Pierwsze dwadzieścia minut było bardzo senne, na boisku wiało nudą. Żadna drużyna nie potrafiła stworzyć dogodnej sytuacji do objęcia prowadzenia. W 25 minucie Hładowczak o mały włos nie przyczynił się do straty bramki, wyszedł do długiej piłki i nie trafił w nią czysto, przez co musiał szybko wracać się do bramki, jednak ta sztuka mu się udała i wyłapał futbolówkę. Lubań w 40 minucie powinien prowadzić, Hałgas przerzucił futbolówkę nad obronę a Gogola znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem, pomocnik Lubania oddał szybko strzał lecz trafił w bramkarza. Drugą część spotkania Limanovia zaczęła bardzo dobrze, w 51 minucie Chlipała popędził prawą flanką i dośrodkował na piąty metr, do piłki dopadł Basta i dał swojej drużynie prowadzenie. Lubań próbował wyrównać za wszelką cenę, okazji było wiele, lecz brakowało szczęścia lub ostatniego podania, przez co puchar pojechał do Limanowej.
Lubań Maniowy - Limanovia Szubryt 0-1
Bramka: 51 Basta
Lubań: Hładowczak-Górecki(78 Potoczak), Gąsiorek, Babik, Komorek(57 Kurnyta) - Waksmundzki(78 Krzystyniak), Gogola, Hałgas, Waksmundzki -Pietrzak, Firek(55-Anioł)
Limanovia: Sotnicki – Kulewicz, Banaszkiewicz, Górski, Ruchałowski – Wańczyk, Wtorek (46 Gadzina), Miśkowiec, Basta (70 Kociołek) – Chlipała (89 Wardęga), Kępa
Bania