28.08.2011 | Czytano: 1666

Klasa A: Tygrys bez zębów(+zdjęcia)

AKTUALIZACJA ZDJĘĆ: Huragan zgłasza akces do wzięcia udziału w wyścigu o pierwsze miejsce w lidze. Sceptycy, którzy twierdzili, iż prawdziwe jego oblicze poznają na boisku tygrysa ligi, muszą się uderzyć w piersi. Tygrys ze Szczawnicy był bez zębów. Bardziej przypominał łagodnego kotka, który dał się zagłaskać. Jarmuta, która w końcówce ubiegłego sezonu przegrała awans, miała straszyć i odkuć się. Na razie jest dostarczycielem punktów, największą niespodzianką in minus.

Babia Góra nie grzeszy stabilnością formy. Już wszyscy widzieli w niej czarnego konia, po wysokiej wygrane, ale, w ciągu siedmiu dni, przeszła ogromną metamorfozę. Zlała rywala i sama dostała lanie. Orkan obnażył wszystkie słabości, szczególnie w obronie zespołu trenera Suma.

Trzecie z rzędu lanie zebrała Chabówka. Nawet własny teren nie pomógł. Granit podbudowany wygraną z Lubaniem, udzielił surowej lekcji futbolu gospodarzom.

Orawa Jabłonka – Wiatr Ludźmierz 1:1 (0:1)
Bramki: T. Zahora 65 – Truty 9.

Sędziował Andrzej Opacian z Ratułowa.
Żółte kartki: Stańdo – Bobek, M. Handzel.

Orawa: Kluzik – Wójt, D. Stokłosa, Kita (55 P. Jazowski), W. Zahara, M. Chowaniec (55 Stańdo), Nowak, G. Stokłosa (65 Kasprzak), Janiczak, Matonóg (80 Zembal), T. Zahora.
Wiatr: Byrnas – G. Handzel, Cebulski, Zubek (85 Leski), Luberda, Bobek, Truty, M. Handzel, Gacek, Borkowski, R. Słaboń.

Radosny futbol grały obie jedenastki. Sytuacjami można obdzielić dwa spotkania, niemniej... - Forma wakacyjna – mówi trener Orawy, Bogdan Jazowski. – W przypadku mojej drużyna, w każdym meczu grałem innymi chłopakami. Stąd brak zgrania. Ludźmierz też boryka się ze skompletowaniem składu. Przyjechali do nas goła jedenastką.

Postać meczu – Tomasz Zahora
Powrócił do zespołu po kontuzji. Miał trzymiesięczny rozbrat z futbolówką. Widać było u niego głód piłki. Bardzo aktywny, wszędzie go było pełno, a do tego zdobył gola – stadiony świata. Z 35 metrów prostym podbiciem zerwał „pajęczynę” z bramki Wiatru.

Momenty były
8’ – świetna okazję marnuje G. Stokłosa. Za słabo i wprost w bramkarza uderzył.
9’ GOL!! 0:1 – obrońcy Orawy zostali ”związani” w powietrznej walce o piłkę, która, po zagraniu Gacka, spadła im za plecy, a wszędobylski Truty strzałem po ziemi posłał piłkę do bramki.
16’ – piękna parada Byrnasa po wolnym z 20 metrów T. Zahory.
22’ – świetną okazję Borkowskiego zlikwidował Kluzik.
23’ - G. Stokłosa w polu karnym powinien strzelać, ale podał do Chowańca, który stracił piłkę i z wyśmienitej okazji nic nie wyszło.
28’ – po dośrodkowaniu Wójta z prawej strony, piłka wpadła pod nogi Matonoga na 6 metrze, a ten spudłował.
34 – Matonóg źle przyjął piłkę w polu karnym, która padła łupem bramkarza.
35’ – Gacek w sytuacji sam na sam fatalnie pudluje.
42’ – Kluzik zatrzymuje Borkowskiego.
48’ – Chowaniec po otrzymaniu piłki od G. Stokłosy zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i został zablokowany.
65’ GOL!! 1:1 – T. Zahora otrzymał piłkę 40 metrów od bramki rywala, podbiegł z nią 5 metrów i prostym podbiciem trafił w okienko.
73’ – T. Zahora z 7 metrów przenosi piłkę nad poprzeczką.
83’ – Stańdo otrzymuje crossowe podanie na 5 metr; ze szpica uderza niecelnie.
84’ – Gacek z piłki meczowej spudłował.


Jarmuta Szczawnica – Huragan Waksmund 1:3 (1:1)
Bramki: Borucki 34 – B. Waksmundzki 38, Zagata 54, B. Drożdż 67.

Sędziował Kubczak z Nowego Sącza.
Żółte kartki: Diop – K. Waksmundzki.
Czerwona kartka: T. Cyrwus (74 min za atak bez piłki).

Jarmuta: Wójcikiewicz – Ł. Wiercioch, Dominik Wiercioch, J. Piszczek, M. Piszczek (75 Waligóra), K. Ciesielka, Borucki (68 Hrydziuszko), Pałka, Michalik, Diop, T. Lach (86 Dorula).
Huragan: Rejczak – Cyrwus, P. Bryja, B. Handzel (56 J. Bryja), Sz. Garcarz, Zagata, B. Drożdż (88 K. Rogal), B. Waksmundzki, M. Garcarz (78 D. Bryja), Sz. Drożdż (79 A. Mroszczak), K. Waksmundzki.

Co się dzieje z Jarmutą? – pytają sympatycy klubu. Trzeci mecz, w tym drugi u siebie, i pozostaje bez zdobyczy punktowej. Jeszcze w pierwszych trzech kwadransach było, jako tako, ale po niewykorzystanym rzucie karnym uszło z niej powietrze. Oddała inicjatywę przyjezdnym - poukładanym, wiedzącym, po co przyjechali do Szczawnicy. Piłka ich słuchała, w przeciwieństwie, do gospodarzy. Ci mieli ogromne problemy ze zmuszeniem jej do posłuszeństwa. Stąd też mnóstwo chaosu w ich poczynaniach. Ustępowali też szybkościowo Huraganowi.

 

Postać meczu – Bartłomiej Drożdż
To trzecia jego nominacja. Jest w wielkiej dyspozycji. Najniebezpieczniejszy zawodnik, siejący popłoch w szeregach obronnych gospodarzy. Zdobył gola i asystował.

Momenty były
17’ – Michalik z dogodnej sytuacji przestrzelił.
25’ – Borucki uderzył z 20 metrów z wolnego i Rejczak miał kłopoty z obroną strzału.
31’ – Michalik uderzał z 18 metrów, broni Rejczak.
34’ GOL!! 1:0 – faul na Boruckim, który wykonywał wolnego z 20 metrów. Piłka minęła mur i wpadła do siatki.
37’ – uderzenie K. Ciesielki; Rejczak wyciągnął się jak struna.
38’ GOL!! 1:1 – kontra cztery na dwa, po której B. Waksmundzki znalazł się sam na sam i z 13 metrów posłał futbolówkę do siatki. Asysta B. Drozdż.
48’ – faulowany był M. Piszczek w polu karnym.
„Jedenastki” nie wykorzystał Borucki.
54’ GOL!! 1:2 – Zagata przechwycił bezpańską piłkę i wykorzystał niezdecydowanie bramkarza.
74’- Ł. Wiercioch faulowany był bez piłki i T. Cyrwus, po konsultacji głównego z liniowym, został wyrzucony z boiska.
83’ – B. Wakmundzki przegrywa pojedynek oko w oko z bramkarzem.

Więcej zdjęć pod artykułem...


Zapora Kluszkowce – Błyskawica Kacwin 1:0 (0:0)
Bramki: Skupień 58

Sędziował Jan Pawlikowski (Stasikówka).
Żółte kartki: M. Jandura – Kuszczak, Kubasek.

Zapora: M. Janczy –Ł. Jędrol, S. Janczy, Ślęzak (55 Skupień), D. Firek, Weresiński, M. Potoczak (64 M. Jandura), Bańka (55 Gorlicki), Świątkowski, Plewa, Leoniak (80 Sieczka).
Błyskawica: Marek Molitorys – J. Jamróz, Wójcik Kuszczak, D. Gałowicz, Magiera, Maciej Molitorys (70 Findura), Szewczyk, Kubasek, M. Hasaj, Tomasz.

Kibice nie doczekali się finezyjnych akcji, ale walka toczyła sie o każdy skrawek boiska. Walka do upadłego, twarda męska charakteryzuje futbol na Podhalu. Kto wie jak potoczyłyby się losy spotkania, gdyby sędzia uznał bramkę Błyskawicy w 35 minucie? Arbiter dopatrzył się spalonego. Gdy Błyskawica posiadała przewagę, świetnie w bramce spisywał się M. Janczy. Z biegiem czasu inicjatywę przejęli gospodarze i to oni zadali decydujący cios

Postać meczu – Marek Janczy
Był ostoja ZOR- u Fyrdman, ale po spadku, przeniósł się do Zapory. Zanosi się na to, że działacze Kluszkowiec zrobili dobry interes. Błyskawica nie mogła znaleźć sposobu, by go pokonać.

Momenty były
35’ – po długim podaniu Szewczyka, Kubasek trafia do siatki, lecz sędzia nie uznaje gola. Spalony.
39’- Kubasek przelobował bramkarza, ale S. Janczy sprzed linii bramkowej wybija piłkę w pole.
43’ – Leoniak uciekł obronie Kaciwna lewą stroną, ale uderzył nad bramkę.
50’ – wrzutka Bańki w pole karne, główka Leoniaka, ale bez bramkowej zdobyczy.
56’ – Ł. Jędrol przestrzelił w dogodnej sytuacji.
58’ GOL!! 1:0 - Skupień wyłuskał piłkę i posłał ją w krótki róg bramki Błyskawicy.
68’ – wolny Skupienia minimalnie niecelny.
75’ – Tomasz skopiował wyczyn Skupienia.


KS Chabówka – Granit Czarna Góra 1:4 (1:1)
Bramki: Z. Milon 12, 53, J. Sarna 52, 52 karny.

Sędziował Czesław Żądło (Rokiciny Podhalańskie).
Żółte kartki: Sutor, Filipek, B. Mrożek, Krzysztof Rapacz – Z. Milon, A. Gogola, K. Sarna.
Czerwone kartki: Filipek (85 min - za drugą żółtą) – A. Gogola (90 min - za drugą żółtą), P. Sarna (69 min. za atak łokciem).

Chabówka: Majerczyk – Chojecki (76 Czyszczoń), Sutor, Filipek, Krzysztof Rapacz, W. Skawski (60 Nawara), Kamil Rapacz, P. Mrożek (80 Dulański), Warciak, P. Skawski (60 Sumara), B. Mrożek.
Granit: P. Gogola – M. Lichacz, A. Gogola, J. Milon, A. Pawlica, P. Sarna, M. Sarna, Z. Milon (T. Lichacz), K. Sarna, J. Sarna, Twardosz.

Słaby mecz, w którym najwięcej pracy miał arbiter. Często przerywał grę. Sporo było przepychanek i nieczystych zagrań. Piłkarzy trzeba było temperować kartkami, w tym trzema w czerwonym kolorze. Goście od 69 minuty grali w dziesiątkę, ale potrafili wykorzystać najsłabsze ogniwa gospodarzy. Załatwili ich w 80 sekund, zdobywając trzy gole.

 

Postać meczu – Janusz Sarna
Dokonał nie lada wyczynu, w odstępie 43 sekund zdobył dwa gole. Bardzo ważne bramki. Do tego przy czwartym golu „maczał palce”.

Momenty były
12’ GOL!! 0:1 – Z. Milon ( asysta K. Sarna) przeprowadził rajd od połowy boiska, mijając rywali niczym tyczki slalomowe na narciarskim stoku i pewnie otwarł wynik spotkania.
20’ GOL!! 1:1 – po rzucie rożnym B. Mrożek głową skierował piłkę do siatki.
52’ GOL!! 1:2 i GOL!! 1:3 – Janusz Sarna na raty wpakował piłkę do bramki odbita od poprzeczki po wolnym A. Gogoli. W tej samej minucie, 43 sekund później, po raz drugi wpisał sie na listę strzelców. Pewnie wykonał rzut karny.
53’ GOL!! 1:4 – 37 sekund po trzecim golu, Z. Milon (asysta J. Sarna) skrzydłem uciekł obrońcom gospodarzy i oddał strzał. Piłka po rykoszecie zatrzepotała w siatce.

Więcej zdjęć pod artykułem...


Orkan Raba Wyżna – Babia Góra Lipnica Wielka 5:1 (2:0)
Bramki: K. Bochnak 17 karny, 60 karny, 70, Rzeszótko 14, Filipiak 56 – T. Kramarz 78.

Sędziował Wiktor Marondel.
Żółte kartki: Filipek, Szepelak, Rzeszótko, K. Rapta – P. Kucek.

Orkan: Kołodziej – Michał Czyszczoń, Kasprzak, Rajczak, Chrobak (60 Pustułka), Możdżeń, K. Rapta (86 Włoch), K. Bochnak, Szepelak, Rzeszótko (75 Radoła), Filipek.
Babia Góra: Ignaciak – Sitarz, A. Michalak (35 M. Lichosyt), A. Mikłusiak, T. Mikłusiak, G. Skoczyk, P. Kucek (48 P. Lach), G. Lach (61 S. Skoczyk), Kudzia, M. Mikłusiak (75 K. Lichosyt), T. Kramarz.

Takiego scenariusza chyba nikt się nie spodziewał. Wysoka wygrana Babiej Góry w poprzedniej kolejce okazała się łabędzim śpiewem. Mocniejszy rywal, na własnym terenie zweryfikował możliwości i dyspozycję podopiecznych trenera Suma. Szczególnie gra w defensywie wolała o pomstę do nieba. Gospodarze z zimną krwią wykorzystali każde potknięcie. Gdy prowadzili 5:0, na otarcie łez pozwolili przyjezdnym zdobyć brameczkę.

Postać meczu – Kamil Bochnak
Trzy gole w dorobku, kilka świetnych akcji i podań – to atuty, które przeważyły, że został wyróżniony.

Momenty były
14’ GOL!! 1:0 – Możdżeń wypuścił w „uliczkę” Rzeszótko, a ten wykorzystał świetną okazję.
17’ GOL!! 2:0 – Filipiak podcinany w polu karnym. Z „wapna” trafia K. Bochnak.
33’ - T. Lach z 18 metrów nad poprzeczką.
40’ – mocne uderzenie Kudzi obronił Kołodziej.
56’ GOL!! 3:0 – Szepelak wypuścił w „uliczkę” Filipka, a ten nie zmarnował sytuacji sam na sam.
60’ GOL!! 4:0 – zagranie ręką w polu karnym i K. Bochnak trafia z 11 metrów.
70’ GOL!! 5:0 – K. Bochnak „zakręcił” rywalami przed szesnastką i pewnie trafił do siatki.
78’ GOL!! 5:1 – T. Kramarz w zamieszaniu podbramkowym z dużego palca zaskoczył Kołodzieja.


NKP Podhale Nowy Targ – Wierchy Rabka 1:2 (1:0)
Bramki: Sowada 37 – Tupta 51, Majerski 67 karny.

Sędziował Tomasz Jabłoński z Kluszkowiec.
Żółte kartki: Sulka, Żółtek, Wąchała – K. Gacek, Lęśniak.

Podhale: Rabiasz – Bibro (85 Romanowski), D. Świętek, Żółtek, Bobek, Hołys, Kilka (55 Pucharski), G. Hajnos, Sewielski, Sulka (33 A. Świętek), Sowada (72 Wąchała).
Wierchy: Karnicki – Nawara, Zając, Majerski, Tupta, Śmieszek, Gacek (90 Zachara), K. Pędzimąż, Celing, Świder, Niedźwiedź (65 Leśniak).

Podhale dobrze zaczęło, ale po 90 minutach zeszło z boiska pokonane. Beniaminek zderzył się z zespołem, który pretenduje do mistrzostwa ligi. Zderzenie okazało się tragiczne w skutkach, nie tylko na tablicy wyniku, ale jeden z nowotarżan musiał szukać pomocy w...szpitalu.

Postać meczu – Łukasz Majerski
Rządził i dzielił w tyłach. Odbierał piłkę rywalowi i inicjował akcje zaczepne. Był autorem zwycięskiego gola z karnego.

Momenty były
8’ – Sowada na 8 metrze przyjął piłkę na klatkę piersiową, świetnie opanował piłkę, lecz nie trafił w światło bramki.
28’ – Majerczyk dośrodkował z głębi pola, piłka minęła obrońców i o mały włos nie zaskoczyła Rabiasza. Instynktownie odbił futbolówkę, a w sukurs przyszedł mu Bobek, ekspediując ją w pole.
37’ GOL!! 1:0 – świetna interwencja bramkarza gości, który strzał głową przerzuca nad poprzeczkę, Rzut rożny wykonał G. Hajnos, zakotłowało się pod bramką gości. Z piłką minęli się obrońcy i bramkarz, a Sowada wepchnął ją do bramki.
51’ GOL!! 1:1 – Tupta po rzucie rożnym głową pokonuje Rabiasza.
56’ – Świętek sam na sam, zwlekał z oddaniem strzału i piłkę wybij mu Majerski.
60’ – G. Hajnos obok bramki.
67’ GOL!! 1:2 – faul w polu karnym. „Jedenastkę” na bramkę zamianie Majerski.
85’ – Bibro otrzymał cios w głowę i wylądował w szpitalu.

Więcej zdjęć pod artykułem...


Lubań Tylmanowa – Czarni Czarny Dunajec 3:1 (2:1)
Bramki: S. Kurtyna 10 karny, 87, T. Udziela 25 – M. Stopka Studencki 38.

Sędziował Kamil Traczyk.
Żółte kartki: Ł. Kozielec, M. Noworolnik, K. Kurnyta – Pająk.

Lubań: Gołdyn – Kasprzak, T. Udziela (46 Podgórski), P. Ciesielka, R. Kozielec, Ł. Kozielec, M. Noworolnik (46 Krupa), W. Noworolnik, S. Kurnyta, K. Kurnyta (75 Wiatr), M. Udziela (70 Michalik).
Czarni: Jakubczak – M. Stopka Studencki, Papież, Gruszka, Rawicki, Zmarzliński (69 B. Stopka Studencki), Cholewa (62 Bandyk), Długa, M. Głowacz, Strączek, Pająk.

Czarni potwierdzili kolejny raz, że są zespołem własnego boiska. U siebie nawet najmożniejszych ligi pokonują. Na obcych boiskach czują się jakoś nieswojo i tracą połowę wartości. Inna rzecz, że tym razem największą ich przeszkodą był bramkarza Gołdyn. Popisał sie kilkoma paradami, których nie powstydziliby sie golkiperzy ekstraklasy. Do tego tylmanowianie mają niezłe „strzelby”. Jeśli jedna nie wypali, to druga skarci przeciwnika. Tym razem ostrą amunicję zabrał ze sobą Sylwek Kurnyta.

Postać meczu – Henryk Gołdyn
Bramkarz tylmanowian popisał sie kilkoma wyśmienitymi interwencjami. Szczególnie parada z 65 min. po strzale Pająka pozostanie na długo w pamięci.

Momenty były
9’ – Pająk nie wykorzystuje sytuacje sam na sam.
10’ GOL!! 1:0 – faulowany w polu karnym T. Udziela. „Jedenastkę” na bramkę zamienia S. Kurtyna.
25’ GOL!! 2:0 – dośrodkowanie K. Kurtyny wykorzystuje T. Udziela, lokując piłkę w długi rogu bramki.
38, GOL!! 2:1 – Gołdyn wybił piłkę wprost po nogi Pająka, ten dograł do M. Stopki Studenckiego, który za moment utonął w objęciach kolegów.
50’ – K. Kurnyta z ostrego kąta; tuż obok słupka.
52’ – Podgórski dostał prostopadłą piłkę od M. Udzieli i nie wykorzystał dogodnej sytuacji.
60’ – Kasprzak uderzył z 20 metrów, bramkarz z trudem sparował piłkę nad poprzeczkę.
65’ – Gołdyn popisał się świetną interwencją po strzale Pająka z dystansu.
80’ – piłka po strzale S. Kurynty ociera się o zewnętrzną stronę słupka.
82’ – Bandyk ze Strączkiem rozklepali defensywę gospodarzy, ale Gołdyn z bliska nie dał się pokonać.
87’ GOL!! 3:1 – Podgórski rzucił piłkę miedzy dwóch obrońców do S. Kurnyty, który strzałem po ziemi ustalił wynik spotkania.

Więcej zdjęć pod artykułem...

LP
DRUŻYNA
MECZE
PUNKTY
BRAMKI
1
Huragan
3
9
13-1
2
Wierchy
3
7
9-3
3
Orkan
3
6
12-3
4
Granit
3
6
7-4
5
Lubań
3
6
6-4
6
Babia Góra
3
6
7-6
7
Zapora
3
6
3-4
8
Wiatr
3
5
5-4
9
Czarni
3
3
5-7
10
Podhale
3
3
3-5
11
Błyskawica
3
3
3-8
12
Orawa
3
1
3-9
13
Jarmuta
3
0
2-7
14
Chabówka
3
0
1-14

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Jarmuta - Huragan Krzysztof Garbacz
Zdjęcia Chabówka - Granit Rafał Zając
Zdjęcia Podhale - Wierchy Mateusz Leśniowski
Zdjęcia Lubań - Czarni Paweł Noworolnik

Komentarze







Tabela - Klasa B gr. 1

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Skałka Rogoźnik/Stare Bystre 6 10
2. Unia Naprawa 5 13
3. KS Luboń Skomielna Biała 6 12
4. Szarotka Rokiciny Podhalańskie 5 10
5. Skawianin Skawa 6 8
6. KS Lawina Spytkowice 6 8
7. Delta Pieniążkowice 6 7
8. Janosik Sieniawa 5 4
9. Podgórki Krauszów 6 3
10. Krokus Pyzówka 5 0
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama