Klasa B i C: Baraże

Błyskawica Kacwin – Bystry Nowe Bystre 5-2 (3-0)
1-0 Hasaj 10,
2-0 Kubasek 19,
3-0 Hasaj 32,
3-1 Jaszewski 81,
4-1 Hasaj 82,
4-2 Styrczula 83,
5-2 Jacek Tomasz 86.

Sędziował Stanisław Tworek z Tylmanowej.
Żółte kartki: J. Jamróz, J. Tomasz, Groński – Jaszewski, A. Staszel, Dudzik.

Błyskawica: W. Jamróz – Wójcik, Bigos, Hasaj, Gałowicz, Groński, J. Tomasz, J. Jamróz, Findura, Kubasek (90 Rataj), Molitorys.
Bystry: Graca – Prokop (80 Styrczula), Żołnierczyk, Zep, W. Staszel, Z. Staszel, Jaszewski, Potrząsaj, Bobak, Salamon, Dudzik.

Piłkarze Błyskawicy wicemistrz grupy wschodniej podhalańskiej B klasy wykorzystali atut własnego boiska i pokonali w pierwszym barażowym meczu o wejście do klasy A wicemistrza grupy zachodniej Bystrego 5-2. Mecz dla gospodarzy, którzy grali prosty, ale jak się okazało skuteczny futbol ułożył się znakomicie. Pierwszego gola zdobyli po błędzie bramkarza Gracy, który wybijając piłkę ze swego pola karnego podał wprost na nogę do Hasaja, który posłał loba w kierunku bramki Bystrego i zdobył swoją pierwszą bramkę w tym meczu. Drugą bramkę gospodarze zdobyli już z akcji, gdy centrę z prawej strony na gola zamienił Kubasek. Na 3-0 podwyższył znowu Hasaj w szczęśliwych dla siebie i zespołu okolicznościach. Obrońca Bystrego próbując wybić piłkę z pola karnego trafił nią w Hasaja a odbita futbolówka wpadła do siatki. Drużyna Bystrego grająca bardziej techniczny futbol oparty na wielu podaniach długo nie mogła sforsować obrony gospodarzy. Uczynił to dopiero w 81 minucie Jaszewski strzelając gola z około 7 metrów. Odpowiedź gospodarzy a właściwie Hasaja była natychmiastowa. Jego uderzenie z linii „szesnastki” znalazło drogę do siatki. I znowu Bystry zmniejszył wynik na 4-2 po strzale z dystansu chwilę wcześniej wprowadzonego Styrczuli. Wynik spotkania ustalił Jacek Tomasz strzałem pod poprzeczkę z rzutu wolnego wykonywanego z odległości około 18 metrów. Tenże zawodnik zaliczył jeszcze trafienie w słupek. Mimo wysokiej wygranej Błyskawica nie może być jeszcze pewna historycznego awansu do klasy A. Rewanż za tydzień w Nowym Bystrym a tam gospodarze raczej nie przegrywają.

Biali Bały Dunajec – Hetman Leśnica-Groń 3-3 (2-3)
0-1 Bafia 6,
0-2 Bafia 13,
0-3 Z. Dziadkowiec 34,
1-3 Marduła 41,
2-3 Franosz 45,
3-3 Stasik 82.

Sędziował: Adam Ślusarek z Nowego Targu.

Biali: Buła – A. Wysocki, J. Karpiel, Łapka (63 M. Orawiec), Franosz, K. Karpie;, Tylka (75 Pietrzak), Klag (55 Bobak), Szczepaniak (46 Czerwiński), Marduła, Stasik.
Hetman: Szczygieł – Mroszczak, Bochnak, T. Dziadkowiec, Staszczak, Piekarczyk, Gil (65 Sądelski), Otręba (75 Bober), Smalec, Z. Dziadkowiec, Bafia.

Pierwszy barażowy mecz pomiędzy wicemistrzami obu grup podhalańskiej C klasy nie dał odpowiedzi, która z drużyn jest bliżej B klasy. Po pierwszej pół godzinie gry wydawało się, że tym zespołem będzie wicemistrz grupy wschodniej Hetman Leśnica-Groń. Piłkarze Hetmana wygrywali bowiem w 34 minucie już 3-0 i prezentowali się lepiej pod względem piłkarskim od ospale grających białodunajczan. Gospodarze pierwszego gola stracili po ewidentnym nieporozumieniu bramkarza z obrońcą. Drugą bramkę zdobył najlepszy w zespole Hetmana Bafia, gdy wraz z kolegami „rozklepał” obronę Białych po rozegraniu rzutu wolnego. Trzeci gol to było już kapitalne uderzenie Z. Dziadkowca z około 25 metrów, po którym piłka wpadła w okienko bramki bezradnego Buły. Dopiero, gdy widmo klęski zajrzało gospodarzom w oczy wzięli się oni do roboty i jeszcze do przerwy znacząco zmniejszyli prowadzenie drużyny gości. W 41 minucie gola po dośrodkowaniu Franosza zdobył Marduła. Drugą asystujący przy pierwszym golu Franosz. Druga część meczu to już dominacja gospodarzy, którzy dążyli przynajmniej do wyrównania. I udało się to Stasikowi w 82 minucie, gdy po podaniu z rzutu rożnego strzałem z główki wpakował piłkę do siatki. Rewanż za tydzień w Gronkowie.

Ryb