Rewelacją jest beniaminek z Czarnej Góry. Pojechał do Zapory i w brutalny sposób ją przerwał. W Kluszkowcach z niedowierzaniem patrzyli jak wbija im sześć goli. A przestrzegano przed sezonem – uważajcie na Granit. To może być czarny koń rozgrywek. Na razie wszystko wskazuje na to, że fachowcy mieli racje.
Smutek w Szczawnicy. Jarmuta zamyka ligową tabelę. Jest jedynym zespołem, który jeszcze nie zdobył punktu. Wydawało sie, że jadąc do zbitej w poprzednich meczach Chabówki zdoła sie odbudować. Nic z tego. Pacjent jest chory. Trzeba szybko reagować, by zatrzymać infekcje.
Z nietęgimi minami wyjeżdżali z Nowego Targu Czarni. Chyba najstarsi górale nie pamiętają, kiedy takie lanie dostali. 9:1 to kompromitujący rezultat nawet jak na ten szczebel rozgrywek.
Orkan Raba Wyżna – Wierchy Rabka 3:0 (0:0)
Bramki: Filipek 66, Lenart 75, K. Bochnak 90+1.
Sędziował Marcin Tesarski z Zakopanego.
Żółte kartki: K. Rapta, Rajczak - Celing
Orkan: Kołodziej – Mateusz Czyszczoń, Kasprzak, Rajczak, Lenart, Możdżeń, K. Rapta, K. Bochnak, Bielański (65 Szepelak), Rzeszótko, Filipek (85 Chudy).
Wierchy: Potoczak – Nawara, Zając, Majerski, Zachara, Śmieszek, Gacek, K. Pędzimąż, Celing, Świder, Niedźwiedź.
W meczu na szczycie lepszy Orkan i to zdecydowanie. Jeszcze w pierwszych kwadransach przyjezdni próbowali straszyć defensywę gospodarzy, ale po zmianie stron nie byli już tak żwawi.
Postać meczu – Patryk Filipek
Wspaniały gol z 20 metrów w okienko był ozdobą meczu. Do tego jest walczakiem, który nie odpuszcza. Potrafi nie tylko zdobywać piekne gole, ale również inicjować ciekawe akcje.
Momenty były
6’ - K. Bochnak z rogu na głowę do Możdżenia, z linii bramkowej piłkę wybija jeden z obrońców.
18’ – Możdżeń z 18 metrów nad poprzeczkę.
35’ – Celnig skopiował wyczyn Możdżenia z 18 min.
66’ GOL!! 1:0 Filipiek z 20 metrów trafia w okienko. Bramka – stadiony świata.
75’ GOL!! 2:0 – po rzucie rożnym Możdżeń głową zgrywa piłkę do Lenarta, a ten za moment utonął w objęciach kolegów.
90+1 GOL!! 3:0 – Możdżeń trafia z słupek, dobitka K. Bochnaka ląduje w siatce.
Orawa Jabłonka – Błyskawica Kacwin 3:3 (2:1)
Bramki: Matonóg 35, Janiczak 37, Nowak 61 – Kubasek 13, 73, J. Jamróz 68.
Sędziował Marek Ciężobka z Nowego Targu.
Żółte kartki: Janiczak, P. Jazowski – Cholewiński, M. Hasaj.
Czerwone kartki: P. Jazowski (90+1 faul taktyczny), Kluzik (90+3 za odepchnięcie rywala) – Cholewiński (90+3 druga żółta)
Orawa: Kluzik – Wójt, D. Stokłosa, P. Jzowski W. Zahara (46 Kasprzak), M. Chowaniec, Nowak, Stańdo (75 Dziurczak), Janiczak, Matonóg, T. Zahora (83 Zembol).
Błyskawica: W. Jamróz – J. Jamróz, W. Hasaj, Kuszczak, D. Gałowicz, Magiera (46 Cholewiński), Maciej Molitorys, Szewczyk, Kubasek, M. Hasaj, Tomasz.
Beniaminek wywiózł cenny punkt z Jabłonki. Tego chyba się nikt nie spodziewał się, tym bardziej gospodarze. W 61 minucie prowadzili 3:1. W końcówce do głosu doszli goście, a pracowity jak pszczółka Kubasek doprowadził do wyrównania. Zagotowały się głowy piłkarzom i na boisku iskrzyło. Arbiter musiał sięgnąć po najwyższy wymiar kary.
Postać meczu – Łukasz Kubasek
Autor dwóch goli, zawodnik ruchliwy, waleczny, potrafiący się przepychać w polu karnym.
Momenty były
13’ GOL!! 0:1 – uderzenie Kubaska, od niechcenia, na drugi słupek; piłka skozłowała i nad bramkarzem wpadła do bramki.
19’ – Tomasz zmarnował sytuację sam na sam.
22’ – Chowaniec w dogodnej sytuacji przestrzelił.
23’ – strzał Stańdo broni W. Jamróz.
24’ – główka Wójta poszybowała nad poprzeczką.
33’ – uderzenie z 30 metrów P. Jazowskiego padało łupem bramkarza.
35’ GOL!! 1:1 – gospodarze wykonywali wolnego z własnej polowy. D. Stokłosa posłał 50 metrowy cross do Matonoga.
37’ GOL!! 2:1 – Janiczak z wolnego z 20 metrów zerwał „pajęczynę” w bramce Błyskawicy.
60’ – Stańdo przegrywa pojedynek jeden na jeden.
61’ GOL!! 3:1 – Nowak po dośrodkowaniu D. Stokłosy z 8 metrów trafił pod poprzeczkę.
65’ – Kubasek ze szpica ostemplował poprzeczkę.
68’ GOL!! 3:2 – najwyżej do główki wyskoczył J. Jamróz i z 5 metrów wpakował piłkę do bramki.
73’ GOL!! 3:3 – Kubasek przepchnął się przez obrońcę i doprowadził do wyrównania.
85’ – wolny Janiczaka z 25 metrów broni W. Jamróz.
88’ i 90’ – dwa wolne Tomasza padają łupem Kluzika.
90+1’ – P. Jazowski ujrzał czerwoną kartkę za faul taktyczny.
90+3’ – z boiska wyrzuceni zostają: Kluzik za odepchnięcie rywala i Cholewiński za drugą żółtą kartkę.
Zapora Kluszkowce – Granit Czarna Góra 0:6 (0:4)
Bramki: J. Milon 5, 45, Sz. Twardosz 46, 62, Janusz Hełdak 2, K. Sarna 38.
Sędziował Wiktor Marondel z Jaworek.
Żółte kartki: Plewa – M. Lichacz, Janusz Hełdak.
Czerwona kartka: Plewa ( 25 min. – druga żółta).
Zapora: M. Janczy – Garlicki, Hryc (46 Bańka), Ślęzak, Dominik Firek, Skupień (46 Damian Firerk), M. Potoczak, Hołyst (66 Sieczka), Świątkowski, Plewa, Leoniak.
Granit: P. Gogola – M. Lichacz (60 Sz. Kiernoziak), Czajkowski, J. Milon, A. Pawlica, Janusz Heldak, M. Sarna, Z. Milon (72 Józef Hełdak), K. Sarna, J. Sarna, Twardosz (70 T. Lichacz).
Uważajcie na Granit – mówił nasz ekspert Daniel Siwor. Miał rację. Piłkarze z Czarnej Góry zapłacili frycowe w pierwszej kolejce, ale w kolejnych meczach nie mają litości dla przeciwników. Łoją im skórę aż miło. Już w 69 sekundzie otworzyli wynik spotkania i...poszli za ciosem. Od 25 minuty mieli ułatwione zadanie, gdyż Plewa, nieradzący sobie z szybkimi rywalami, dwa razy zobaczył żółtą kartkę i ... mógł iść sie wykąpać.
Postać meczu – Józef Milon
To był dzień prawego obrońcy Granitu. Nie tylko bronił dostępu do swojej bramki, uprzykrzał życie napastnikom gospodarzy, ale również zapędzał się pod bramkę przeciwnika. Zdobył dwa gole, a przy jednym asystował.
Momenty były
2’ GOL!! 0:1 – Janusz Hełdak z wolnego 25 metrów okno wrzucił piłkę za kołnierz M. Janczemu.
5’ GOL!! 0:2 – Sz. Twardosz dograł piłkę do J. Milon, a ten zmusił golkipera gospodarzy do wyjęcia piłki z siatki.
8’ – Świątkowski idealnie obsłużył Skupienia, ale ten zbyt lekko uderzył, by zrobić krzywdę golkiperowi Granitu.
25’ – drugą żółtą kartkę ujrzał Plewa i został odesłany pod prysznic.
38’ GOL!! 3:0 – Józef Milon dostrzegł wychodzącego na czystą pozycję K. Sarnę, a ten umieścił piłkę w długim rogu bramki.
45’ GOL!! 4:0 – strata piłki przez Potoczaka i Sz. Twardosz po indywidualnej akcji dograł piłkę marzenie do J. Milona i M. Janczy skapitulował.
46’ GOL!! 5:0 – błąd Ślęzaka przy wyprowadzeniu piłki; Sz. Twardosz po podaniu J. Sarny technicznym strzałem podwyższa rezultat spotkania.
50’ – Sz. Twardosz przechwycił niecelne podanie, lecz tym razem M. Janczy nie dał się pokonać.
62’ GOL!! 6:0 – Sz. Twardosz ( asysta K. Sarna) ośmieszył obronę kluszkowian.
66’ – Potoczek w wyśmienitej sytuacji spudłował.
Lubań Tylmanowa – Huragan Waksmund 3:0 (1:0)
Bramki: K. Kurnyta 10, Podgórski 71, S. Kurnyta 89.
Sędziował Marcin Niewiarowski z Rokicin Podhalańskich.
Żółte kartki: M. Udziela, Podgórski – Zagata, Budz, A. Mroszczak, Sz. Garcarz, B. Waksmundzki, P. Bryja.
Czerwona kartka: Zagata ( 81 min. - druga żółta).
Lubań: Gołdyn – Kasprzak, T. Udziela (66 Podgórski), P. Ciesielka, Pierzchała, Ł. Kozielec, M. Noworolnik (70 Krupa), J. Noworolnik (67 W. Nowrolnik), S. Kurnyta, K. Kurnyta (70 Michalik), M. Udziela.
Huragan: Rejczak – Budz, P. Bryja, B. Handzel (56 A. Mroszczak), Sz. Garcarz ( 76 M. Mroszczak), Zagata, B. Drożdż, B. Waksmundzki, M. Garcarz (46 D. Bryja), Sz. Drożdż (72 J. Bryja), K. Waksmundzki.
Lider stracił skalp. Dobra passa się skończyła. Mecz dość długo był wyrównany. W końcówce skuteczniejsi byli gospodarze.
Postać meczu – Sylwester Kurnyta
Były gracz maniowskiego Lubania, wrócił w rodzinne strony i jest bardzo mocnym punktem zespołu. Inicjuje akcje, strzela z dystansu, niepokoi bramkarza strzałami z dystansu i bliska. Zdobył gola, po technicznym uderzeniem.
Momenty były
5’ – K. Kurnyta w polu karnym zagrywa do S. Kurnyty, lecz bramkarz gości go ubiega.
6’ – kontra gości. B. Waksmundzki w sytuacji sam na sam obok słupka.
10’ GOL!! 1:0 – akcję zainicjował Pierzchała długim podaniem do T. Udzieli, ten podbiegł z nią kilka metrów i zacentrował do K. Kurnyty, który głową dopełnił formalności.
28’ i 30’ – dwójkowe akcje K. Kurnyty i S. Kurnyta. Zabrakło milimetrów, by dołożyć nogę.
31’ – Zagata sam na sam; nogami broni Gołdyn.
51’ – K. Kurnyta po rajdzie dogrywa do M. Noworolnika, ale ten źle trafia w piłkę i z akcji wyszły nici.
55’ - T. Udziela sam na sam; bramkarz wybiega poza pole karne i likwiduje groźną sytuację.
57’ – P. Byrja z Sz. Drożdżem rozklepali obronę tylmanowain.
71’ GOL!! 2:0 – Michalik w „uliczkę” wypuścił Podgórskiego, a ten sytuacji sam na sam nie zmarnował.
89’ GOL!! 3:0 – Podgórski chytrze zagrał do S. Kurnyty, a ten ustalił wynik spotkania.
KS Chabówka – Jarmuta Szczawnica 3:1 (1:0)
Bramki:W. Skawski 22, B. Mrożek 58, Warciak 69 – Michalik 55.
Sędziował Zbigniew Suwada z Jabłonki.
Żółte kartki: Filipek – Pałka
Chabówka: Majerczyk – Chojecki, Czyszczoń, Filipek, Krzysztof Rapacz, W. Skawski (90 Dulański), Kamil Rapacz, P. Mrożek (90 Drzyzga), Warciak, Nawara (68 Surma), B. Mrożek.
Jarmuta: Wójcikiewicz – Pietrzak, Dominik Wiercioch, J. Piszczek, M. Piszczek (15 Szczepaniak), K. Ciesielka, Borucki (61 Waligóra), Pałka, Michalik, Diop, Latawiec (46 T. Lach).
W Szczawnicy muszą bić na alarm. Skoro wicemistrz z ubiegłego roku nie potrafi sobie poradzić z zespołem, który w poprzednich potyczkach dostał loty, to należy jak najszybciej zastosować terapię wstrząsową. Odnosi się wrażenie jakby piłkarze zbyt długo przebywali na wakacjach. Jacyś tacy niemrawi, grający bez iskry i pomysłu na sforsowanie defensywy rywala. W dodatku sami w tyłach popełniają mnóstwo błędów. Co prawda dwa gole stracili po rykoszetach, ale to wynika z małej ruchliwości i elastyczności linii defensywnych.
Postać meczu – Majerczyk
Już w kolejnym meczu udowadnia, że nie zmarnował czasu w Podbeskidziu. Kapitalny refleks, umiejętność ustawienia się, świetna gra na linii i przedpolu. Jego interwencje były jak z kosmosu. Nic więc dziwnego, że zainteresowana jest nim Watra.
Momenty były
6’- Kamil Rapacz z wolnego zmusił Wójcikiewicza do wykazania sie swoimi możliwościami.
15’ – po wolnym Filipiaka, „świeca” poszybowała nad poprzeczkę.
19’ – główkę B. Mrożka broni golkiper.
22’ GOL!! 1:0 – niedokładne wybicie piłki przez obrońcę Jarmuty z zimną krwią wykorzystał W. Skawski.
31’ – Borucki z wolnego i Majerczyk z trudem broni.
35’ – kolejny wolny wykonywany przez Boruckiego i kolejny raz bramkarz gospodarzy jest górą. Piłka zmierzała w okienko; nieprawdopodobną paradą popisał się Majerczyk.
38’ – do trzech razy sztuka? Znowu wolny i znowu Borucki. Uderzenie z 30 metrów instynktownie broni Majerczyk.
55’ GOL!! 1:1 – Michalik trafia do siatki po rykoszecie.
58’ GOL!! 2:1 – B. Mrożek głową w długi róg bramki.
69’ GOL!! 3:1 – Warciak spod chorągiewki nie wiedział, co z piłką zrobić, uderzył na bramką, a ta po rykoszecie wpadła za kołnierz bramkarzowi.
83’ – W. Skawski spudłował w 7 metrów w sytuacji sam na sam.
84’ – Diop i świetnie tego dnia dysponowany Majerczyk był górą.
89’ – Michalik w sytuacji sam na sam przelobowal bramkarza, lecz na linii bramkowej znalazł się Krzysztof Rapacz i zastąpił bramkarza.
Wiatr Ludźmierz – Babia Góra Lipnica Wielka 1:0 (0:0)
Bramka: Kos 83.
Sędziował Paweł Kupczak z Nowego Sącza.
Żółte kartki: T. Kramarz.
Wiatr: Byrnas – G. Handzel, Cebulski, Zubek, Luberda, Bobek, Leski (57 Ciszek), W. Siuta, Ł. Gacek (I46 Truty), J. Siuta (77 Kos), R. Słaboń.
Babia Góra: Karkoszka – Sitarz, Lichosyt, A. Mikłusiak, T. Mikłusiak, G. Skoczyk (66 Kudzia), P. Kucek, G. Lach (70 K. Kucek), S. Skoczyk, M. Mikłusiak (87 Ł. Kucek), T. Kramarz.
Długimi minutami z boiska wiało nudą. Sporadyczne akcje. Ciekawsza była pierwsza odsłona. W drugiej zaczęło się coś dziać wtedy, gdy gospodarze objęli prowadzenie, a więc od 83 minuty. Końcówka dramatyczna. Gospodarzom komplet punktów uratował Zubek, który po strzale P. Kucka wybił piłkę z linii bramkowej.
Postać meczu – Krzysztof Truty
Grał tylko 45 minut, ale przejawiał najwięcej ochoty do gry. Rozruszał drużynę. Bral udział niemal w każdej akcji zaczepnej i stwarzał problemy defensywie gości. Wypracował akcje, po której padł jedynym gol meczu.
Momenty były
15’ – M. Mikłusiak z 16 metrów uderzył w poprzeczkę. Odbita piłka spadła na linię bramkową, a skąd na aut wybił ją Luberda.
25’ – G. Skoczyk próbował dośrodkować, lecz zeszła mu piłka i trafiła w spojenie.
29’ – Ł. Gacek przeprowadził rajd i podał wzdłuż piątki do W. Siuty. Obrońca w ostatniej chwili wybił futbolówkę na róg.
33’ – prostopadle podanie Bobka za obrońców i W. Siuta przegrywa pojedynek jeden na jeden z bramkarzem.
83’ GOL!! 1:0 – po rzucie rożnym zagrywanym przez Słabonia piłką trafiła do Trutego, który zgrał do Kosa, a ten uszczęśliwił miejscową widownię.
85’ – goście wykonywali rzut rożny. Piłka trafiła na 5 metr do P. Kucka i już wydawało się, że wzniesie ręce do góry w geście triumfu, a tymczasem z linii bramkowej piłkę wybił Zubek.
NKP Podhale Nowy Targ – Czarni Czarny Dunajec 9:1 (3:1)
Bramki: Ślusarek 26, 44, 53, Sułka 17 karny, 62, Bobek 50, Pucharski 67, A. Świętek 83, Wronka 85 – Pająk 33.
Sędziowała Ewa Szydło z Gorlic.
Żółte kartki: Żółtek, Sewielski.
Czerwona kartka: Tylka (17 min. zagranie ręką na linii bramkowej)
Podhale: Rabiasz – Wójciak, D. Świętek (46 Mastalski), Żółtek, Bobek, Hołyst (46 Wronka), Pucharski, G. Hajnos (60 Twardosz), Sewielski, Sulka, Ślusarek (60 A. Świetek).
Czarni: Jakubczak – B. Stopka Studencki, Papież, Gruszka, Rawicki, Tylka, Cholewa, Długa, M. Głowacz (65 M. Stopka Studencki), Strączek, Pająk.
Hokejowy rezultat padał w Nowym Targu. Tego chyba się nikt nie spodziewał się. Czarni od pierwszej minuty nie istnieli na boisku. Dali się stłamsić, a gdy Tylka wyrzucony został z boiska, to kwestią czasu było, kiedy padną kolejne gole. Hat tricka ustrzelił Ślusarek, ale nie klasycznego.
Postać meczu – Mirosław Sulka
Robiący grę zawodnik. Wszędobylski. Rywal musiał się, mieć na baczności, bo wyłuskał mu futbolówkę spod nóg i wtedy dzwoniono na alarm pod jego bramką. Zdobył tylko dwa gole, a powinien co najmniej drugie tyle. Miał tyle okazji, że co najmniej trzy mecze można byłoby nimi obdzielić. To jedyny kamyczek, który trzeba wrzucić do jego ogródka.
Momenty były
3’ – Sulka uderzył z 30 metrów i piłka minimalnie minęła spojenie słupka z poprzeczka.
4’ – wolny Ślusarka z 40 metrów, z wrzutki wyszedł strzał w ...bramkarza
10’ – G. Hajnos długim podaniem uruchamia Sulkę, który w sytuacji sam na sam zbyt lekko uderza, by golkiper gości skapitulował.
11’ - G. Hajnos dogrywa do Pucharskiego, a ten wzdłuż bramki do nadbiegającego Sulki. Jakubczak ściągnął nowotarżaninowi piłkę z głowy.
16’ - Pucharski odbiera piłkę rywalowi, podaje do Sulki na 7 metrze i Tylka ręką zatrzymuje futbolówkę zmierzającą do pustej bramki. Karny. Tylka opuszcza boisko.
17’ GOL! 1:0 – Sulka wykorzystuje „jedenastkę”
26’ GOL!! 2:0 – Ślusarek dwukrotnie sam na sam z bramkarzem. Za drugim razem trafia do siatki.
29’ – Hołyst do Sulki, a ten obok słupka.
31’ – Hołyst dośrodkował, bramkarz minął się z piłką, obrońca wybił piłkę na 14 metr wprost pod nogi Sulki, który ponownie nie trafił.
33’ GOL!! 2:1 –Żółtek w środku pola stracił piłkę. Przejął ją B. Stopka Studencki, który dograł do Pająka. Ten miał dużo szczęścia, bo zderzyli się obrońcy i futbolówka znalazła się w siatce.
40’- Pająk idealnie zagrał do Strączka, ale ten minął się z piłką.
44’ GOL!! 3:1 – Pucharski dośrodkował z rzutu rożnego do Ślusarka, który głową ulokował futbolówkę z bramce.
50’ GOL!! 4:1 – Pucharski do Bobka i Jakubczak musiał sięgać po piłkę do siatki.
53’ GOL!! 5:1 – hokeista Wronka wypracował sytuację Ślusarkowi, któremu nie pozostało nic innego tylko pognębić Jakubczaka.
57’ GOL!! 6:1 – Pucharski pokonuje bramkarza po podaniu G. Hajnosa.
62’ GOL!! 7:1 – karny dla Czarnych. Pająk trafia w spojenie słupka z poprzeczką; zrobiło się zamieszanie, podczas którego Wójciak dostał uderzony w głowę i upadł. Przytomnie zachował się A. Świętek, który rzucił długą piłkę do Sulki zza obrońców. Napastnik Podhala w sytuacji sam na sam zachował zimną głowę, położył bramkarza na ziemi i obok niego skierował futbolówkę do pustej bramki.
83’ GOL!! 8:1 – Wronka oszukał defensywę rywala, podał wzdłuż pola karnego, Żółtek przepuścił piłkę na 7 metr, a stojący tam A. Świętek huknął nie do obrony.
85’ GOL!! 9:1 – Wronka zdecydował sie na samotny rajd od połowy boiska. Minął dwóch rywali niczym tyczki na slalomowym stoku, rozłożył bramkarza na murawie i zdobył pierwszą bramkę z seniorskiej drużynie.
LP
|
DRUŻYNA
|
MECZE
|
PUNKTY
|
BRAMKI
|
---|---|---|---|---|
1
|
Orkan |
4
|
9
|
15-3
|
2
|
Huragan |
4
|
9
|
13-4
|
3
|
Granit |
4
|
9
|
13-4
|
4
|
Lubań |
4
|
9
|
9-4
|
5
|
Wiatr |
4
|
8
|
6-4
|
6
|
Wierchy |
4
|
7
|
9-6
|
7
|
Podhale |
4
|
6
|
12-6
|
8
|
Babia Góra |
4
|
6
|
7-7
|
9
|
Zapora |
4
|
6
|
3-10
|
10
|
Błyskawica |
4
|
4
|
6-11
|
11
|
Czarni |
4
|
3
|
6-16
|
12
|
Chabówka |
4
|
3
|
4-15
|
13
|
Orawa |
4
|
2
|
6-12
|
14
|
Jarmuta |
4
|
0
|
1-10
|
Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Podhale – Czarni Mateusz Leśniowski
Zdjęcia Lubań – Huragan Paweł N. oraz Kibic
Zdjęcia Chabówka - Jarmuta Rafał Zając