwowarczyk (86 Zacharski), Osiński, Matan, Kowalski (46 Doroszko), Drej (90 Staszewski).

Stefan Leśniowski

Komentarze







Tabela - IV liga

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Wisła II Kraków 10 28
2. Wolania Wola Rzędzińska 11 22
3. Orzeł Ryczów 9 19
4. Bocheński KS 10 18
5. Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 10 18
6. LKS Jawiszowice 10 17
7. Beskid Andrychów 11 17
8. Barciczanka Barcice 11 17
9. Limanovia Limanowa 11 16
10. Watra Białka Tatrzańska 11 16
11. Dalin Myślenice 10 15
12. Lubań Maniowy 11 15
13. Bruk-Bet Termalica II Nieciecza 10 14
14. Glinik Gorlice 10 12
15. Wierchy Rabka Zdrój 10 9
16. Poprad Muszyna 9 8
17. MKS Trzebinia 10 6
18. Unia Oświęcim 11 4
19. Niwa Nowa Wieś 11 1
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama