05.09.2011 | Czytano: 1601

Klasa A: Bezkompromisowy beniaminek(+zdjęcia)

AKTUALIZACJA: Beniaminek z Czarnej Góry nie zwalnia tempa. Nie czuje debiutanckiej tremy i nie straszni są mu tuzy ligi. Ma już na rozkładzie Lubań i Jarmutę, a więc teamy, które w poprzednim sezonie nadawały ton rywalizacji. Granit poukładany jest defensywie, a z przodu ma żądła kłujące rywali. Świetnie zespołem dyryguje K. Sarna.

Na górze tabeli status quo. Drużyny Orkana, Huraganu i Lubania również wygrały swoje spotkania Rabianie wykorzystali własny teren, chociaż przez moment kibicom zadrżało serce. Tylmanowianie i waksmundzianie wrócili bogatsi o trzy punkty z wyprawy do Kacwina ( ci pierwsi) i Lipnicy (drudzy).

 

Granit Czarna Góra – Jarmuta Szczawnica 2:0 (1:0)
Bramki: samobójcza 36, J. Sarna 56.

Sędziował Jan Moroń z Gorlic.
Żółte kartki: Borucki, Ł. Wiercioch, Kaliciecki.
Czerwona kartka: Kaliciecki ( 88 min. – druga żółta).

Granit: P. Gogola – M. Lichacz, Czajkowski, J. Milon, A. Pawlica, Janusz Heldak, M. Sarna (80 Sz. Kiernoziak), A. Gogola, K. Sarna, J. Sarna, Twardosz (62 Z. Milon).
Jarmuta: Wójcikiewicz – Szczepaniak (85 Szuder), Dominik Wiercioch, Ł. Wiercioch, Pietrzak, K. Ciesielka, Borucki, T. Lach (51 Kaliciecki), Michalik (75 Waligóra), Diop, Latawiec (J. Piszczek).

Od pierwszego gwizdka sędziego rozpoczęła się nawałnica Granitu na bramkę gości. Szczawniczanie nastawili się na destrukcję. Wzmocnioną obroną bronili dostępu do własnej bramki i próbowali kontr. Akcje ofensywne jednak im nie wychodziły, kończyły się daleko przed szesnastką. Jeśli już oddawali strzały, to tylko z dystansu. P. Gogola nie miał problemów ich wyłapywaniem. Gospodarze zdobyli gola po fantastycznej koronkowej akcji, ale nie oni skierowali piłkę do siatki, lecz rywal.

Po zmianie stron nadal stroną przeważająca byli gospodarze. Jarmuta próbowała się odgryźć, ale nie miała armat i sposobu na sforsowanie linii defensywnych miejscowej jedenastki. Sytuacji klarownych goście, oprócz Boruckiego, nie mieli. Mogą być zadowoleni, iż wrócili do domu z tak małym bagażem bramek.

Postać meczu – Krzysztof Sarna
Rozegrał bardzo dobre spotkanie. Bramki nie zdobył, ale po spotkaniu kibice skandowali jego nazwisko. Dał się mocno we znaki bramkarzowi gości, bo często zatrudniał go strzałami lub dośrodkowaniami. Defensorzy Jarmuty nie potrafili nadążyć za dynamicznym piłkarzem. Świetnie dyrygował zespołem.

Momenty były
5’ – uderzał M. Sarna z ostrego kąta i bramkarz wybił na róg.
9’ – A. Gogola dośrodkował na główkę J. Sarny, a ten minimalnie przeniósł piłkę nad poprzeczką.
10’ – strzał M. Lichacza po rykoszecie trafił z powrotem pod jego nogi. Poprawkę zmierzającą do bramki wybił obrońca Jarmuty.
17’ – pierwsza akcja ofensywna gości. Pietrzak z dystansu sprawdzał dyspozycję P. Gogoli; ten był na posterunku.
17’ – Sz. Twardosz pięknie zgasił piłkę klatką piersiową i z pierwszego uderzał z 20 metrów. Piłka przeszła obok bramki.
18’ – kontra Jarmuty. Pietrzak piekielnie mocno uderzył, ale futbolówka poszybowała nad poprzeczką.
28’ – o mały włos, a po rzucie rożnym Diop nie zaskoczyłby swojego bramkarza.
33’ – strzał M. Sarny broni Wójcikiewicz.
36’ GOL!! 1:0 – fantastyczna akcja gospodarzy, Piłka jak po sznureczku wędrowała od nogi A. Gogoli, do M. Sarny i K. Sarny. Ten ostatni wypuścił w „uliczkę” Sz. Twardosza. T. Lach próbował przeciąć podanie i zrobił to tak niefortunnie, że wpakował piłkę do własnej bramki.
43’- potężne uderzenie K. Sarny minimalnie mija bramkę.
45’ - wolny z 25 metrów wykonywany przez Janusza Hełdaka zmierzał pod poprzeczkę; bramkarz nie dał się zaskoczyć.
56’ GOL!! 2:0 – gospodarze przeprowadzili dynamiczną akcję prawą flanką. K. Sarna dostał piłkę w rogu boiska i dośrodkował na 5 metr do niepilnowanego J. Sarny, a ten nie dał szans obrony bramkarzowi.
60’ – Michalik zatrudnił P. Gogolę, ale nie udało mu się go pokonać.
74’ – strzał Boruckiego wszyscy widzieli już w bramce, a tymczasem jak spod ziemi wyrósł Pawlica i z linii bramkowej wyekspediował piłkę w pole.
85’ - M. Lichacz ostemplował słupek.
87’ – piękne wypuszczenie M. Lichacza przez Z. Milona, ale w ostatniej chwili piłkarza Granitu uprzedził obrońca przeciwnika.
88’ – z boiska wyleciał Kaliciecki, który ujrzał drugi żółty kartonik.

Więcej zdjęć pod artykułem...

Czarni Czarny Dunajec – KS Chabówka 1:3 (0:1)
Bramki: B. Stopka Studencki 62 - B. Mrożek 5, 58, 85

Sędziował Mateusz Pietruch z Zakopanego.
Żółte kartki: Pająk, M. Głowacz.
Czerwone kartki: Pająk (44 min. – druga żółta).

Czarni: Jakubczak – B. Stopka Studencki, Papież, A. Głowacz, Rawicki, Bulas, Cholewa, Długa, M. Głowacz (76 Palenik), Strączek, Pająk.
Chabówka: Majerczyk – Chojecki, Czyszczoń (63 Sutor), Filipek, Krzysztof Rapacz, W. Skawski (60 Sumara), Kamil Rapacz, P. Mrożek (85 Dulański), Warciak, Nawara (72 P. Skawski), B. Mrożek.

Czy Czarni zdołają sie podnieść po czwartkowej klęsce? –pytali przed meczem fani gospodarzy. Odpowiedź przyszła bardzo szybko, bo w 5 minucie, zamiast grać, zaczęli sędziować. Spotkała ich za to kara w postaci utraty gola. Wydawało się, że podziała to mobilizująco na gospodarzy, że wreszcie udowodnią, iż potrafią grać w piłkę. Nic z tego. Goście bardzo mądrze grali, wybijali z uderzenia Czarnych, którzy poruszali się po boisko jakby...od niechcenia. Sporo błędów, strat piłek, a w końcówce odsłony stracili jeszcze grającego trenera. Ujrzał drugi żółty kartonik i w drugiej połowie miejscowym przyszło grać w dziesiątkę.

Okazuje się, że bez trenera znacznie lepiej sobie poczynali. Potrafili stworzyć sytuacje. Kto wie czy niepowodzenia nie są syndromem szkoleniowca. Gdy on jest na boisku, to wszystkie piłki kierowane są do niego, a że jest impulsywny, to osłabia drużynę. Bohaterem spotkania został B. Mrożek, który ustrzelił hat tricka.

Postać meczu – Bartosz Mrożek
Jego bramki stają się być stałym elementem meczu. Był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem na boisku. Harował w pocie czoła na całym boisku. Cofał się, rozbijał ataki przeciwnika, a do tego wcielił sie w rolę kata. Zdobył trzy bramki. Robi wszystko, by w Chabówce nikt nie płakał

Momenty były
5’ GOL!! 0:1 – gospodarze sugerowali spalonego, ale B. Mrożek nie zważał na reakcje rywali, a że gwizdek arbitra milczał, przejął piłkę i nie dał szans golkiperowi gospodarzy.
11’ – M. Głowacz idealnie obsłużył Pająka. Ten miał przed sobą pustą bramkę i fatalnie skiksował. Nie trafił w futbolówkę. Tak klasowemu piłkarzowi, taki kiks nie przystoi.
18’ – Nawara uciekł obrońcom Czarnych i na linii 16 metrów znalazł się sam na sam z Jakubczakiem. Kapitalnie przymierzył, piłka zmierzała w okienko, ale równie świetną paradą popisał się golkiper gospodarzy.
44’ – drugą żółtą kartkę złapał Pająk i sędzia odesłał go pod prysznic.
58’ GOL!! 0:2 – Jakubczak „wypluł” piłkę. Bezpańską futbolówkę przechwycił B. Mrożek, i mimo iż dwóch obrońców miał na plecach z nimi i piłką wpadł do bramki.
60’ – B. Mrożek mógł skompletować hat tricka, ale przegrał pojedynek oko w oko z Jakubczakiem.
62’ GOL!! 1:2 – niewykorzystana sytuacja się zemściła. B. Stopka Studencki minął obrońcę i posłał piłkę do bramki obok wybiegającego bramkarza.
81’ GOL!! 1:3 – B. Mrożek skompletował hat tricka. Przejął piłkę w narożniku boiska i z woleja trafił w przeciwległy róg bramki. Piękny gol.


Błyskawica Kacwin – Lubań Tylmanowa 1:2 (0:0)
Bramki: Tomasz 59 – Podgórski 62, S. Kurnyta 70.

Sędziował Tomasz Jabłoński z Kluszkowiec.
Żółte kartki: D. Gałowicz, Kubasek – Kasprzak.

Błyskawica: W. Jamróz – J. Jamróz (80 Groński), Wójcik, Kuszczak, D. Gałowicz, Rataj (55 Cholewiński), Maciej Molitorys, Szewczyk, Kubasek, M. Hasaj, Tomasz.
Lubań: Gołdyn – Kasprzak, T. Udziela (62 Podgorski), P. Ciesielka, Pierzchała, Ł. Kozielec, M. Noworolnik (60 Krupa), J. Noworolnik (46 Michalik), S. Kurnyta, K. Kurnyta (56 W. Noworolnik), M. Udziela.

Tylmanowainie posiadali optyczną przewagę, ale zbyt długo przetrzymywali piłkę. Zamiast odgrywać ją do partnerów, próbowali kiwać, a to było wodą na młyn beniaminka, który odbierał futbolówkę i wyprowadzał kontry. Kiwki tylmanowian kończyły się też faulem, lecz J. Noworolnik miał rozregulowany celownik z rzutów wolnych. Gospodarze zaś niepokoili bramkarza strzałami z dystansu.

Kibice doczekali sie bramek po przerwie. Gospodarze objęli prowadzenie, ale szybko go stracili. Podgórski zaliczył najszybszą bramkę po wejścia na boisko. Jeszcze w tej samej minucie, gdy pojawił się na murawie. Trzy punkty zapewnił gościom niezawodny S. Kurnyta.

Postać meczu – Wojciech Jamróz
Obrońcy gospodarzy czasami grali niefrasobliwie i bramkarz musiał co chwila naprawiać ich błędy. Skapitulował dwa razy, ale był bez szans na obronę. Wyciągnął za to pięć „ setek”, popisał sie kilkoma świetnymi paradami przy strzałach z dystansu.

Momenty były
8’ – Tomasz przestrzelił z 20 metra.
9’ – goście wykonywali wolnego, lecz nie dał się zaskoczyć W. Jamróz.
11’ – strzał Tomasza z 30 metrów minął słupek.
28’ – J. Noworolnik uderzył z wolnego, broni W. Jamróz.
29’ – kolejny wolny Lubania. J. Noworolnik trafia w mur.
36’ – sam na sam T. Udziela; lepszy W. Jamróz.
37’ – strzał Kubaska z 15 metrów padał łupem bramkarza.
43’ – wolny dla Lubania. Tym razem do piłki podszedł S. Kurnyta, ale i jego strzał nie poszybował w światło bramki.
57’ – Kubasek z 12 metrów minimalnie przestrzelił.
59’ GOL!! 1:0 – Tomasz z 25 metrów trafia w krótki róg bramki Lubania.
62’ GOL!! 1:1 – Po rzucie rożnym Michalika, Podgórski głową kieruje piłkę do bramki.
66’ – Kubasek strzela i znowu górą Gołdyn.
67’ – niecelny strzał Kuszczaka.
69’ – Tomasz z 20 metrów uderzył i znowu Gołdyn stanął piłce na drodze do bramki.
70’ GOL!! 1:2 – S. Kurnyta otrzymał prostopadłe podanie od Ł. Kozielca i w sytuacji sam na sam posłał piłkę do pustej bramki.
79’ – Cholewińskiego uderzenie z 14 metrów broni Gołdyn.
90+2’ – S. Kurnyta stanął przed szansą „dobicia” rywala, ale nie zdołał pokonać świetnie w tym dniu dysponowanego W. Jamroza.

Więcej zdjęć pod artykułem...

Orkan Raba Wyżna – Orawa Jabłonka 4:2 (1:0)
Bramki: Filipek 30, 90+1, Rzeszótko 47, Możdżeń 80 – Chowaniec 49, Matonóg 50.

Sędziował Piotr Filipowicz z Nowego Sącza.
Żółte kartki: K. Rapta.

Orkan: Kołodziej – Mateusz Czyszczoń, Szepelak, Rajczak (58 Traczyk), Lenart, Możdżeń, K. Rapta (86 H. Bochnak), Pustułka, Bielański (46 T. Rapta), Rzeszótko (65 Radoła), Filipek.
Orawa: Obyrtacz– Wójt, D. Stokłosa, Kasprzak (46 Dziurczak; 85 Stasik), W. Zahara, M. Chowaniec, Zembol, Stańdo, Janiczak, Matonóg, Cieluch.

Przed dwa kwadranse nic ciekawego nie działo się na boisku. Bramka zdobyta przez Filipka ciut rozruszała piłkarzy i w końcówce pierwszej połowy mieliśmy jeszcze dwie sytuacji godne reporterskiego laptopa.

Gdy gospodarze podwyższyli na 2:0, wydawało się, że jest po meczu. Widocznie też byli tego samego zadnia, gdyż ciut przysnęli i w niespełna minutę dali sie dwa razy trafić. Końcówka należała już do Orkana, który zapewnił sobie zwycięstwo.

Postać meczu – Kamil Rapta
Dynamiczny, wykorzystujący swoją szybkość. Harował na całym boisku, odbierał piłki rywalowi i dogrywał do kolegów.

Momenty były
30’ – GOL!! 1:0 – Rzeszótko przeprowadził rajd, mijając rywali niczym tyczki na slalomowym stoku i idealnie w tempo dograł do Filipka, a ten ulokował piłkę obok wybiegającego bramkarza.
32’ – wolny z 16 metrów Zembala minimalnie poszybował nad poprzeczką.
39’ – Filipek z 16 metrów trafił w słupek.
47’ GOL!! 2:0 – T. Rapta prawą stroną uciekł obrońcom, dograł piłkę do Filipka, a ten wypuścił w „uliczkę” Rzeszótko, który sytuacji sam na sam nie zmarnował.
49’ GOL!! 2:1 – w zamieszaniu podbramkowym najsprytniejszy był Chowaniec, który z 5 metrów wepchnął piłkę do bramki.
50’ GOL!! 2:2 – piłka odbiła sie od obrońcy Orkana i Matonóg znalazł się oko w oko z bramkarzem. Nie dał mu żadnych szans obrony.
80’ GOL!! 3:2 – źle wybita piłka przez Obyrtacza, wprost pod nogi Możdżenia, a ten nie zwykł takich prezentów marnować. Po uderzeniu z 20 metrów piłka odbiła się od poprzeczki i dopiero znalazła drogę do siatki.
90+1’ GOL!! 4:2 – po zagraniu T. Rapty wzdłuż pola karnego piłkę na 5 metrze przejął Filipek i za moment przyjmował gratulacje od kolegów.


Wiatr Ludźmierz – NKP Podhale Nowy Targ 1:1 (0:0)
Bramki: Pucharski 68 – Czaja 90+1.

Sędziował Jerzy Drabik z Nowego Targu.
Żółte kartki: Słaboń – Żółtek, Sewielski.

Wiatr: Byrnas – G. Handzel, Cebulski, Zubek (46 Mrożek), Luberda, Bobek, Tylka (46 R. Siuta), Borkowski, Ł. Gacek, J. Siuta (46 Malacina), R. Słaboń (76 Czaja).
Podhale: Rabiasz – Wójciak, D. Świętek (58 Mastalski), Żółtek, Bobek, Hołyst, Pucharski, G. Hajnos (58 A. Hajnos; 83 Bibro), Sewielski, Sulka (65 Sowada), Ślusarek.

Pierwsza połowa z lekkim wskazaniem na Podhale. Przez większą cześć walka toczyła się o środek boiska. W drugiej połowie lekką przewagę osiągnęli gospodarze, ale...stracili gola. Determinacja ludźmierzan w końcówce meczu przyniosła im wyrównującego gola, w doliczonym czasie gry.

Postać meczu – Grzegorz Byrnas
Wyróżniający sie punkt drużyny gospodarzy. Golkiper Wiatru był w zasadzie jedynym graczem, któremu coś wychodziło na boisku. Po rzutach rożnych i wolnych stawał na wysokości zadania. –Rozegrał mecz życia. Jego fenomenalne interwencje w pierwszej połowie pozwoliły nam pozostać w grze – mówi Michał Granat.

Momenty były
24’ – po rogu główkował Ślusarek, Byrnas z trudem, bo z trudem, ale zapobiegł utracie gola.
36’ – Ślusarek na 5 metr odegrał piłkę do Sulki, a ten głową zmusił Byrnasa do dużego wysiłki. Bramkarz gospodarzy zdołał się szybko podnieść z ziemi i sparować dobitkę Sulki na róg.
40’ – pierwszy godny odnotowania strzał gospodarzy na bramkę Podhala. Uderzał z 30 metrów Borkowski; Rabiasz popisał sie skuteczna interwencją.
65’ – wrzutka Cebulskiego z głębi pola na 16 metr do Borkowskiego. Ten próbował lobować bramkarza, ale piłka minimalnie minęła bramkę.
68’ GOL!! 0:1 – nowotarżanie w środku pola wymienili kilka podań. Hołyst posłał ją do narożnika pola karnego, a Pucharski z powietrza lobem ulokował ją w długim rogu bramki.
87’ – indywidualna akcja Gacka, który podał na 5 metr do Handzla, ale ten spudłował fatalnie, posyłając piłkę nad poprzeczkę.
90+1’ GOL!! 1:1 – ponownie Gacek wziął ciężar gry na siebie. Po rajdzie wpadł w pole karne i trafił w słupek. Odbitą piłkę dobił Czaja.


Babia Góra Lipnica Wielka – Huragan Waksmund 0:1 (0:0)
Bramka: B. Drożdż 65.

Sędziował Adam Ślusarek z Nowego Targu.

Babia Góra: Karkoszka – T. Lach, Lichosyt, A. Mikłusiak, T. Mikłusiak, G. Skoczyk (73 S. Skoczek), P. Kucek, G. Lach, Kudzia (83 Ł. Kucek), M. Mikłusiak (83 Sitarz), T. Kramarz.
Huragan: Rejczak – Budz, P. Bryja, K. Rogal (90 D. Handzel), Sz. Garcarz, Zagata, B. Drożdż, B. Waksmundzki, D. Bryja (75 M. Garcarz), Sz. Drożdż (74 J. Bryja), K. Waksmundzki (78 A. Mroszczak).

Początek meczu dla gospodarzy, którzy mogli ustawić mecz. Po 20 minutach gry przebudzili się przyjezdni i oni stworzyli sytuacje, z których powinna paść, chociaż jedna bramka. Po zmianie stron walka toczyła się w środku pola. Klarownych sytuacji jak na lekarstwo. O sukcesie gości zadecydowała jedna akcja.

Postać meczu – Kamil Waksmundzki
Po tułaczce po krakowskich ligach, wrócił na stare śmieci” i stał się mocnym punktem drużyny Huraganu. Był największym zagrożeniem dla rywala. To on wypracował gola na wagę trzech punktów. B. Drożdżowi nie pozostało nic innego tylko wepchnąć piłkę do bramki.

Momenty były
2’ – G. Skoczyk z pierwszego trafia w słupek.
4’ – M. Mikłusiak w sytuacji jeden na jeden nie trafia w światło bramki.
6’ – T. Kramarz uderzył nad poprzeczką z najbliższej odległości mając przed sobą pustą świątynię.
22’ – przebudzili się goście. B. Waksmundzki z 5 metrów obok słupka.
30’ – strata piłki przez obrońców gospodarzy i Zagata w sytuacji jeden na jeden trafia w słupek.
65’ GOL!! 0:1 – za krótko wybitą piłkę przejął K. Waksmundzki i natychmiast odegrał ją do B. Drożdża, który wprawił w euforię ławkę rezerwową Huraganu.
80’ – P. Kucek stanął przed szansą wyrównania. Z najbliższej odległości nie trafił do bramki.

Więcej zdjęć pod artykułem...


Wierchy Rabka – Zapora Kluszkowce 4:1 (0:1)
Bramki: K. Gacek 52, K. Pędzimąż 63, Świder 68, W. Zachara 87 – Leoniak 37 karny.

Sędziował Marcin Niewiarowski z Rokicin Podhalańskich.
Żółte kartki: Nawara.
Czerwona kartka: Leoniak (54 min. - kopnięcie przeciwnika bez piłki).

Wierchy: Potoczak – Nawara (48 Mitoraj), Miśkowiec, Majerski, Zachara, Śmieszek (48 M. Zając), Gacek, K. Pędzimąż, Celing (48 Świder), Tupta, Niedźwiedź (72 Wójtowicz).
Zapora: M. Janczy – S. Janczy, Sieczka, Dominik Firek, Weresiński, M. Potoczak, Świątkowski, Bańka, Leoniak.

Goście przyjechali do Rabki w dziewiątkę i o dziwi po trzech kwadransach prowadzili. Gola z rzutu karnego zdobył Leoniak, który potem okazał się negatywnym bohaterem. Za kopniecie K. Pędzimęża wyleciał z boiska. Grająca w ósemkę Zapora nie była w stanie odeprzeć ataków gospodarzy.

– Kluszkowianie stali na szesnastce i nie potrafiliśmy się przebić przez ich szczelny mur – mówi prezes Wierchów, Tomasz Traczyk. – Graliśmy chodzonego. Dopiero trzy zmiany w 48 minucie ożywiły zespół. Brakuje nam kondycji. Powinniśmy im wrzucić dziesiątkę.

Postać meczu – Łukasz Miśkowiec
Trudny wybór, bo Wierchy nie prezentowały nic ciekawego. Najwięcej ochoty do gry przejawiał wymieniony piłkarz. Harował w obronie, walczy, dużo biegał.

Momenty były
5’ – Celing z 14 metrów spudłował.
12’ – po wolnym, Majerski głową nie trafił do pustej bramki.
16’ – uderzenie Pędzimęża broni M. Janczy.
20’ – Śmieszek z wolnego (20 metrów) wprost w bramkarza.
22’ i 23’ – Tupta i Majerski nie wykorzystują świetnych dośrodkowań z rzutu rożnego.
28’ – Pędzimąż ładnie uderzył po krótkim rogu; M. Janczy górą.
37’ GOL!! 0:1 – Nawara podcina w polu karnym Leoniaka, a ten za moment wykorzystuje „jedenastkę”.
51’ – K. Gacek nie trafia z 7 metrów.
52’ GOL!! 1:1 – Zachara wymanewrował dwóch rywali i dograł piłkę na 6 metr do K. Gacka, który głową wpakował ją do siatki.
54’ – Leoniak za kopnięcie K. Pędzimęża bez piłki zostaje wyrzucony z boiska przez arbitra.
63’ GOL!! 2:1 – Zachara podaje na 16 metr, K. Pędzimąż potężnie uderzył z lewej nogi. Piłka zatrzepotała w siatce.
68’ GOL!! 3:1 – Świder w okienko (asysta M. Zająca).
87’ GOL!! 4:1 – Zachara z 12 metrów uderzył nie do obrony.

LP
DRUŻYNA
MECZE
PUNKTY
BRAMKI
1
Orkan
5
12
19-5
2
Granit
5
12
15-4
3
Huragan
5
12
14-4
4
Lubań
5
12
11-5
5
Wierchy
5
10
13-7
6
Wiatr
5
9
7-5
7
Podhale
5
7
13-7
8
Babia Góra
5
6
7-8
9
Chabówka
5
6
7-16
10
Zapora
5
6
4-14
11
Błyskawica
5
4
7-13
12
Czarni
5
3
7-19
13
Orawa
5
2
8-16
14
Jarmuta
5
0
1-12

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Granit – Jarmuta Mateusz Leśniowski
Zdjęcia Błyskawica - Lubań Staszek M.
Zdjęcia Babia Góra - Huragan Krzysztof Garbacz

Komentarze







Tabela - Klasa B gr. 2

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. KS Zakopane II 5 11
2. Gronik Gronków 6 11
3. Sokolica Krościenko 4 10
4. Gorc Ochotnica 5 10
5. Spływ Sromowce Wyżne 6 7
6. Watra Białka Tatrzańska II 4 6
7. Spisz Krempachy 5 3
8. Łęgi Nowa Biała 5 3
9. Biali Biały Dunajec 4 1
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama