Fajerwerków nie było (+zdjęcia)

Spore zainteresowanie było tym spotkaniem, ale kibice nie mogli być usatysfakcjonowani jego poziomem. Zbyt dużo strat piłek, niedokładnych podań i błędów zarówno z jednej jak i drugiej strony. Gospodarze mieli problemy w obronie. Dali się niemiłosiernie ogrywać. Za dużo indywidualnych błędów. Helena potrafiła uprzykrzać życie i napędzić strachu. Białczanie mieli jednak szczęście, że przyjezdni mieli rozregulowane celowniki, a ich świątyni strzegł Truty.

- Nie był to porywający pojedynek, ale najważniejsze są trzy punkty. Chcieliśmy skutecznie zainaugurować występy w czwartej lidze i to się udało. Helena wysoko zawiesiła nam poprzeczkę. Zdaje sobie sprawę, że grę trzeba poprawić. Karny? Stuprocentowy. R. Dziubasik mądrzę się zastawił – powiedział Andrzej Rabiański.

Przed spotkaniem doszło do miłej uroczystości. Przedstawiciele podokręgu wręczyli Watrze puchar za awans do czwartej ligi.

Postać meczu – Dawid Truty
Wydawało się, że nie zobaczymy go w tym sezonie w barwach Warty. Był kuszony przez kluby z wyższej półki. Pozostał jednak pod Kotelnicą. Z tego cieszą się kibice, bo to mocny punkt drużyny. Potwierdził to już w pierwszym meczu. Ustawienie perfekt, dobra gra na przedpolu, wszystkie dośrodkowania padały jego łupem. Helena na pewno długo będzie go wspominać, a szczególnie Dudek i Nieć. Noty nie obniża mu nawet żółta kartka, którą „złapał” w sytuacji ratunkowej.

Minuta po minucie
13’ - A. Rabiański z dystansu sprawdził czujność bramkarza gości. Był na posterunku.
15’ – Dudek ograł Stramę. Truty wybiegiem uratował sytuację.
20’ – strzał Fritza z woleja z 14 metrów poszybował daleko od bramki.
22’ – wolny z 25 metrów dla gości. Dudek trafia w poprzeczkę.
29’ – kolejna okazja dla gości. Leśniak minął skrzydłem Kowalczyka, a potem w polu karnym „wkręcił” go w murawę i wycofał na 16 metr do nadbiegającego Niecia. Truty popisał się kapitalną interwencją.
34’ – kontra Watry. Z prawego skrzydła, na drugi słupek, dośrodkowywał Maciaś. Główka Gała była za słaba, by zaskoczyć Miłkowskiego.
42’ – wyśmienitą sytuację zmarnował Leśniak do społu z Nieciem.
43’ – potężne uderzenie Niecia zza pola karnego padło łupem Trutego.
48’ –Truty, wybiegiem poza szesnastkę, naprawia błąd defensywy. Szarżujący Leśniak mógł zrobić krzywdę jego drużynie. Za ten wyczyn bramkarz Watry ujrzał żółty kartonik.
54’ – kolejny kiks defensywy gospodarzy. Tym razem Łojek nie trafił w piłkę przed polem karnym, ale Fritz tego nie wykorzystał. Posłał futbolówkę Panu Bogu w okno.
66’ – poprzeczka ratuje gości przed utratą gola, po wolnym z 25 m. wykonanym przez Stramę.
88’ – rajd Tepera zrobił sporo zamieszania w liniach defensywnych gości. Podał piłkę do R. Dziubasika, a ten został w polu karnym sfaulowany przez Olchawę. Sędzią bez wahania wskazał na „wapno”.
89’ – GOL!! Skutecznym egzekutorem „jedenastki” był Janasik.
90+1’ poprzeczka po główce Niecia ( po dośrodkowaniu z rzutu rożnego) ratuje gospodarzy od utraty gola.

Kotelnica Watra Białka Tatrzańska – Helena Nowy Sącz 1:0 (0:0)
Bramka: Janasik 89 karny.

Sędziował Wojciech Curyło z Krakowa.
Żółte kartki: Truty, Janasik - Koralik, Olchawa.

Kotelnica Watra: Truty – P. Dziubasik (90 P. Rabiański), Łojek, A. Rabiański (80 Teper), Janasik, Kowalczyk, Strama, Nowobilski (78 Kostrzewa), Maciaś, Zubek, Gał (62 R. Dziurdzik).
Helena: Miłkowski – Fryzowicz (67 Ciurka), Stafin, Olchawa, Koralik, Leśniak (74 Grębski), Krupa, Dudek, Maurek, Nieć, Fritz.

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski