Klasa B: Mecz na szczycie dla Podhala

KLASA B – WSCHÓD
Trzy Korony Sromowce Niżne - Granit Czarna Góra 0-7 (0-1),
Gorc Ochotnica Dolna - Grom Morawczyna 2-2 (2-0),
Krokus 2000 Łapsze Niżne - Dunajec Ostrowsko 3-5 (2-0),
Spływ Sromowce Wyżne - Lepietnica Klikuszowa/Obidowa 0-3 (0-1),
Spisz Krempachy - Przełęcz Łopuszna 0-0,
Błyskawica Kacwin - Łęgi Nowa Biała 6-1 (4-0).

KLASA B – ZACHÓD
Wierchy Lasek - Korona Piekielnik 9-0 (3-0)
Bramki: Nykaza Robert (2,4), Gał Mateusz (60,70 50), Sojka Mateusz (30 50), Fiedor Krzysztof (80), Gał Wojciech (88)

Widzów 100

Wierchy: Nykaza J., Fic J., Gał B., Broźny M., Nykaza Ł., Nykaza R,, Gał W., Plewa M., Nykaza T., Sojka M., Gał M.

Pierwsze minuty spotkania to zdecydowana przewaga Wierchów. Już po pierwszym dośrodkowaniu Łukasza Nykazy do Roberta Nykazy gospodarze zdobywają bramkę. Parę chwil później kolejny atak duetu Łukasza i Roberta Nykazów okazał się skuteczny. Korona próbowała grać z kontrataku, lecz nie były to porywające akcje. Wierchy cały czas atakowały. W 30 min Mateusz Sojka powiększył wynik spotkania. W 33minucie Pierwszą dogadaną sytuację dla przyjezdnych w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał napastnik Korony. Wydawać się mogło, że będzie to jedyna taka okazja w meczu lecz chwilę potem po złym wybiciu piłki przez Nykazę piłkę przejmuje zawodnik z Piekielnika i bardzo mocnym uderzeniem sprawdza Nykaze, który nie dał się zaskoczyć.

Druga połowa meczu to jeszcze większa przewaga Wierchów. Dowodem tym były bramki kolejne bramki. Goście długo nie potrafili stworzyć dogodnej dla siebie sytuacji. Dopiero w 70 minucie Korona miała okazję na honorowe trafienie, ale nawet z rzutu karnego nie potrafili zaskoczyć bramkarza Wierchów.

Tekst lkswierchylasek.futbolowo.pl

Bystry Nowe Bystre – NKP Podhale Nowy Targ 1:4 (0:1)
0:1 - Ślusarek 5
1:1 – Salomon 51
1:2 – Romanowski 55
1:3 – Romanowski 69
1:4 – Romanowski 80

Bystry Nowe Bystre: Graca-Molek, Żołnierczyk, Stryczula, Staszel W., Staszel Z., Jaszewski, Potrząsaj, Rajda, Salomon, Prokop.
Podhale: Rabiasz-Wójciak (80 Kubicz), Karpiel, Ojrzanowski, Polczak, Bobek, Ślusarek, Pucharski, Hołyst (46 Świętek), A.Hajnos (46 Romanowski), Sulka (80 Sowada)

Obydwie drużyny rozpoczęły mecz z dużym respektem dla przeciwnika. Stawka tego meczu była wysoka grano o przysłowiowe 6 punktów. Pierwsi do ataku ruszyli nowotarżanie, którzy w dostępie 2 min wypracowali 3 dogodne sytuacje bramkowe, jedna z nich zakończyła się zdobyciem bramki. Kluczem do zdobycia tej bramki było szybkie rozegranie piłki z wolnego przez Pucharskiego, który nagrał piłkę na głowę Ślusarkowi a ten z 7 metrów pokonał bramkarza gospodarzy. Podhale ruszyło z jeszcze większym animuszem na bramkę gospodarzy dążąc do zdobycia kolejnych bramek. Jedną z dogodniejszych sytuacji zmarnował, Sulka, piłkę z „piątki” wybijał Ślusarek będący w polu karnym Sulka zamiast przyjmować piłkę i odwrócić się w stronę bramkarza, przed którym stał sam, obrońcy gospodarzy pozostawili go niepilnowanego myśląc, że jest na pozycji spalonej, zdecydował się na strzał z przewrotki niestety znacznie pudłując. Po 15 minutach gry gospodarze przeszli do ataku, ich akcje zaczęły się zazębiać i przejęli inicjatywę na boisku. Napastnicy Bystrego starali się przedostawać pod bramkę Rabiasza szybkimi rajdami, ich poczynania rozbijały się na bardzo dobrze ustawionej tego dnia obronie, pierwsza połowa w ocenie kibiców wyrównana z niewielką przewagą Podhala. Drugą połowę znakomicie rozpoczęli gracze Bystrego, którzy w 51 min doprowadzili do wyrównani stanu meczu. Salomon mocnym strzałem w długi róg z pół obrotu nie dal szans Rabiaszowi. Gospodarze poczuli wiatr w żaglach ruszyli z dużym impetem, aby dobić przyjezdnych kolejnymi trafieniami, jednak zapomnieli o zabezpieczeniu tyłów. W 55’ min Rabiasz dalekim wykopem piłki z własnego pola karnego uruchomił Sulkę na lewym skrzydle, który w pełnym biegu dograł piłkę w pole karne do nadbiegającego na 5 metr Romanowskiego, któremu nie pozostało nic jak tylko posłanie piłki do siatki obok bezradnego bramkarza gospodarzy. Gracze Bystrego nie składali jednak broni po stracie bramki, groźnie atakowali bramkę Podhala i posiadali optyczną przewagę, gdy wydawało się, że wyrównujący gol to tylko kwestia czasu w nie groźnej sytuacji bramkarz gospodarzy popełnił fatalny w skutkach błąd. Pucharski zagrał górną piłkę do wychodzącego na czystą pozycję Romanowskiego zagranie było zbyt mocne i bramkarz powinien bez problemu ją złapać, jednak minął się z piłką w tej sytuacji napastnik Podhala wykazał się przytomnością umysłu popędził za zgubioną piłką przez bramkarza i ulokował ją w pustej bramce. Ta bramka podcięła skrzydła graczom Bystrego, którzy walczyli już tylko w środkowej części boiska i sporadycznie atakowali bramkę gości, za to Podhale przejęło kontrolę na boisku starając się o jak najdalsze rozgrywanie piłki od własnej bramki. Czwarty gol dla Podhala to kopia drugiej bramki jednak w roli podającego wystąpił Pucharski nagrywając piłkę Romanowskiemu na 7 metr przed bramką Bystrego. Romanowski w 45 min zdobył klasycznego hat-tricka i jest cichym bohaterem Podhala zresztą nadmienić należy, że cała drużyna Podhala została perfekcyjnie przygotowana do tego meczu fizycznie jak i taktycznie przez trenera.

Tekst Grzegorz Wrona

Pozostałe wyniki
Janosik Sieniawa - Podgórki Krauszów 5-1 (2-1),
Grel Trute - Unia Naprawa 1-0 (0-0),
Szarotka Rokiciny Podhalańskie - Skalni Zaskale 1-4 (0-1),
Skawianin Skawa - Skałka Rogoźnik/Stare Bystre 2-2 (0-0),
Wierchy Lasek - Korona Piekielnik 9-0 (4-0).

Ryb